» Wto sty 13, 2015 19:33
Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)
Femka wszystko ogarnę, szczególne, że to forum cukrzycowe jest naprawdę super. Dziewczyny tam pomagają, wszystko opisane. Ale opis i praktyka to zupełnie co innego. W piątek będę uczyć się korzystać z glukometru, pani wet ma mi pokazać gdzie to biedne Joachimkowe uszko kłuć. Ale najbardziej boje się podawania insuliny. Przeczytałam, że jak przedawkuję, to kot umrze. No i się strasznie boję, żebym się nie pomyliła z niczym i za dużo nie podała. Ale myślę, że to strach nowicjusza. Najpierw i tak musimy opanować ten pęcherz, a potem od malusich dawek zaczynamy. Musze jeszcze doczytać o tych krzywych cukrowych...
Dziś rozmawiałam w naszym laboratorium o cukrzycy. Okazuje się, że z kotami trzeba postępować zupełnie tak, jak z ludźmi jeśli chodzi o cukrzycę. Uważać na węglowodany, mierzyć cukier, podawać insulinę, normalnie wszystko tak samo...