Moje Tałatajstwo Kmicic mi leci z wagi :( proszę o rady!

mnie nie wąchały, ale za to wszystkie chciały na kolana. Łącznie z Birmą...

Ilonka667 pisze:Faktycznie Przerąbane, ale ja nie umiem....jak Suri biega na około sedesu wacha mi tyłek...fuuuuuj,musza zniesc ze wtedy jestem sama (chociaz zaciecie zalcza z drzwiami) całą reszte czasu moga spedzić ze mna.

Hehe, moja Pyśka też tak kiedyś miała.
Teraz, od czasu do czasu, namiętnie wącha moje kapcie.
Jakiś taki koci fetyszek, cy cuś :mrgreen:

Lucek u mnie w domu spał z buzią w moich pantoflach albo klapkach.

kapcie ok,moje buty biegaja po calym przedpojoku a kapci rano poszukuje co najmniej 10 min.kazdy jest gdzie indziej,ale jak kot chodzi mi po tylku kiedy za przeproszeniem cisne,i boje sie ze tam zaraz wpadnie to juz przestaje mi sie podobac.
Sonie cos w nocy napadło i mnie drapala po plecach ,bolało i co chwile sie budzilam dzisiaj w nocy,i przyznam szczerze ze w koncu tak sie wkurzylam ze wygonilam ja 3 razy z lozka. bo normalnie balam sie z nia spac. :evil:

O matko, jaki kotforek :spin2:

Ilonka667 pisze:kapcie ok,moje buty biegaja po calym przedpojoku a kapci rano poszukuje co najmniej 10 min.kazdy jest gdzie indziej,ale jak kot chodzi mi po tylku kiedy za przeproszeniem cisne,i boje sie ze tam zaraz wpadnie to juz przestaje mi sie podobac.
Sonie cos w nocy napadło i mnie drapala po plecach ,bolało i co chwile sie budzilam dzisiaj w nocy,i przyznam szczerze ze w koncu tak sie wkurzylam ze wygonilam ja 3 razy z lozka. bo normalnie balam sie z nia spac.

A to diablica z niej :twisted:

Sonia może widziała włosy na plecach i stwierdziła że trzeba nie nie zapolować, u mnie tak robi Noemi i Bartuś :roll:

Trzeba by dziewczyny przed snem wymęczyć porządnie np wędką , aby padły ze zmęczenia i poszły spać :ok:

Justyś, Tobie rosną włosy na plecach?

A tak serio rozmawiałam z Domkiem o zachowaniu Soni, w sobotę jesteśmy umówieni na wizytę PoA.

Merci wczoraj zrobiła trampolinę z moich pleców, a że manicury robiłam jej jakiś miesiąc temu, to ślady skoku w dal i wzwyż pozostały.

A Lamar żre włosy każdemu gościowi który do mnie przychodzi i siada na kanapie :ryk:

Sroczki jak były małe i jeszcze nie akceptowane przez koty (zapach schroniska), bardzo potrzebowały wtulenia się w inne futro.
Kiedyś mój Tż położył się na kanapie bez koszulki. Sroczki zobaczyły włosy na klacie, uznały za futro i rzuciły się szukać cycka :ryk:

Mina Tż-ta bezcenna :ryk:

phantasmagori pisze:Justyś, Tobie rosną włosy na plecach?

A tak serio rozmawiałam z Domkiem o zachowaniu Soni, w sobotę jesteśmy umówieni na wizytę PoA.

No ba , toż to ja mamut prahistoryczny jestem :wink:

A tak na poważnie przy Noemi i Bartusiu coraz częściej myślę o ścięciu włosów :twisted:

. a przed chwilka Bartuś wdrapał sie na oparcie wersalki i mnie ugryzł na szczęście lekko w .... ucho bo mu tam włosy opadały mimo że zapięte w kucyk :mrgreen:

No i trzymam :ok:

za jutrzejsza wizytę .

phantasmagori pisze:Sroczki jak były małe i jeszcze nie akceptowane przez koty (zapach schroniska), bardzo potrzebowały wtulenia się w inne futro.
Kiedyś mój Tż położył się na kanapie bez koszulki. Sroczki zobaczyły włosy na klacie, uznały za futro i rzuciły się szukać cycka
Mina Tż-ta bezcenna

Wiedziały gdzie sie przytulić :lol: