Mysza pisze:na stronie Figuletty piszą że varianty nie powinny być dalej rozmanażane...?

Generalnie kojarzenia abisyńczyków (także variantów) i somalijczyków są dopuszczalne. Zarówno przez FIFe, jak i WCF. Ale .....
Włączenie variantów w hodowlę abisyńczyków może powodować, że urodzą się abisyńczyki z nieco dłuższym włosem, troszkę "cięższą" sylwetką itd, itp. Oczywiście wcale nie musi tak być. Widać to było bardzo dobrze po Atonie i jego bracie. Brat Atona miał od małego krótką sierść. U Atona jak był mały widać było ewidentnie pojedyńcze dłuższe włoski (mama Atona jest variantem). Jak zobaczysz zdjęcia Atona jak przywieźliśmy go do domu to widać to bardzo wyraźnie. Teraz sierść Atona wygląda dużo lepiej, tzn. nie ma już tych dłuższych pojedynczych włosków. Tak jakby z tego "wyrósł"
I dlatego aby uniknąć takich wad varianty nie powinny być włączane do hodowli abisyńczyków.
Ale .... zawsze są wyjątki potwierdzające regułę

Mam kontakt z hodowczynią, od której kupiłam Atona i przysyła mi czasem zdjęcia jego brata. Obaj są bardzo pięknymi kotami. Zresztą niedługo zaczniemy się z Atonem wystawiac i wtedy się okaże
A co do samych variantów: są to bardzo piękne koty. Wystarczy popatrzeć na Cypka Gacusiowej Mamy. Jego osiągnięcia wystawowe rzucają na kolana ! Cuuuuuudny jest poprostu
