Pozytywnie zakreceni . Czarno , buro i łaciato

to cały tydzień wstawanie w środku nocy? :cry:

ale przynajmniej koty będa zadowolone z wcześniejszych śniadań :mrgreen:

Hej Basiu

Ale się uśmiałam z tych kotecków, aż nie mogę sobie tego wyobrazić, jak ta Majeczka szła

Kończysz teraz kurs czy jesteś w trakcie?
Ja też chodzę na roczny teraz - w sumie to kurs 3 letni, ale ja robię 2 lata tylko z fotografii, bo jestem po szkole foto i poszłam na drugi stopień od razu

Behawiorystka a od czego? Głupie pytanie wiem, ale znam tylko od kotów ;p

Interesował mnie kurs dla behawiorystów od kotów oczywiście. A od kogo by innego?

Tak cały tydzień wstawania w środku nocy :twisted:

I koty oczywiście zadowolone :wink:

Leca do kuchni na dzwiek budzika :mrgreen:

Jakby mi jeszcze kawę zrobiły ... :roll:

Pierwszy dzień z głowy . Jeszcze 5 .
Z kotów naprawdę nieraz jest ubaw . :wink:

Do wczesnego wstawania można się przyzwyczaić, nawet, jeśli lubi się dłużej pospać.
Za to wcześniej wracasz z pracy i masz więcej czasu po południu.

Na spanie . :twisted:

Wczoraj w nocy nie mogłam usnąć . Dzis jak przyszłam do domku , zjadłam i padłam . I tak mi sie dobrze spało . :roll:

Ja nocne stworzenie jestem :twisted:

Byłam z psami . Na dworku ciepło . Chyba jednak pogoda się poprawi :ok:

Koty zaprezentowały wilcze apetyty .

Puszczą mnie na boso . Na boso , bo skarpetki pewnie też mi zeżrą :roll:

To dobrze, że kociątka mają apetycik. Jakby za mało jadły, to by dopiero był zamartwianie się, dlaczego biedactwo gardzi pożywieniem...
Skarpetek nie zjedzą, to mądre koty. A najważniejsze jest to, że Ciebie też nie naruszą, bo wiedzą, że mięso ludzkie jest toksyczne. :ok:

barbarados pisze:Na spanie . Wczoraj w nocy nie mogłam usnąć . Dzis jak przyszłam do domku , zjadłam i padłam . I tak mi sie dobrze spało .
Ja nocne stworzenie jestem
Byłam z psami . Na dworku ciepło . Chyba jednak pogoda się poprawi
Koty zaprezentowały wilcze apetyty . Puszczą mnie na boso . Na boso , bo skarpetki pewnie też mi zeżrą

jakie poprawi

u nas leje od rana, strasznie zimny ten maj

koty moze z zimna jedzą ,zeby mieć warstwę ochronną :wink:

U nas też pada . Dzień pocchmurny i taki jakiś , do niczego .
Funia napchała się do wypeku i poza wypek . Wlazła na drapak i puściła pawia . Z góry .
Potem posszła do misek , szukać jedzenia

Pomału siwieję przez te zarazy :roll:

Też się marwię , jak mało jedzą .

Miau , miau

Idę z psami . Towarzystwo takie snięte , przez ta pogodę . Ale w stronę kuchni zerkają . :wink:

Pozytywnie zakreceni . Czarno , buro i łaciato

Kto przegląda forum