A jak inaczej pisać o takim kocie? On jest fantastyczny, nie przesadzam.Bardzo go lubię, jest taki nie kłopotliwy, w ogóle jakby kota nie było.Je, śpi, myje się , trochę pobawi, kiedy go do tego zachęcę.Nie zrobił nic złego, poza tym incydentem, kiedy był przerażony panem od pralki.To mądry kot, jestem pod wrażeniem tego, że tak szybko nauczył się reagować na swoje imię.Pod tym względem jest psi, nie koci.Ma swoje miejsca, gdzie leży, nie myszkuje, nie jest ciekawski, wskakuje najwyżej na kanapę.Kuwetkuje bezbłędnie.Już jest piękny, ale będzie jeszcze ładniejszy, to dopiero miesiąc od kiedy jest u mnie.No i jeszcze nie jest wykastrowany, to też ma znaczenie, prawda?
A przytulić go jest bardzo miło, to taki duży, ciężki, cieplutki misio
