Raz lepiej,raz gorzej...zimno-ciepło i tak to wygląda.
Ogólnie nie mam co narzekac,koty się trzymaja,sa radosne i "bojowe"w obsłudze.Tylko Serafinka i Denis sa obsługiwalne i mozna z nimi wszystko zrobic.Reszta to 'artysci"w drapaniu,nawiewaniu,syczeniu i "obserwowaniu"co ta pani niesie w rekach.
Zrobiłam zamówienie ostatnio mokrej karmy,miałam kupon rabatowy 10%,wiec się zaopatrzylismy9dla moich i bialaczek0.
Kciaki lubia mokre,jedza i surowe i gotowane i puszki.W puszkowym najlepiej pzremycac witaminy,spirulinę.
Dost z FB-Renaty-za co dziekuję.Wsparła tez moje koty zamiennikiem Ornipuralu,ale jak juz pisze to wszystko.
Nie mam ostatnio glowy do pisania,trochę kłopotów mam,wiec tylko się melduje,że wszystko żyje.No mam lejka jakiegos ,nie moge namierzyc który tak ładnie mi urzadza podlogi,ale takie zycie.
Podejrzewam,że Kropka,bo nie miała mieszkania,wiec mozliwe,że to ona.Chociaz i Densa podejrzewałam,b duży.
Czekaja nas badania niebawem,pamiętajcie o nas,jest nadal aktualny bazarek zrobiony pzrez opiekuna wirtualnego Denisa,zachęcam do zakupów.
Wczoraj mogłam podziwiac Gryzolda w calej krasie,niexle sobie poczynia.Trochę się martwię,bo chodzi do sasiada na posesje,a to nie jest miłosnik kotów,wiec boje sie,zeby kot na goebie mu nie zapolował

Ogólnie jest zadbany,coraz większy,wygląda pieknie.Ma ładna siersc,najedzony jest,wiec jest ok