Morris i Rico... kociowakacje-instrukcja dla laików str.27.

po_prostu_kaska pisze:Cudne te zdjęcia razem A jak wspomnieć ich początki znajomości

Pewnie, że są cudne :1luvu:

Od razu było wiadomo, że kociska się dogadają - zwyczajowe dwa tygodnie na dotarcie były potrzebne :ok:

Witam, właśnie trafiłam na ten wątek i zazdroszczę sukcesów w odchudzaniu :wink:

ewexoxo pisze:Aha i jeszcze jedno - w końcu udało mi się odchudzić tego potfffora
Waga poprzednia: 7,5kg
Waga aktualna: 7,0 kg

A ile przy tym płaczu...

Możesz się podzielić swoją metodą?
Mam dwa kocury kolorystycznie podobne do Twoich i obaj muszą schudnąć.
Obecnie buro-biały Gin waży 7,5 kg i chciałabym aby ważył 6,5kg. Biało-rudy Mundek waży 6,8 kg, a dobrze byłoby gdyby ważył 6 kg.

po_prostu_kaska pisze:Cudne te zdjęcia razem A jak wspomnieć ich początki znajomości

Oj początki były nieciekawe :roll:

A teraz mamy tu z nimi dosłownie cyrk jak zaczynają się gonić i bić

Porozumiewają się między sobą, nawołują się, a później uciekają od siebie i jest zabawa "w gonionego" na zmianę.

Morris jeszcze nam pochrypuje po tym zapaleniu płuc. Wet tydzień temu osłuchiwał go i powiedział że Morrisowi chrypie w gardle, nie w płucach. Poczytałam trochę i robię mu od dwóch dni 10-minutowe "parówki" z gorącej wody. Chyba pomaga :roll:

albo mi się wydaje że pomaga.

anna09 pisze:Możesz się podzielić swoją metodą?
Mam dwa kocury kolorystycznie podobne do Twoich i obaj muszą schudnąć.
Obecnie buro-biały Gin waży 7,5 kg i chciałabym aby ważył 6,5kg. Biało-rudy Mundek waży 6,8 kg, a dobrze byłoby gdyby ważył 6 kg.

Morris jest karmiony RC light i RC demand control (podobne działanie, duża zawartość błonnika) czasem dostaje też łyżkę mokrego. Posiłki ma wyznaczone - obecnie 4 dziennie (około godz. 7, 14, 20 i 1 rano - bo późno chodzimy spać). Dostaje dosłownie łyżkę suchego. Nie ma stałego dostępu do jedzenia. Wieczorem obowiązkowo min. pół godziny intensywnej zabawy. I schudł

Pamiętaj - jak kot chodzi i miauczy o jedzenie to znaczy, że udało ci się ograniczyć porcje. Jak nie dopomina się o więcej to jeszcze nie jest dieta :wink:

Próbowałam kiedyś też kuli z jedzeniem, ale Morris jest na to zbyt cwany. Zataczał kulę w kąt i tam wytłukiwał z niej jedzenie :twisted:

Ostatnio chorował, więc mu odpuściłam wieczorną gimnastykę, ale Rico stara się dbać o ruch Morrisa i praktycznie codziennie urządzają bitki i gonitwy.

Czyli jak dwa koty nie chcą chudnąć, trzeba im sprawić trzeciego do wspólnej gimnastyki?

Jakby co to "mój" Ciel nadaje się do uruchamiania spalania tłuszczu u wszelkich kotów :wink:

. Więc oczekujemy propozycji.

Morris zdecydowanie zaczął się więcej ruszać od kiedy jest Rico, więc teoria odchudzania kota kotem chyba tak działa. A jak są dwa leniwce to chyba trzeba trzeciego wariatuńcia :mrgreen:

Przedtem było oficjalne ważenie i okazało się, że obaj schudli 0,5kg

zatem Rico - 6,0kg, a Morris 7,0kg. Najgorsze, że pasowało by te proporcje odwrócić, bo Morris powinien ważyć jakieś 5kg :roll:

ewexoxo pisze: Przedtem było oficjalne ważenie i okazało się, że obaj schudli 0,5kg zatem Rico - 6,0kg, a Morris 7,0kg. Najgorsze, że pasowało by te proporcje odwrócić, bo Morris powinien ważyć jakieś 5kg

Ale jesteś wymagająca - Morris bez brzusia?

brzusia to jemu nie zabraknie :wink:

pamiętasz jak wyglądał po wyjściu ze schronu? ważyłdużo mniej, ale brzusio to on miał

ewexoxo pisze:brzusia to jemu nie zabraknie pamiętasz jak wyglądał po wyjściu ze schronu? ważyłdużo mniej, ale brzusio to on miał

Pamiętam. I wygląd po wyjściu ze schronu, i wyskubany wygląd zaraz po przyjeździe do Was.
Odżył niesamowicie u Was :1luvu:

Napewno odżył, ale nadal ma na swojej kociej głowie mnóstwo zmartwień...
Kiedy dadzą jeść...
Co dzisiaj będzie do jedzenia...
Dlaczego tak mało jest do jedzenia...
Czy parapet będzie odpowiednio podgrzany od kaloryfera...
Dlaczego te ptaszyska nie chcą siadać na parapecie....
Czy Rico pozwoli się zbić...
Czy będzie odpowiedznio długi dzień, aby się dobrze wyspać...
Kiedy mnie w końcu wypuszczą na balkon...
Kiedy dadzą jeść...
...

ewexoxo pisze:Napewno odżył, ale nadal ma na swojej kociej głowie mnóstwo zmartwień...
Kiedy dadzą jeść...
Co dzisiaj będzie do jedzenia...
Dlaczego tak mało jest do jedzenia...
Czy parapet będzie odpowiednio podgrzany od kaloryfera...
Dlaczego te ptaszyska nie chcą siadać na parapecie....
Czy Rico pozwoli się zbić...
Czy będzie odpowiedznio długi dzień, aby się dobrze wyspać...
Kiedy mnie w końcu wypuszczą na balkon...
Kiedy dadzą jeść...
...

Masz talent dziewczyno :ok:

Potrafisz poprawić nastrój

Już kiedyś miałam zapytać - mogę podczepić banerek z Rico i Morrisem?
Dasz kod?

A prosze bardzo - ślepaczkowy i Morrisowo-Ricowy - do wyboru, do koloru

Kod: Zaznacz cały: [url=http://www.facebook.com/JaPaczeSercem][img]http://i.imgur.com/XDJ80.gif[/img][/url]

Kod: Zaznacz cały: [url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=148607url][img]http://img834.imageshack.us/img834/2852/sam4487copyffff.jpg[/img][/url]

Nie zauważyłaś, że ślepaczkowy mam już od dawna?

Morris i Rico... kociowakacje-instrukcja dla laików str.27.

Kto przegląda forum