Moje koty XVI. Ignaś, jest pomysł, ale sposoby tylko doraźne

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw paź 23, 2014 11:22 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

Za Ignasia :ok: :ok: :ok:

I zeby sie obeszlo bez rozleglego remontu :ok:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Czw paź 23, 2014 11:39 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

:ok: :ok:
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7025
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Czw paź 23, 2014 11:41 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

:lol:
Koszmar na dziś - pobieranie krwi od tygrysa na żywca
Koszmar na nadchodzące dni - diagnoza fachowca

Ale chyba damy radę, we wtorek - 4.11 wyjeżdżam na urlop :twisted: W sam czas to wszystko, no ale wiadomo jak to jest
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 23, 2014 11:50 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

Za Ignasia pobieranie krwi i dobre wyniki :ok: :ok: :ok:

Tak jakoś mi się kojarzy, że u Was przed urlopem to często jakieś cyrki wchodzą :roll: Gdzie jedziecie ?
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw paź 23, 2014 11:55 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

AgaPap pisze:Gdzie jedziecie ?

Nie wiem czy dobrze robisz pytając i czy nie narażasz się czasem na śmiertelne niebezpieczeństwo :twisted:

Chciałam na Sycylię albo do Kalabrii, ale to daleko, nie wrócę w razie "W" w ciągu 1 dnia, no żeby nie wiem co, nie uda się.
Więc w pomroczności jasnej w jakimś stuporze czy jak mu tam, wynajęłam sobie apartament w Międzyzdrojach :roll:
Nigdy w życiu nie byłam o tej porze roku nad morzem, no zobaczymy jak to będzie. Ciepło natomiast nie będzie :x
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 23, 2014 12:00 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

:ok: :ok: :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 23, 2014 12:02 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

To nie moglas choc w Nicei (albo San Remo, do Nicei bliziutko) Obrazek
Z Nicei sa bezposrednie loty do Polski.
A cieplej bez porownania (nieraz cieplej tam w listopadzie, niz w lecie nad Baltykiem), i slonce jest.
A poniewaz juz po sezonie, to ceny przystepniejsze.
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Czw paź 23, 2014 12:04 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

A nie, nie podziękuję :lol: bo zawsze można zapeszyć :twisted:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 23, 2014 12:13 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

A to faktycznie w tym terminie w Międzyzdrojach to pewnie nudą będzie wiało i rybami rzucało :roll:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw paź 23, 2014 12:21 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

Jest tam w okolicach co zwiedzać, można nawet pojechać do Lubeki, ale generalnie to nie wiem czy to był dobry pomysł :twisted:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 23, 2014 12:32 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

Przemysl te Nicee choc na przyszly rok :idea:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Czw paź 23, 2014 12:45 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

W Międzyzdrojach byłam parę razy, ale żeby na urlop... :wink:
No dobra, nie jest źle, a w okolicach rzeczywiście jest co zwiedzać.

Myśmy się kiedyś wybrali nad morze na Święta Bożego Narodzenia. Całą rodziną i z małym dzieckiem. Nie było śniegu, piździło jak w kieleckim, dom był nieogrzany (słabiutkie ogrzewanie włączyli dopiero po naszym przyjeździe i to chyba tylko ze względu na małe dziecko) i ogólnie było średnio. Tylko żarcie było fantastyczne.
Ale to dawno było i nie ja wybierałam kwaterę :)
Jestem pewna, że wybraliście dobrze :ok:
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7025
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Czw paź 23, 2014 13:51 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

Birfanka pisze:Przemysl te Nicee choc na przyszly rok :idea:

Nusia, ja już w tym roku o niej myślałam.
Ale weszłam w spór z gdaką. Jest duże prawdopodobieństwo, że skończy się w sądzie :x Gdyby coś się działo, a akurat w listopadzie może się "zadziać". To muszę być na miejscu, żeby szybko reagować, jestem po prostu uwiązana :x
Regata pisze:W Międzyzdrojach byłam parę razy, ale żeby na urlop... :wink:
No dobra, nie jest źle, a w okolicach rzeczywiście jest co zwiedzać.

Myśmy się kiedyś wybrali nad morze na Święta Bożego Narodzenia. Całą rodziną i z małym dzieckiem. Nie było śniegu, piździło jak w kieleckim, dom był nieogrzany (słabiutkie ogrzewanie włączyli dopiero po naszym przyjeździe i to chyba tylko ze względu na małe dziecko) i ogólnie było średnio. Tylko żarcie było fantastyczne.
Ale to dawno było i nie ja wybierałam kwaterę :)
Jestem pewna, że wybraliście dobrze :ok:

Międzyzdroje to magiczne miejsce mojego dzieciństwa, zawsze był miesiąc w Międzyzdrojach i wspominam to kapitalnie. No ale to było zawsze latem, w wakacje :)
Kwatera jest bardzo fajna, bardzo :x I fajnie bo jest możliwość, że głównie tam będziemy spędzać czas jesli pogoda będzie zupełnie do bani :x Jednak w domu to nie jest urlop tylko codzienność.
Nie wiem, będę relacjonować i mam nadzieje, że nie będą to relacje z czarnej d...y :) Wifi jest


Natomiast, poza wszystkim, ceny apartamentów w Polsce porażają. Listopad to miesiąc poza sezonem wszędzie, najczęściej na ceny nie ma to żadnego wpływu 8O Nie rozumiem, po prostu nie rozumiem i już
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 23, 2014 15:34 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

Co racja, to racja, ceny przyzwoitych kwater w Polsce też mnie zadzwiają. No, tu mamy Europę, nie możemy się czuć zacofani :twisted:

Za Ignasia oczywiście bardzo mocne kciuki :ok:

Natomiast co do remontu... wrrr, samo to słowo wywołuje u mnie nagły skok ciśnienia, ponieważ sami się borykamy z remontem mieszkania. To akurat z zupełnie innego powodu, po prostu lokatorka tak je zasyfiła, że zwykłe odświeżenie nie wystarczy. No i tak sobie walczymy na placu budowy od miesiąca,w dni wolne, zamiast oddawać się rozrywkom czy choćby błogiemu lenistwu.
No ale u Ciebie to insza inszość - tym bardziej współczuję, bo nie po to robiliście wszystko na tip top, żeby teraz to znowu rujnować. A swoją drogą, łazienka bardzo ładna. Widzę kabinę - i szczerze zadroszczę, nie wiem, co za licho ukusiło mnie, żeby robiąc remont łazienki pozostać przy wannie :?

O urlopie nad polskim morzem w listopadzie może nic nie napiszę ;) Z drugiej strony - faktycznie, masz rację: urlop w domu to nie urlop, to codzienność.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 23, 2014 16:20 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

skaskaNH pisze:A swoją drogą, łazienka bardzo ładna. Widzę kabinę - i szczerze zadroszczę, nie wiem, co za licho ukusiło mnie, żeby robiąc remont łazienki pozostać przy wannie :?

O urlopie nad polskim morzem w listopadzie może nic nie napiszę ;) Z drugiej strony - faktycznie, masz rację: urlop w domu to nie urlop, to codzienność.

A dziękuję :) Długo się zastanawiałam, ale jednak wybrałam opcję "prysznic" i jestem bardzo zadowolona :) Wśród rozlicznych plusów jest i ten, że zyskuje się sporo miejsca mimo, iż mam całkiem sporą kabinę

Nie, litościwie nic nie pisz o polskim morzu w listopadzie :roll: Nie wiadomo, może moje wycie z rozpaczy będzie słychać aż pod Tatrami :x sie okaże, a może właśnie nie? :) Może będzie fajnie?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 859 gości