Sevilla i Granada

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 25, 2013 18:14 Re: Sevilla, nasza pierworodna - dziwne "astmatyczne" ataki

Założyłabym, że to kurczak.
Koci Doradca
Facebook @zrozumieckota

vivien

Avatar użytkownika
 
Posty: 3861
Od: Sob kwi 27, 2002 12:13

Post » Pon mar 25, 2013 20:57 Re: Sevilla, nasza pierworodna - dziwne "astmatyczne" ataki

a ja powiem - jak Wam wygodniej. to moga byc nowe puszki, moze byc kurczak. od alergii skornej sie nie umiera, za to trzeba ja zdiagnozowac na pewniaka, zeby na dobre wyeliminowac alergen. i jeszcze alergia skorna moze w ogole nie byc pokarmowa, choc ciezko mi sobie wyobrazic, zeby kot dostal uczulenia na balsam ;)
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Nie kwi 07, 2013 21:48 Re: Sevilla, nasza pierworodna - dziwne "astmatyczne" ataki

A dawno nie pisałam, co u nas, to napiszę.

Wielkie wydarzenia za nami :). Ponieważ Sevi czekały szczepienia i kolejna wizyta u weta, bardzo się martwiliśmy, czy znowu się tak zestresuje i zaślini, jak za pierwszym razem. Zrezygnowaliśmy z poprzedniej wetki na rzecz dra Czerskiego, a tydzień przed wizytą zakupiliśmy obrożę uspokajającą.

No i ta obroża wydawała się nam nie lada wyzwaniem. Sevilla niezbyt lubi, jak się przy niej grzebie, a sam zapach obróżki podziałał na nią odstraszająco. Ale jak się powiedziało A, to trzeba było powiedzieć B! Monk wziął Sevi na ręce, zablokował jej łapki, a ja wkładałam obrożę. Najgorzej było z wyregulowaniem wielkości, bo to niełatwe. Jedno jest pewne, po początkowym szoku kotka przyzwyczaiła się i żyje sobie w zgodzie z ciałem obcym na karku ;). Nie zauważyłam jakiejś diametralnej zmiany, bo Sevi już od jakiegoś czasu zaczęła się robić fanką przytulania (już nawet do mnie wchodzi na kolana, bo Monka to pokochała znacznie szybciej ;)), ale na pewno jej to nie szkodzi.

Na pewno jedna znacząca różnica została przez nas zauważona podczas wizyty u weta. Nie wiemy, czy to zasługa obroży, czy profesjonalnego zajęcia się kotem, ale Sevi była dużo bardziej spokojna, nie śliniła się i jedynie spięła się i przylgnęła do stołu. Tak czy inaczej dopiero teraz została porządnie obejrzana ze wszystkich stron przez dwie panie pomagające doktorowi Czerskiemu. Byłam zachwycona - uszy, ciało, skóra, ząbki, temperatura, wszystko co należało obejrzeć, zostało obejrzane. Nawet pazurki udało się obciąć bez problemu! No i szczepienie, czyli szybki zastrzyk, koniec, po krzyku.

Dawno nie byłam taka dumna i szczęśliwa, a to wszystko dlatego, że kicia się nie zestresowała aż tak, jak poprzednio. Na pewno zostaniemy w tej lecznicy :). Co do drapania, zalecono nam poczekać z odstawianiem karmy, bo daliśmy jej spot-on na odrobaczenie (już 3 raz, ale to dlatego, że znów miewała ataki kaszlu). Lekarz zalecił kontynuować odrobaczanie jeszcze jednym środkiem, który działa także na tasiemca, ale to za miesiąc.

Martwię się teraz tylko tym, że wyszedł jej jakiś brązowy glut z nosa i nie mogę go wyjąć. Ale może wkrótce jakoś się uda ;).

Na pożegnanie nowe foto :)

https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/ ... 4936_n.jpg
Ostatnio edytowano Śro maja 08, 2013 21:30 przez aassiiaa, łącznie edytowano 2 razy
Powód: zmieniłam za duże zdjęcie na link

Madzio

 
Posty: 544
Od: Nie paź 21, 2012 19:18
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie kwi 07, 2013 21:51 Re: Sevilla, nasza pierworodna - dziwne "astmatyczne" ataki

tęskniliśmy! ce! :1luvu:

i wiesz, taka propozycja - postarajcie się złapać Sevillę przy jedzeniu (fotograficznie!). co miesiąc na forum są wybory Miss i Mistera, a w kwietniu tematem przewodnim jest właśnie jedzenie. a Sevi jest prześliczna :mrgreen:
wszystkie detale znajdziesz w temacie, do którego prowadzi bannerek w moim podpisie. jakby coś było niejasne, pytaj :ok:
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Nie kwi 07, 2013 21:52 Re: Sevilla, nasza pierworodna - dziwne "astmatyczne" ataki

Maupa pisze:i wiesz, taka propozycja - postarajcie się złapać Sevillę przy jedzeniu (fotograficznie!). co miesiąc na forum są wybory Miss i Mistera, a w kwietniu tematem przewodnim jest właśnie jedzenie. a Sevi jest prześliczna :mrgreen:
wszystkie detale znajdziesz w temacie, do którego prowadzi bannerek w moim podpisie. jakby coś było niejasne, pytaj :ok:


heheh co za komplement, spróbuję ;D

Madzio

 
Posty: 544
Od: Nie paź 21, 2012 19:18
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 08, 2013 20:30 Re: Sevilla, nasza pierworodna

Madzio, co u Sevillki? :) Jak się ma nasza ślicznotka?
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Śro maja 08, 2013 20:48 Re: Sevilla, nasza pierworodna

A witam, witam po przerwie :). Cóż, Sevi zadziwia nas z każdym tygodniem bardziej. Przede wszystkim okazała się niesamowicie przytulaśna i uwielbia układać się nam na brzuchach hahah ;).
Ze 2-3 tygodnie temu stała się też... nad wyraz gadatliwa. Nie wiem, skąd się to wzięło, naprawdę! Ni z tego ni z owego, o ile wcześniej czasem się do nas odezwała, o tyle teraz kiedy tylko wstajemy rano, nie może przestać gadać! Miau tu, miau tam, miągwienie, kwilenie, popiskiwanie... Nigdy nie dostawała jedzenia na żądanie, więc nie wiem, co się stało. Bawię się z nią ile się da, znacznie częściej niż wcześniej, ale to ma niewielki wpływ na małą. Nie ma dramatu, bo w nocy śpi grzecznie, ale i tak troszkę nas dziwi, czego panna od nas chce. A może po prostu lubi się odzywać, no trudno ;).

Jedyne, co spędza mi sen z powiek, to to cholerne drapanie. Odstawiliśmy kurczaka, bo od Power of Nature znacznie pogorszyła się sytuacja, je teraz rybny Orijen i puszki - głównie rybne z indykiem lub cielęciną. Niestety nieopatrznie dałam jej parę dni temu animondę carny exotic z kangurem i dopiero po BARDZO dokładnym wczytaniu w skład wczoraj zorientowałam się, że kangur tam jest, owszem, ale jako "MIĘSA Z KANGUREM"... AHA. Więc pewnie tam coś było złego, bo znowu jest gorzej... I na grzbiecie poniżej karku wczoraj zauważyłam łysy placek :(. Nie wiem, jakieś zmiany tam są skórne, ale czy to od drapania, czy od czego? Dlatego w piątek kierunek wet i wszelkie możliwe badania profilaktyczne oraz kolejne odrobaczanie...

Pozdro vanesia, wątek Tosiowy czytam biernie, acz regularnie ;).

Madzio

 
Posty: 544
Od: Nie paź 21, 2012 19:18
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 08, 2013 21:00 Re: Sevilla, nasza pierworodna

Hah :mrgreen: miło mi bardzo!
Ta wzmożona gadatliwość to przypadkiem nie rujka? Może Sevcia staje się powoli kobietą? :twisted:
I to drapanie, to na pewno alergia pokarmowa? Czasem kociaki mają takie zachowania na tle nerwowym..?
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Śro maja 08, 2013 21:39 Re: Sevilla, nasza pierworodna

Tylko że kurde nie może mieć rujki po sterylce :D ma już prawie 2 lata ;). A co do drapania, raczej nie - nosiła przez miesiąc obróżkę uspokajającą i tylko niewiele mniej się drapała...

Madzio

 
Posty: 544
Od: Nie paź 21, 2012 19:18
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 08, 2013 22:38 Re: Sevilla, nasza pierworodna

Madzio pisze:Tylko że kurde nie może mieć rujki po sterylce :D ma już prawie 2 lata ;). A co do drapania, raczej nie - nosiła przez miesiąc obróżkę uspokajającą i tylko niewiele mniej się drapała...


A to pardon :mrgreen:
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Czw maja 09, 2013 19:59 Re: Sevilla, nasza pierworodna

Chyba wykrakalam, piszac, ze jest dobrze. Placek, ktory wczesniej byl po prostu lysy teraz jest rozdrapana rana :(((. Na jutro zaplanowalismy juz jakis czas temu wizyte u weta, ale jestem przerazona...
Do tego dzisiaj rano Sevi zwymiotowala przysmak ktory zjadla chwile wczesniej, co jej sie wczesniej zdarzylo tylko raz, w ciagu ostatnich 2 tygodni (chyba zbyt szybko jadla orijen i nie pogryzla dokladnie chrupek). Po zwymiotowaniu nie zjadla juz nic przez caly dzien, dopiero po 6h gdy wrocilam z pracy rzucila sie wyglodniala na miecho z puszki.
Na dodatek od rana nie byla w kuwecie, na szczescie po mokrym nic sie nie wydarzylo i normalnie sie zachowuje. No, poza ta okropna rana. Nie wiem co to jest i coraz bardziej sie czuje pogubiona w tym :(.

Madzio

 
Posty: 544
Od: Nie paź 21, 2012 19:18
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 09, 2013 20:07 Re: Sevilla, nasza pierworodna

ale jest rozdrapany czy zastrupiony?
pytam, bo my na strupa stosowaliśmy tribiotic - ten normalny, dla ludzi. pomógł bardzo (przestało tak swędzieć, przyspieszyło się gojenie), oczywiście na samego strupa, a nie na przyczynę.
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Czw maja 09, 2013 20:09 Re: Sevilla, nasza pierworodna

Strupa to tam jeszcze nie ma, nienwiem jak uchronic ja przed dalszym rozdrapywaniem... Poza tym ze jak widze ze zaczyna to biegne ja powstrzymac, ale nie moge czuwac cala dobe :(.

Madzio

 
Posty: 544
Od: Nie paź 21, 2012 19:18
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 09, 2013 20:16 Re: Sevilla, nasza pierworodna

u weta jesteście umówieni już jutro, więc do jutra nie umrze ;)
trzeba by to było czymś posmarować, żeby nie swędziało, ale niestety nie wiem, co będzie bezpieczne dla kota. musisz złapać kogoś bardziej doświadczonego.

odstawiliście tego kurczaka?
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Czw maja 09, 2013 20:23 Re: Sevilla, nasza pierworodna - i drapanie, drapanie, drapa

Odstawilismy, je Orijen fish i raz dziennie troche z puszki, obecnie indyk i rybka. Zastanawiam sie nad odstawieniem WSZYSTKIEGO poza orijenem i chrupkami Beaphar Zahnies z maltpasta. Co myslisz?

Ja ciagle swedzi wszystko wiec nawet jak posmaruje rane to za chwile zacznie sie drapac gdzies obok. I tak nic na takie rzeczy teraz nie mamy... Mam nadzieje ze nie trzeba sie umawiac na pobieranie krwi u weta, bo wpadamy bez zapowiedzi.

Madzio

 
Posty: 544
Od: Nie paź 21, 2012 19:18
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, Lifter i 1128 gości