Fredzio, roczny, rudo-biały kociak, już w DS z Majką.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 14, 2015 9:58 Re: Fredzio, 3-miesięczny rudo-biały kociak.Chory, zdrowieje

No! Fajne chłopaki są.Żywioł straszny, szaleją w nocy, drą tekturowe pudło, ganiają się, wspinają na meble...itd.Fredzio wciąż dopomina się o jedzenie, ale zjada malutko, a często.Toluś go zaczepia, ale Fredzio nie da sobie w kaszę dmuchać, o nie.Zupełnie nie interesują go inne koty i nawzajem, tak jakby się nie widziały.Fredzio jest bardzo samodzielny, wyjątkowo proludzki, aż do bólu.Dla niego nie ma większej przyjemności niż przytulenie się do człowieka i już.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lut 14, 2015 9:59 Re: Fredzio, 3-miesięczny rudo-biały kociak.Chory, zdrowieje

Kot marzenie,tak samo jak i Toluś zresztą :)
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Sob lut 14, 2015 10:34 Re: Fredzio, 3-miesięczny rudo-biały kociak.Chory, zdrowieje

aannee99 pisze:Kot marzenie,tak samo jak i Toluś zresztą :)

To prawda :ok:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lut 14, 2015 18:58 Re: Fredzio, 3-miesięczny rudo-biały kociak.Chory, zdrowieje

Bardzo cieszy to, że z Fredziem wszystko w porządku :1luvu: :ok:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 14, 2015 20:12 Re: Fredzio, 3-miesięczny rudo-biały kociak.Chory, zdrowieje

Piękne chłopaki obydwa :1luvu:
Cieszę się, że Fredzio ok i tak trzymać :ok:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 14, 2015 20:23 Re: Fredzio, 3-miesięczny rudo-biały kociak.Chory, zdrowieje

Dziękuję Wam wszystkim za kibicowanie kocurkowi :1luvu:
To jest kotek, jaki może się tylko przyśnić.Siedzę sobie przy komputerze, a tu coś wskakuje mi na kolana i mruczy.Jak nie kochać? W nocy ( o ile nie szaleje z Tolusiem :mrgreen: ) to kładzie się na kołdrze.Takie ufne, słodkie maleństwo.Każdy kot jest dla mnie kochany, ważny, każdy jest inny, ale Fredzio wzbudza szczególnie ciepłe uczucia.On jest taki miły.Dzisiaj grzał się w słońcu na parapecie, tak mu było dobrze.Obok Benia ( ona jest otyła :oops: ), zrobiłam zdjęcie, ale prześwietlone, nie wkleję.On poczuł, że to jego dom, że ma ciepło, czysto i że zawsze dostanie jedzonko, kiedy tylko się o nie upomni.A upomina się często :D W dodatku tyle jest zabawek.Fredzio nie boi się Maniusia, czasem udaje mu się wśliznąć do kuchni, a Maniuś nic złego mu nie robi.Powącha malca, poobserwuje, co Fredzio robi i już.Jakby czuł, że to kociak i trzeba go traktować delikatnie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lut 14, 2015 20:32 Re: Fredzio, 3-miesięczny rudo-biały kociak.Chory, zdrowieje

One doskonale to wiedzą.
Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby dorosły kot zrobił krzywdę maluchowi.
Choć uczciwie przyznam, że dotyczy to raczej kocurów; panienki się nie obcyndalają jak im coś nie pasuje :mrgreen: Moja pierwsza kotka przez kilka miesięcy usiłowała się pozbyć konkurencji pod postacią małego kocurka - do tego stopnia, że wychodząc z domu musieliśmy go zamykać osobno w kuchni :roll: Czego zresztą o mało przypłacił życiem, bo zachłysnął się przy piciu, wbił w jakiś kąt próbując to odkaszleć i w efekcie miał straszne zapalenie płuc. Do lecznicy mam jechała prawie na sygnale robiąc mu sztuczne oddychanie.
Na szczęście przeżył i wyrósł na dorodnego chłopaka ważącego ponad 7 kilo przy czym nigdy nie był gruby.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 14, 2015 20:48 Re: Fredzio, 3-miesięczny rudo-biały kociak.Chory, zdrowieje

Kociaki miewam rzadko, ale ile razy były to zawsze miały "tatę" w postaci jakiegoś kocura.Kotki jakby się kociakami brzydziły :mrgreen: U mojej córki był kocur, który z jakiegoś powodu zaczął posikiwać poza kuwetę.Pojawiły się jednak w domu prawie jeszcze ślepe kocięta ( ze śmietnika :evil: ), już nie pamiętam ile ich było, ale dwa mioty. Kuba się nimi zajął, wylizywał je, bo wciąż były upaprane jedzeniem, spały na nim, nawet próbowały go ssać.Kuba był cierpliwy, miał mnóstwo pracy i jak na kociego tatę przystało, musiał dawać kociakom dobry przykład, zaczął normalnie kuwetkować.Nigdy chyba żaden kot tak się nie przydał jak właśnie Kuba.Wyrósł na straszne byczysko i zamieszkał w domu razem ze swoim przybranym synkiem.Moja Benia jest jednak wyjątkiem.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lut 15, 2015 12:08 Re: Fredzio, 3-miesięczny rudo-biały kociak.Chory, zdrowieje

ewar pisze:Obrazek

:1luvu: Zapakować proszę... :mrgreen:
Obrazek
"One cat just leads to another." - Ernest Hemingway

pirulasińska

Avatar użytkownika
 
Posty: 429
Od: Pon mar 19, 2012 15:08

Post » Nie lut 15, 2015 12:21 Re: Fredzio, 3-miesięczny rudo-biały kociak.Chory, zdrowieje

Już się robi :mrgreen: Pudło przewiążę kokardą.
Muszę napisać, że Fredzio nie szuka jeszcze towarzystwa.To Toluś wykazuje inicjatywę.Fredzio jednak jest mały ciałem, a wielki duszą.Nie boi się już kotów, a Maniusiowi się stawia i mam wrażenie, że Maniuś trochę czuje respekt przed Fredziem :lol: Zdecydowałam się wypuszczać razem Maniusia, Fredzia i Tolusia.I to był strzał w dziesiątkę :ok: Te dwa małolaty tak wykańczają Maniusia, że szok.On ich nie atakuje, bo się go nie boja, to co będzie się męczył, prawda? Kładzie się w którymś momencie na podłodze i przygląda gonitwom Fredzia i Tolusia.Moja koleżanka ma zwyczaj mówić, że "jestem Hermenegilda Zając, jeśli....".No to ja jestem, jeśli Fredziowi coś dolega.To jest po prostu niemożliwe.
Mam zdjęcia, wkleję, ale zaraz ruszam pod hutę.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lut 15, 2015 12:22 Re: Fredzio, 3-miesięczny rudo-biały kociak.Chory, zdrowieje

pirulasińska pisze:
ewar pisze:Obrazek

:1luvu: Zapakować proszę... :mrgreen:


ależ on jest śliczny <3
oczka az mu sie błyszczą taki zadowolony :)
"Człowiek którego kochają koty nie może być człowiekiem bezwartościowym.",

KotwKratke

Avatar użytkownika
 
Posty: 2222
Od: Nie lis 20, 2011 19:33

Post » Nie lut 15, 2015 12:40 Re: Fredzio, 3-miesięczny rudo-biały kociak.Chory, zdrowieje

Tak, on jest szczęśliwy, to naprawdę widać.Trochę śmiesznie jeszcze wygląda, bo ma wygolone łapki i brzuszek, ale futerko odrośnie.Tak się cieszę, że zostawiłam go w szpitalu, naprawdę weci zrobili dobrą robotę.Wierzyć się nie chce, że tak szybko wrócił do zdrowia.Wyniki miał bardzo złe, zwłaszcza nerki, a to jest niebezpieczne.Po raz kolejny się przekonałam, że z ostrej niewydolności kot wychodzi, nie ma co się poddawać.Tak było też z trzustkową Sonią.Było, minęło, nie ma co do tego wracać.Kot jest rewelacyjny.Ponoć zapowiada się na dużego kocura.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lut 15, 2015 14:33 Re: Fredzio, 3-miesięczny rudo-biały kociak.Chory, zdrowieje

ewar pisze:Kociaki miewam rzadko, ale ile razy były to zawsze miały "tatę" w postaci jakiegoś kocura.Kotki jakby się kociakami brzydziły :mrgreen: U mojej córki był kocur, który z jakiegoś powodu zaczął posikiwać poza kuwetę.Pojawiły się jednak w domu prawie jeszcze ślepe kocięta ( ze śmietnika :evil: ), już nie pamiętam ile ich było, ale dwa mioty. Kuba się nimi zajął, wylizywał je, bo wciąż były upaprane jedzeniem, spały na nim, nawet próbowały go ssać.Kuba był cierpliwy, miał mnóstwo pracy i jak na kociego tatę przystało, musiał dawać kociakom dobry przykład, zaczął normalnie kuwetkować.Nigdy chyba żaden kot tak się nie przydał jak właśnie Kuba.Wyrósł na straszne byczysko i zamieszkał w domu razem ze swoim przybranym synkiem.Moja Benia jest jednak wyjątkiem.

Niesamowite :D wszędzie czytam, że to kocurki są bardziej troskliwe.
Fredzio z Tolusiem śliczni :1luvu: :1luvu:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 16, 2015 6:51 Re: Fredzio, 3-miesięczny rudo-biały kociak.Chory, zdrowieje

Kilka zdjęć
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lut 16, 2015 8:58 Re: Fredzio, 3-miesięczny rudo-biały kociak.Chory, zdrowieje

cudne te Twoje kotki Ewuś :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954 i 33 gości