♫♫♪ ♥ Melinda I ♥ ♪♫♫

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 13, 2014 13:59 Re: Melinda

MonikaMroz pisze:U nas są dwie ale Mili za mna bardzo tęskni. Jak mnie nie ma to potrafi cały dzień nie jeść. Dopiero jak wracam wieczorem to w Mili wraca życie i wtedy je, wariuje i robi kupe :)

znaczy mówisz że ta kupa za kuwetą to Amy? :D

no właśnie my jesteśmy tylko we dwie, Meli ma wreszcie kochający domek, swoją i tylko swoją mamę, której wreszcie może zaufać (to że nie boi się psów a boi się obcych ludzi (już coraz mniej, pracujemy nad socjalizacją) bardzo wiele mówi o jej przeszłości...), swoje łóżko 2x2m (w którym pozwala mi spać) :ryk:, dobre jedzonko, łopatkę w kuwecie tuż po tym jak walnie kupalka żeby tylko kici nie przeszkadzało...ma kogoś dla kogo jest całym światem, tak jak na to zasługuje. Boję się, że jeśli zostanie na tydzień u kogoś całkiem obcego będzie jej bardzo ciężko
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

Post » Wto maja 13, 2014 15:32 Re: Melinda

Ta kupa poza kuwetą to sprawka Mili :)
Amy robiła od rana samego jak jeszcze byłam w domu :)
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Wto maja 13, 2014 18:36 Re: Melinda

MonikaMroz pisze:Ta kupa poza kuwetą to sprawka Mili :)
Amy robiła od rana samego jak jeszcze byłam w domu :)


ach, nie ma to jak rozmowy o qpalu :mrgreen:

Wróciłam, mam mruczałkę przytuloną, kocykiem opatuloną (bo na kolanach laptop).
Dostała troszkę surowego kurczaka, pierwszy kawałek z dozą nieśmiałości "mamo, co to jest, czy to zabawka?" ale resztę już chętnie :) pozostałe kawałki sparzyłam i pomrożę porcyjkami bo nie mam zaufania do daty ważności kurczaka z marketu (mam schizę, tak, przyznaję się, ale jeśli chodzi o mięso jestem wyjątkowo wybredna). No i obgryzanie surowej kości (takiej dużej z udka, nie żadnej szpilki i pod moją kontrolą, żeby sobie nie zrobiła krzywdy - objadła ją tylko z mięska i jedną chrząstkę) było za.....mruczyste! :D za dużych kawałków jej nie mogę dać, bo nie ma niektórych siekaczy więc obgryza bokami. Dlatego też średnie szanse że taką dużą kością zrobi sobie krzywdę bo po prostu nie jest w stanie jej tak rozgryźć. Ale smakowało bardzo, więc jeśli nie będzie rewelacji i kota będzie się dobrze czuła po takim przysmaku będę dawać :)
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

Post » Wto maja 13, 2014 18:45 Re: Melinda

Rozmowy o kupkach, hi, hi..Bry!
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto maja 13, 2014 19:37 Re: Melinda

U nas mięsko surowe to jest naj naj :D i tu nie wybrzydzają, wolowina, kurczak, indyk, serca wolowe i jagnięce; wszytko znika z miski w ekspresowym tępie :)
ObrazekObrazek

Aika14

Avatar użytkownika
 
Posty: 22
Od: Wto mar 04, 2014 18:53

Post » Wto maja 13, 2014 23:34 Re: Melinda

Melike, wyslij matke na zakupy i cho do nas chrabonszczy lapac. Kokoty

anieli

Avatar użytkownika
 
Posty: 865
Od: Czw paź 25, 2012 16:11

Post » Śro maja 14, 2014 6:04 Re: Melinda

Gdybym jej tak nie kochała to bym ją chyba udusiła. Położyłyśmy się ok 21. O pierwszej w nocy jej się przypomniało że nie jadła kolacji (bo wybrzydzała, a że mokre to schowałam do lodówki), więc oznajmiła mi to donośnie i radośnie. Kiedy powiedziałam że ma się bujać, triumfalnie poszła do kuwety - siknąć, ale że matka jest na każde zawołanie żeby posprzątać w razie qpska, no to już mnie miała na nogach, więc dostała tego swojego kuraka i poszłam spać. Od drugiej do piątej biegała, szalała, jeździła po dywanikach i wołała o śniadanie. Nasypałam jej o piątej troszkę chrupek i wróciłam do łóżka. Ale panna nie najadła się chrupkami. Od piątej do szóstej powtórka z rozrywki, aż wreszcie wstałam, złapałam potwora, zakropiłam uszyska i dałam część przewidzianej na dziś porcji kurczaka w tym rosołku w którym się gotował - żeby zjadła i popiła przede wszystkim.
Ale ja myślę że ona po prostu dbała żebym nie zaspała do pracy, bo dźwięk w telefonie a co za tym idzie budzik mi się popsuł. :evil:
I jak tu się na nią gniewać. Ja się cieszę że ona się dobrze czuje i bryka sobie radośnie... i że apetyt ma... a że w środku nocy / przez CAŁĄ noc... Niech jej będzie, jest kotem :roll: zawsze pozostaje kawa... dziś serwowana przez puchatego baristę :kotek: za te nocne wariactwa powinna mi ją zaparzyć i podać do łóżka :ryk:

Obrazek
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

Post » Śro maja 14, 2014 10:08 Re: Melinda

Ależ ona jest cudowna!!!!! :) I wiesz co?. Wspaniale czyta się Twoje wpisy ,, jesteś wspaniałą mamą dla Melnidy :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Śro maja 14, 2014 10:14 Re: Melinda

Obrazek

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 14, 2014 10:15 Re: Melinda

aannee99 pisze:Ależ ona jest cudowna!!!!! :) I wiesz co?. Wspaniale czyta się Twoje wpisy ,, jesteś wspaniałą mamą dla Melnidy :1luvu: :1luvu: :1luvu:

dziękuję :oops:
Przydałaby mi się tu ona taka mrucząca teraz do pokiziania, bo dzisiaj chyba wysadzę to biuro w powietrze. Mam częściowo nowe obowiązki, ale to tak działa że niby jest szkolenie, ale ono nic nie daje. W związku z jednym przypadkiem poszłam po approval do menedżerki, powiedziała co mam zrobić i dała approval. Siadam przy biurku i zaczynam to robić. Kolega który zajmuje się tym od kilku miesięcy i ma mi pomagać, mówi "dopisz jeszcze to i to". "Ale ona powiedziała że nie pisać". "Ale dopisz".
Nosz cholera.
Nie mam nic przeciwko byciu odpowiedzialną za coś jeszcze. Ale powiedzcie mi jak to należy robić, i trzymajcie się tego, a nie tak że każdy mówi mi kur...czę coś innego. To się nie mieści w głowie. :evil:

Spilett pisze:Obrazek

:ryk:
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

Post » Śro maja 14, 2014 11:27 Re: Melinda

Szkolenia które nic nie dają- skąd ja to znam :) na szkoleniu wszytko ładnie, pięknie, trzeba robić tak i tak. Potem człowiek wraca do pracy, w praktyce okazuje sie całkiem inaczej i wszystkie zalecenia ze szkolenia można sobie wsadzić .... tam gdzie słonce nie dochodzi. No niestety :(

Niezle atrakcje w nocy zapewniła Ci Melike :)) i jak ich tu nie kochać, te nasze stwory :)
ObrazekObrazek

Aika14

Avatar użytkownika
 
Posty: 22
Od: Wto mar 04, 2014 18:53

Post » Śro maja 14, 2014 21:39 Re: Melinda

Fajna noc :ok:
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw maja 15, 2014 6:02 Re: Melinda

Dziś było podobnie, z tym że się nie dałam :roll: i dostała dopiero o 6, ale fakt jest taki że jadła kolację.
Miał ktoś kiedyś tę zabawkę do której się wsypuje chrupki i kot musi się pomęczyć żeby się do nich dostać? Bo to, że ona trzaska wszystkim co znajdzie na podłodze, przeżyję - niech się bawi, na zdrowie, to znaczy że dobrze się czuje i ma więcej energii. Ale jedno miauknięcie i ja już jestem rozbudzona, bo może coś nie tak. Pomęczyłabym ją wieczorem żeby w nocy spała, ale ona nie bardzo chce się bawić ze mną, sama to owszem. Albo może wreszcie znajdę gdzieś ten laserek :roll: ...

Bry!
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

Post » Czw maja 15, 2014 14:23 Re: Melinda

Zabawki nie miałam, ale mam też fisia na punkcie kuwety. Dziś akurat jadłam swoją zupę kiedy kota naszło na kupkanie, no to ja przy niej i kontrola, czy klocek czy rzadkie (od dawna nie miała rzadkiego, ale nie umiem nie sprawdzić). No to ona się ustawiła, ciśnie, ciśnie i... se poszła. A już z 2 cm jej wystawało z dupki! Złapałam futrzaka za ogon i do kuwety, no to wycisnęła resztę. Ale jakby mi z tym wystającym wskoczyła na łóżko, o mamusiu...

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 15, 2014 14:36 Re: Melinda

Spilett pisze:Zabawki nie miałam, ale mam też fisia na punkcie kuwety. Dziś akurat jadłam swoją zupę kiedy kota naszło na kupkanie, no to ja przy niej i kontrola, czy klocek czy rzadkie (od dawna nie miała rzadkiego, ale nie umiem nie sprawdzić). No to ona się ustawiła, ciśnie, ciśnie i... se poszła. A już z 2 cm jej wystawało z dupki! Złapałam futrzaka za ogon i do kuwety, no to wycisnęła resztę. Ale jakby mi z tym wystającym wskoczyła na łóżko, o mamusiu...

hahahah u mnie to nie przejdzie.
jak ją słyszę w kuwecie i się tam pojawiam, to odchodzi. ceni sobie prywatność, małpa mała :D ja odczekuję pierwsze kopanie, czekam aż pójdzie co ma pójść, i jak kopie żeby zakopać to dopiero do niej idę posprzątać i skontrolować. A dzisiaj uznała chyba że jest za brudno i jej śmierdzi bo qpala zakopała i starannie przykryła dywanikiem z łazienki, tak go rozkładając jak kołderkę :ryk: tak się śmiałam że nie mogłam przestać jak rano to zobaczyłam. Położyła qpsko spać :D na szczęście klocuszek i to zakopany więc zejdzie smrodek po praniu, żadnych plam nie ma... a, no i wsadzić do kuwety też się nie pozwoli. "Mamo, to moja prywatna sprawa" :ryk:
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: HarryErody, muza_51 i 11 gości