Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kalair pisze:Ciocia buzia Słoneczko!
Ewa L. pisze:Wpadłyśmy się przywitać!
MonikaMroz pisze:Ewa L. pisze:Wpadłyśmy się przywitać!
Witamy i zapraszamy do czytania i ogladania
Ewa L. pisze:Doktorek pozwolił mi uczestniczyć w zabiegu. Mogłam zobaczyć kota od sierodkaPierwsza doba po była najgorsza.Gdy ją tylko zostawiłam zaczynała płakać więc znów brałam ją na ręce.W kubraczku chodziła jak paralityk.Raz schowała mi się za szafkę w kuchni i żeby ją wyciągnąć musiałam odsuwać wszystkie graty.Na następny dzień było lepiej - załatwiała się normalnie tylko problem z chodzeniem został.Jakież było moje zdziwienie gdy trzeciego dnia gdy wieczorem weszłam do domu i zobaczyłam leżący kubraczek z nie rozwiązanym ani jednym troczkiem i zadowoloną z siebie brykającą Polę jak gdyby nigdy nic nie miała operowane.Próbowałam ubrać jej kaftanik na nowo ale po kilkunastu próbach dałam sobie spokój.Rano poszliśmy do doktorka który na nowo przyodział ją w ubranko wcześniej obejrzawszy brzuszek.Chyba Polcia była tak podekscytowana wolnością ruchów że nie wpadła na to że można sobie nitki powyciągać z brzuszka.Przez następny tydzień grzecznie już chodziła w ubranku i po zdjęciu szwów kotka była jak nowa.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Hana i 41 gości