morelowo-migdałowa jesień

[Dorta]

Te powieści Akifa Pirincci

tiaaaa
jak bys się bardziej rozejrzała po moich książkach, to bys zobaczyła poszukiwane książki

hihihihihi

ma na wyciągnięcie ręki a szuka na forum hihihi

Dorta

[morelowa]

O, żesz.. Ty!
Jak się rozglądałam to nie wiedziałam, że ich szukam , nie? Nie mogłaś powiedzieć, że masz takie co sie nadają do czytania???
O czym jeszcze nie wiem???
Bardzo śmieszne, bardzo
Przywieź.

A ja lubię zmiany jeśli mają być na lepsze, mogę większość zrobić sama [w sensie fizycznej aktywności] nie czekając aż ktoś będzie miał czas, narzędzie ..itd. i najlepiej od razu jak wymyślę. Daną zmianę. Przemeblowania, zmiany miejsc, przesunięcia..
Teraz mam przerwę. Dwa dni patrzę na puściuteńką ścianę, a w drugim pokoju bajzel. Bo jeszcze się napatoczyło święto, które nie pozwala sąsiadowi używać wiertarki. Udarowej.

Inkaska taka sobie, choć ma fajne składniki - ładna jest jak nie wiem co Trochę mi przypomina niestety zieloną, a zielonej to ja zdecydowanie nie lubię .

Koty słabo jedzą, linieją.. Pogoda zaczyna być niepokojąca. Dziś widziałam normalne kwiatki w jakimś ogródku między domem a ulicą .. Chyba od jesieni nie przestały rosnąć. Niedobrze. Chyba, że takie temperatury utrzymają sie do wiosny i zimy w ogóle nie będzie. Ty OK. Ale ruszyło się wszystko w przyrodzie - jeśli przyjdą mrozy
8 rano, 9 wieczór - po 9 - 11 stopni.
Osobiście to mi bardzo pasuje i owszem, i ptakom, kotom, innym, ale może być źle dla świata wokół.

[Dorta]

Nie mogłaś powiedzieć, że masz takie co sie nadają do czytania???

normalnie mam focha
WSZYSTKIE moje książki nadają się do czytania !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

NO.

[hanelka]

Nie mogłaś powiedzieć, że masz takie co sie nadają do czytania???

normalnie mam focha
WSZYSTKIE moje książki nadają się do czytania !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

NO.

O, żesz.. Ty!
Jak się rozglądałam to nie wiedziałam, że ich szukam , nie? Nie mogłaś powiedzieć, że masz takie co sie nadają do czytania???
O czym jeszcze nie wiem???
Bardzo śmieszne, bardzo
Przywieź.

Uwielbiam ten wątek

[morelowa]

A ja uwielbiam, hanelko, ja się uśmiechasz..

Focha? Focha?
To ja go powinnam mieć!
Nie wszystkie się nadają do czytania - dla mnie nie wszystkie. Nawet pomijając tę całą ekonomię czy cuś..

A propos - 'Dom .. ' się okazał kryminałem. Jednak. Ale chyba nie jestem fanką Link. Żeby jednak nie było, że coś tam, to jeszcze sprawdzę.
Najpierw chcę Akifa
Kiedy, Dorta, przychodzisz po to coś w lodówce?

Jutro rano o 9 zaczynamy wiercić
Boję się o koty Wiertarka + włączony odkurzacz..

[Dorta]

dzisiaj po pracy
a Akiff, a właściwie Francis (kot-główny bohater) w domu

[morelowa]

Co znaczy 'po pracy' dokładniej?

[Dorta]

dokładniej znaczy:
- jak mi się znudzi
- jak padnę z wyczerpania
- jak padnę z głodu
- a bo cholera wie

[morelowa]

http://www.newsweek.pl/mistrzowie-hipok ... recommends

[violet]

Dobrze, że takie teksty powstają. Nareszcie.
Mięsożerność – tego nie zmienimy (na pewno nie u kotów...),
ale najwyższy czas na zmiany w traktowaniu zwierząt tzw. rzeźnych, laboratoryjnych, pociągowych i wszelkich "użytkowych"
Pozwolę sobie wrzucić ten link również na swój wątek.

[alessandra]

sześć w lepszym roku nie diześ, tylko u mnie nagietki rosną i stokrotki

[morelowa]

Zżarło mi posta, a mam przerwę w sprzątaniu krótką..

Stokrotki i nagietkie i każde inne żywe fajne jest! Tylko żeby zima już nie przyszła

Sz. Hołownia od dawna pisze takie teksty. Dobrze by było , żeby je czytano i rozumiano.
Jestem daleka od tego, żeby każdego namawiać na wegetarianizm/weganizm [choć dobrze by było], ale ludzie tak jak w tym tekście - mówią często w sensie [ a miałam dziś przykład w czasie gdy sąsiad mi pomagał ] 'no, co chcesz, tak jest świat urządzony; trudno, trzeba się pogodzić... ' itd. w tym stylu.
Nie dziwię się. Ludziom, którzy się wychowali w środowiskach, gdzie się tak mowi, myśli, a nie mają wrodzonej tego rodzaju empatii. Jednak .. od dawna mnie kusi, żeby napisać, ale na razie tylko zajawka - ile jest na tym forum postów, na forum, na którym tak się kocha koty, że często ktoś oferuje oddanie własnej nerki w potrzebie [oferuje coś do czego nie dojdzie..] a jednocześnie gotowy jest hodować inne zwierzęta dla nakarmienia tychże kotów? Jedni kochają króliki i by takiego nie zjedli, a inni nakarmią nie tylko koty ale i siebie..Oburzamy się, że gdzieś sie koty i psy je.. Konie...Nie mamy prawa się oburzać na jedzenie - ale mamy prawo i OBOWIĄZEK walczyć [póki świata nie zmienimy] z rodzajem hodowli, zadawanej śmierci i sposobów jej zadawania.
Itd.
Idę sprzątać - ostatnio to głównie robię. Jeszcze czytam

[Alienor]

Warte przeczytania są książki Temple Grandin - "Zrozumieć zwierzęta. Wykorzystywanie tajemnic autyzmu do rozszyfrowania zachowań zwierząt" i "Zwierzęta czynią nas ludźmi". Autorka - która mimo autyzmu została doktorem zoologii i pracuje na rzecz humanitarnego uboju zwierząt rzeźnych. Stwierdza, że skoro tak czy siak ludzie będą jeść mięso, a w tym celu trzeba zabijać zwierzęta, należy to czynić jak najbardziej humanitarnie. Także stara się wskazywać lepsze, humanitarne sposoby hodowli wystarczająco intensywne, by wyżywić ludzkość.

[Revontulet]

Nie mamy prawa się oburzać na jedzenie - ale mamy prawo i OBOWIĄZEK walczyć [póki świata nie zmienimy] z rodzajem hodowli, zadawanej śmierci i sposobów jej zadawania.

[morelowa]

Zima podobno ma przyjść Nie rozumiem po co? Wystarczyłby deszcz, żeby podlać roślinność

Zmieniło mi się w domu, Migdał dostał nowe miejsce eksploracji co skrzętnie wykorzystuje, choć wczoraj sie okazało, że trzeba mu pomóc zejść ))) , ale dziś już sobie radzi osiołek jeden. Sierota nie umie zakręcić na wąskim, a cofanie się tyłem tez średnio wychodzi.
Chwilowo nie chce mi się wklejać zdjęć

Tak, znam temat p. Grandin. To wszystko - książki, artykuły itp. to są malutkie kropelki, ale w końcu od czegoś się zaczyna.
Przypomniałam sobie co mnie tak zbulwersowało na forum [między innymi] . Rozmowy nt karpi - przed, czy po świętach. Oburzenie, że się chce zabronić itp. Nigdzie nie czytałam, żeby nie jeść, nie kupować. Chodzi przecież o warunki hodowli i warunki sprzedaży, kupowania. Ale nagle kupa ludzi, która cały rok je mrożone ryby, musi tak świeżą, że zaraz po zabiciu I w tym kontekście ludzie, którzy walczą o zdrowie i życie każdego kota, są bardzo ogarnięci i oczytani, nazywają akcję 'pomocową' dla ryb - histerią, a wleczenie ryb w torbach i trzymanie w paru litrach wody, normą.
A przecież w tym wszystkim to tylko o kasę chodzi! Bo gdyby ludzie tłumnie kupowali mięso/ryby dużo droższe, ale z 'ludzkich ' warunków, to sprzedający by się natychmiast przestawili.
Tylko , że na to nie ma co liczyć.