
O jeszcze coś wrzucę

Prawdziwa kobieta zawsze odnajdzie się w butach albo tzw. kot w butach


Kobieto, ja myślę, że jednak bym się mógł tu zmieścić

Relaksik w plamie słońca

Spanko w nowym łóżeczku

Coś czuję, że ktoś chciałby mnie pocałować w ciapę nabrzuszną


A dzisiaj w ogóle była akcja z Bolkiem ze starego podwórka. Pojechałam z jedzeniem i miałam przy okazji na mieście coś załatwić. Zeszłam z jedzeniem do budek, patrzę a Bolek ma całe oko chore (chyba ropa i powieka trzecia mu wyszła, półprzymknięte i załzawione). Miałam opcję albo pojechać do domu po tabletki albo dzwonić do kumpeli czy jeszcze ma jakieś w domu i podejść do niej (niestety nie odebrała jak dzwoniłam, oddzwoniła jak już było po całej akcji) albo jechać szybko do pobliskiego weterynarza po receptę i biegiem do apteki. Wybrałam ostatnią opcję, dał mi też krople do oka dla niego. Leciałam do apteki a potem z powrotem do podwórka, musiałam jeszcze kupić tackę winstona w rossmannie koło apteki żeby mieć go na co zwabić i gdyby nie dał się obsłużyć to w jedzeniu mu dać tą tabletkę ale udało mi się tak, że wyszedł z budki do tej miski z puchą i jak jadł to go złapałam za chabety i wsadziłam tabletkę w paszczę, od razu też mu zakropiłam oko. Nie wiem czy jutro uda mi się też to tak sprawnie przeprowadzić, tym bardziej że może się już spodziewać co dla niego zaplanowałam, najwyżej dostanie tabletkę w jedzeniu a oka mu nie zakroplę. A dopiero co mu boloka na łepie wyleczyłam. Dzikula na razie zdrowa..... tfu tfu
W zasadzie dzięki Bolkowi na mieście nie załatwiłam tego co miałam do załatwienia a do domu wróciłam duuużo później niż miałam w planie.... życie
