Sisajka i Jimmy - to już rok!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 13, 2013 19:03 Re: Sisajka - od dzikuska do pięknej panny

Będzie dobrze :!:
Gdyby Sisajka jutro cały dzień nie chciała jeść obserwuj, jeśli pojutrze też - w razie czego środki przeciwbólowe dodatkowo u weta.
Czasem , baaardzo rzadko niektóre kotki są wrażliwe i boli je dłużej.

A tak ogólnie jak chodzi już i zacznie jutro jeść to znaczy, że wszystko na dobrej drodze.
Czego serdecznie życzę a właściwie jestem tego pewna :ok:
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Śro mar 13, 2013 19:41 Re: Sisajka - od dzikuska do pięknej panny

jutro i tak mamy isc do weta na zastrzyk.

ona narazie nic nie pije, nie trzyma moczu i generalnie jest jej zimno - teraz spi mi a rekach owinieta kocem, uszy i nos zimne... Nadal slaba i chodzi jak pijana.

moze panikuje ale... sterylke mial robic chirurg a robil chyba mlody lekarz pracujacy od dwoch miesiecy w przychodni - stad moja panika...
Nasze kocie historie
ObrazekObrazek



Ludzie, którzy nie lubią kotów, widocznie jeszcze nie spotkali tego właściwego.
Deborah A. Edwards

Bedetka

 
Posty: 326
Od: Pt wrz 21, 2012 6:51

Post » Śro mar 13, 2013 21:28 Re: Sisajka - od dzikuska do pięknej panny

nie panikujesz

obserwuj i jakby co dzwoń z pytaniem do weta. jak moją odebrałam to leciała przez ręce, ale jak w domu dostała dziwnych drgawek to się zdenerwowalam i zadzwoniłam czy to normalne. w czasie rozmowy okazało się, że mi ją za wcześnie 'wydali', bo w związku z tym, że nie chciała zasnąć, usypiali ją na 2razy i operacja była później. Lekarz mnie uspokoił i potem było ok.

pierwszej nocy prawie nie spałam, a 'dziecko' spakowałam w transporter, który ustawiłam przy łóźku - chciala wyleźć, to ją uspokajałam, a drugiego wieczora sama się doczłapała spać do transporterka ;)

powodzenia! bedzie dobrze :ok:
Thousands of years ago, cats were worshipped as gods. Cats have never forgotten this.

ewiczka

 
Posty: 80
Od: Nie gru 30, 2012 23:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 13, 2013 21:57 Re: Sisajka - od dzikuska do pięknej panny

ewiczka - dziekuje! Chyba tez ja wsadze w transporter...

Sisi jakby ciut lepiej. Pić dalej nie chce, zwilzam jej pyszczek woda i cos tam oblizuje. Ugryzla tez okruszek miesa wiec nie jest zle. Dalej jej zimno, trzesie sie i szuka cieplych miejsc. Mam nadzieje, ze sie nie przeziebila... I byla juz w kuwecie siku, nie podsikuje... Jest lepiej... Jest słaba ale jest lepiej.
Nasze kocie historie
ObrazekObrazek



Ludzie, którzy nie lubią kotów, widocznie jeszcze nie spotkali tego właściwego.
Deborah A. Edwards

Bedetka

 
Posty: 326
Od: Pt wrz 21, 2012 6:51

Post » Śro mar 13, 2013 23:15 Re: Sisajka - od dzikuska do pięknej panny

Bedetko -
Termoforek nie za gorący, transporterek bliżej łóżka i cierpliwość.
Ona jest jeszcze "splątana" po narkozie, wyziębienie też reakcja organizmu po narkozie.

Miałam sama narkozę to wiem :wink: trzęsie zimno jak diabli.

Kastracja kocura np. to zabieg "pikuś" - sterylizacja jest bardziej inwazyjna, dłuższa narkoza itd.
Goi się więc też nieco dłużej, nie ma rady na przyspieszenie rekonwalescencji - czas, czas...
Jutro już będzie dobrze, dziś nie ma dramatu z tego co opowiadasz.

Łatwo powiedzieć "nie denerwuj się" ale trudno to wykonać -wiem.
Na pocieszenie powiem Ci, że kiedyś Ty komuś będziesz mówić to samo :ok:
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Czw mar 14, 2013 8:50 Re: Sisajka - od dzikuska do pięknej panny

spokojnie, , zapewnij jej ciepło i picie + łatwy dostep do kuwety, do sterylki planowej nie trzeba "aż" chirurga, to prosty zabieg. Wyjście z narkozy jest najbardziej skomplikowane , odzyskanie sił i apetytu
Moze mialaby ochote na kocie mleczko z rossmanna ?
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42098
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Czw mar 14, 2013 13:31 Re: Sisajka - od dzikuska do pięknej panny

Wczoraj zasnęłam z kotką w objęciach. Było jej bardzo zimno cały czas i ciągle właziła nam do łazienki gdzie za ubikacją biegnie rura od ogrzewania. Jakoś mój polar wydawał mi się bardziej na miejscu niż kibelek więc włożyłam ją pod bluzę a ona zasnęła. W nocy obudził mnie łomot - spadła z łóżka - pomyślałam. Szukam, wołam - jej nie ma. Poszłam po latarkę i świecę do tapczanu czy tam nie wlazła. a Ona nagle - jak kot w reklamie whiskasa chyba (ten Tofik ;) ) pojawia się przede mną - siedzi na krześle - godzinę wczesniej nie umiała jeszcze wyskoczyć na tapczan... Wzięłam ją spowrotem do łóżka, wlazła pod koc i tak spałyśmy prawie do rana. Nad ranem słyszałam, że poszła pochrupać karmy. Jak wstałam to już biegała. I o mało co nie wyjęłaby sobie wenflonu. O 10 byłyśmy u weta do kontroli - wszystko jest ok, rana w porządku, wenflon wyjęty, ja ugryziona przy okazji. Dostała dwa zastrzyli - antybiotyk i przeciwbólowy.
Teraz śpi.

Jest dobrze, panikowałam ale dziękuję, że ze mną byłyście :)
Nasze kocie historie
ObrazekObrazek



Ludzie, którzy nie lubią kotów, widocznie jeszcze nie spotkali tego właściwego.
Deborah A. Edwards

Bedetka

 
Posty: 326
Od: Pt wrz 21, 2012 6:51

Post » Czw mar 14, 2013 16:51 Re: Sisajka - od dzikuska do pięknej panny

"No i gitara" - czyli wszystko gra Obrazek


PS

Teraz już macie tylko luuuuz

http://www.kot.net.pl/wp-content/upload ... C3%B3w.gif
Ostatnio edytowano Pt mar 15, 2013 11:05 przez NITKA/KARINKA, łącznie edytowano 2 razy
Powód: za "ciężką" grafikę (animację) zamieniłam na link
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Czw mar 21, 2013 10:26 Re: Sisajka - od dzikuska do pięknej panny

Monika uwielbiam tego gifa, koci luuuuz :ryk:

a co nas...?

leniwy poranek z kubkiem kawy i kotką wylegującą się na moich kolanach - nawet nie wiecie ile czasu o tym marzyłam.

Sisi złagodniała. Nie wiem czy to wynik sterylizacji czy po prostu przekonała się, że ludzie krzywdy nie robią, że ręka jest do głaskania a kolana do wylegiwania się. Od dnia kiedy ją przywiozłam po sterylce do dziś natuliłyśmy się więcej niż przez te wszystkie miesiące które u nas była. Jakby mi ktoś kota podmienił. Wczesniej była płochliwa. Jak spała ze mną i usłyszała hałas to uciekała. Jak się obracałam na drugi bok to uciekała. Tak jakbym jej nie chciała, nieraz bałam się poruszyć w nocy bo w zasadzie tylko w nocy ze mną spała. Teraz mogę ją nawet przygnieść a się nie ruszy. W ciągu dnia jest miziasta kociasta tulasta... Można ją głaskać i tulić i całować i już tylko kiedy mocno przesadzę z tymi czułościami to chwyta mnie zębami albo pazurkami ale tak delikatnie. Kiedyś potrafiła się tak zamachnąć, że miałam zadrapania na 5 - 8cm długie ;) I ślady po zębach bo wbijała je czasem dosć mocno. Dzieci przeszczęśliwe bo wreszcie bez strachu mogą podejść i pogłaskać a wcześniej miały do niej respekt i ciągle wypatrywały oznak jej wkurzenia (po uszach i ogonie było bardzo dobrze widać, że zaraz się zamachnie łapą).
Jutro idziemy ściągać szwy i ubranko. Znaczy ubranko ja jej odwiązuję do połowy mniej więcej dwa razy dziennie żeby mogła się umyć bo inaczej liże nas wszystkich dookoła, liże to ubranko, które już jest całe zmechacone od tego jej języka, widzę, że bardzo jej tego brakuje. Oczywiście pilnuję, żeby nie dotarła językiem do brzucha. Pierwszy raz protestowała ale teraz już grzecznie daje sobie założyć je spowrotem.

Bałam się tej sterylizacji a w sumie wszystko wyszło nam na dobre. Fakt, że pierwsze dwa dni były trudne ale teraz już z niecierpliwością czekam na zielone światło na zabawy i skoki. Zostawiam jeszcze porcję zdjęć i zmykam tulić moją Sisajkę (zwaną też ostatnio Franczeską bo w dniu jej sterylizacji wybrano nowego papieża ;) )
Jeszcze przed sterylką - wanna - ulubione miejsce na pogoń za ogonem
Obrazek
szaleństwa z dziećmi
Obrazek
sprawdźmy w kalendarzu ile jeszcze do wiosny?
Obrazek
buuuuu! Wystlasyłaś sie? ;)
Obrazek
nuuuuuuuda czas na drzemkę
Obrazek
popatrzyć mogę ale nie każ mi wychodzić (wtedy jeszcze Sisi panicznie bała się balkonu bo kiedyś pewnie wyskoczyła na balkon a tam SNIEG! Zdziwiła się kocina i dopiero po sterylce zaczęła nieśmiało wychodzić znów)
Obrazek
wszędzie dobrze ale w dziecięcym łóżku najlepiej
Obrazek
Obrazek

13 marca - no to jadę... Powiedzieli, że mnie wysterylizują - nie wiem co to znaczy ale już mi się to nie podoba...
Obrazek
dwa dni po (wczesniej nikt nie miał głowy do zdjęć, zresztą ona taka słaba była i wychłodzona, że ciągle gdzieś pod kocami schowana lezała)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Łapa!
Obrazek
Z powodu braku aktywności znalazła sobie inne ciekawe zajęcie - wygrzebywanie grudek ziemi z kwiatków. Moje zabezpieczenie w postaci kalendarza na doniczce wcale jej nie powstrzymało - wręcz przeciwnie, zrobiła sobie z niego legowisko.
Obrazek
i jeszcze nasza przytulasta:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Dziękujemy za uwagę :)
Nasze kocie historie
ObrazekObrazek



Ludzie, którzy nie lubią kotów, widocznie jeszcze nie spotkali tego właściwego.
Deborah A. Edwards

Bedetka

 
Posty: 326
Od: Pt wrz 21, 2012 6:51

Post » Czw mar 21, 2013 10:37 Re: Sisajka - od dzikuska do pięknej panny

nie mogę znów nie powiedzięc, że zdjęcia przepiękne (o modelach pisać nie będe :1luvu: )
:kotek: bardzo lubie zaglądać na Twój wątek Bedetko: miło się czyta i ogląda :ok:
Thousands of years ago, cats were worshipped as gods. Cats have never forgotten this.

ewiczka

 
Posty: 80
Od: Nie gru 30, 2012 23:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 21, 2013 10:49 Re: Sisajka - od dzikuska do pięknej panny

Piękne zdjęcia.

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Czw mar 21, 2013 10:56 Re: Sisajka - od dzikuska do pięknej panny

ewiczka bardzo mi miło :) Ja sie cieszę, że się moją odzyskaną miłością do kotów mam z kim podzielić ;)

issey dziękuję :)
Nasze kocie historie
ObrazekObrazek



Ludzie, którzy nie lubią kotów, widocznie jeszcze nie spotkali tego właściwego.
Deborah A. Edwards

Bedetka

 
Posty: 326
Od: Pt wrz 21, 2012 6:51

Post » Wto mar 26, 2013 13:15 Re: Sisajka - od dzikuska do pięknej panny

Sisunia po zdjęciu szwów i ubranka wróciła do siebie ;) Znów mam zwariowaną dzikuskę w domu :D A było już tak miło ;) Choć nie powiem, czasem uda mi się ją wziąć i położyć sobie na kolanach i czasem nawet pośpi... No ale toż to kocie dziecko jeszcze to musi szaleć. Musi żeby nie utyła po tej sterylce ;)
Nasze kocie historie
ObrazekObrazek



Ludzie, którzy nie lubią kotów, widocznie jeszcze nie spotkali tego właściwego.
Deborah A. Edwards

Bedetka

 
Posty: 326
Od: Pt wrz 21, 2012 6:51

Post » Śro mar 27, 2013 13:39 Re: Sisajka - od dzikuska do pięknej panny

cieszę się, że wszystko ok. Piękne zdjęcia, masz talent i chyba niezły sprzęt foto ?
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42098
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Śro mar 27, 2013 14:04 Re: Sisajka - od dzikuska do pięknej panny

czarno-czarni dziękuję. Co do talentu - jeszcze długa droga przede mną. A sprzęt... nic wielkiego, stara lustrzanka i chińska lampa błyskowa ;) Ale daje radę.

A Sisi jest na pograniczu. Dziś w nocy spała obok mnie przytulona z głową na mojej poduszce. Za dnia szogun, w nocy maskotka przytulanka... Ciekawę w którą stronę pójdzie...
Nasze kocie historie
ObrazekObrazek



Ludzie, którzy nie lubią kotów, widocznie jeszcze nie spotkali tego właściwego.
Deborah A. Edwards

Bedetka

 
Posty: 326
Od: Pt wrz 21, 2012 6:51

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: EmiEmi, Lifter, zuza i 436 gości