Gosiagosia pisze:Z Czarnuszkiem to dziwna sprawa, ten guz się zmniejsza i jest miękki.
Teraz siedzę sobie na huśtawce a koteczek bryka po trawce i na coś poluje.
Marnie poluje bo zryło mi ziemię jakieś cholerstwoNiby kret ale nie do końca podobne do kreta bo ryje korytarz i male kopce.
Może to ryjówka ?
Gryzą mnie komary mimo że obstawiłam się spiralą i świecą anty komarową.
Gosiu -to wyglada na dziłanie szczura karczownika. Poczytaj o nim .Robi małe kopczyki ale jest duża średnica wejscia. Większy od kreta .
Jest bardzo cięzki do wygnania.Moja sąsiadka walczy juz kolejny sezon

Ten guzek to może jakis ropien?
Kiedyś Siemek dostał cos podobnego na brzuszku jak był mały.Nagle wszystko zniknęło,a wyglądało groznie.Guzek był twardy i nagle zniknął