Mysza - kolejny guz operacja... więzień w kaftanie, nowe zdj

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 20, 2004 13:19

o kurcze... no co za Mysza!
może jej trzeba taki kaftan bezpieczeństwa? z rękawami wiązanymi na plecach? ;)
Obrazek

Szelmaa

 
Posty: 15821
Od: Pon maja 24, 2004 10:59
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Pon wrz 20, 2004 13:27

Kołnierz... ja już sama nie wiem co by pomogło :( Martwię sie okropnie.

Kołnierz zabezpiecza przed rozlizaniem, ale nie chroni brzucha przed kontaktem z podłogą, kuwetą itp. Z kolei kaftan to kwestia minut dla Myszy, żeby się z nim rozprawić. A nie mogę zasznurować jej zbyt mocno, bo się udusi.

Od wczoraj jest osowiała i ciągle śpi.

Niedługo wychodzimy. Qrde, trzymajcie kciuki, pls!

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon wrz 20, 2004 13:36

:ok:
Obrazek

Szelmaa

 
Posty: 15821
Od: Pon maja 24, 2004 10:59
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Pon wrz 20, 2004 13:38

Kciuki za Myszenke! :ok: :ok:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pon wrz 20, 2004 13:41

Czy Mysza ma gorączkę? Mierzyłaś dziś?

Hana

 
Posty: 10890
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Pon wrz 20, 2004 13:43

Raczej nie ma gorączki - po uszach i nosie. Nie chcę jej już stresować wkładaniem termometra w tyłek, bo i tak pojadę do lecznicy, tam jej zmierzą.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon wrz 20, 2004 14:11

Kocurro pisze:Jano, czemu w grę nie wchodzi kołnierz?
Mój kot przyzwyczaił sie do niego błyskawicznie, nawet nauczył się w nim jeść - jedzenie musiało być umieszczone na dużym płaskim talerzu, a chrupki rozsypywałam po prostu na podłodze.

ano wlasnie.
Juz pisalam - moje Piranie po sterylizacji tez mialy kolnierze. Nie bylo zadnego problemu, ze rany dotykaly do podloza. Przez to, ze byly odkryte wszystko ladnie i szybko sie goilo. A koty przyzwyczaily sie piorunem.
Ostatnio edytowano Pon wrz 20, 2004 14:13 przez Daga, łącznie edytowano 1 raz

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Pon wrz 20, 2004 14:12

Jana pisze:Kołnierz... ja już sama nie wiem co by pomogło :( Martwię sie okropnie.

Kołnierz zabezpiecza przed rozlizaniem, ale nie chroni brzucha przed kontaktem z podłogą, kuwetą itp. Z kolei kaftan to kwestia minut dla Myszy, żeby się z nim rozprawić. A nie mogę zasznurować jej zbyt mocno, bo się udusi.

Od wczoraj jest osowiała i ciągle śpi.

Niedługo wychodzimy. Qrde, trzymajcie kciuki, pls!


:( Ja zalozysz kolnierz to ciezko jej bedzie sie wydostac z kafana wtedy. A w kuwecie mozesz zmienic wklad np. lignine wkladac..
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Pon wrz 20, 2004 14:14

A jak Mysza unicestwia kolejne kafatny? 8O Zdrapuje je z siebie czy rozwiazuje tasiemki?
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pon wrz 20, 2004 14:15

ARKA pisze:
Jana pisze:Kołnierz... ja już sama nie wiem co by pomogło :( Martwię sie okropnie.

Kołnierz zabezpiecza przed rozlizaniem, ale nie chroni brzucha przed kontaktem z podłogą, kuwetą itp. Z kolei kaftan to kwestia minut dla Myszy, żeby się z nim rozprawić. A nie mogę zasznurować jej zbyt mocno, bo się udusi.

Od wczoraj jest osowiała i ciągle śpi.

Niedługo wychodzimy. Qrde, trzymajcie kciuki, pls!


:( Ja zalozysz kolnierz to ciezko jej bedzie sie wydostac z kafana wtedy. A w kuwecie mozesz zmienic wklad np. lignine wkladac..


Ona się z kaftana wydostaje tak, że wyciąga przednie łapy i kaftan schodzi "dołem" - tutaj kołnierz nie pomoże. Z tą kuwetą pomyślę. Ale - są jeszcze trzy koty, nie wiem czy to się sprawdzi. A zostawienie jednej kuwety "żwirkowej" to żadne rozwiązanie, prawda?

Dobra, za pół godzinki jedziemy. Zobaczymy co wet powie. I chyba tym razem wolałabym antybiotyki od homeopatii :roll:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon wrz 20, 2004 14:15

Albo masz za duzy kaftan, albo go za slabo wiazesz :roll:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pon wrz 20, 2004 14:20

Anja pisze:Albo masz za duzy kaftan, albo go za slabo wiazesz :roll:


Kaftan "profesjonalny" :wink: oceniła wetka. Zdjęcie takiego jest na chyba 9 stronie. Nie - na 8. Sznurowany gumką, ściśle aż do prawie zaduszenia kota. Mysza i tak potrafi :(
Ostatnio edytowano Pon wrz 20, 2004 14:24 przez Jana, łącznie edytowano 1 raz

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon wrz 20, 2004 14:21

ojej :roll: :(
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pon wrz 20, 2004 15:42

mogę pożyczyć Ci kołnierz na próbę mam go w domu i mam do Ciebie blisko

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pon wrz 20, 2004 15:44

Kciuki żeby bylo dobrze, a Ty Mysza przestań sprawiać swojej Pańci problemy z kaftanikiem :twisted:
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 43 gości