Felusia i Korba razem.

Jak na razie wszystko w porządku

Wczoraj były jeszcze troszkę zamroczone, takie dwie kupki nieszczęścia z tymi wygolonymi łapkami i brzuszkami , ale dzisiaj już w pełni sił. Kaftaników nie dostały, bo obie ściągnęły je w kilka minut od założenia, zdolne są bestie :lol:

A Korba podobno obsyczała weta, należało mu się

gogi_j pisze:A Korba podobno obsyczała weta, należało mu się

Jasne, skoro ją przezywał KOBRĄ :ryk:

Korba od razu mi się spodobała :lol:

No tak, kotki nie znoszą kaftaników, ale trzeba uważać, żeby sobie nie powylizywały ran.Widziałam już kotkę, która sobie rozpruła brzuch.Moje rzadko noszą ubranka, ale jedna była taka, że jeszcze nie ubrałam do końca, a już go nie miała na sobie.Obcięłam rękaw bluzki, wycięłam dziurki na łapki i było OK.Nawet ładnie w tym wyglądała, bo ściągacz rękawa był golfem.

Staram się obserwować, czy czegoś tam nie majstrują

Fela raczej nie wykazuje zainteresowania brzuszkiem, Korba próbowała lizać, ale jak widzę, to nie pozwalam. No i od dzisiaj podajemy tabletki - antybiotyk i coś przeciwbólowego. Naczytałam się jak to ciężko kotu podać pigułkę, oczami wyobraźni widziałam panny poobwiązywane ręcznikami, no i te szramy na rękach...
Tabletki zostały zawinięte w mokrą karmę i podane z ręki. Fela wsunęła od razu, a z kawałka Korby piękna różowa tabletka pacnęła na podłogę. Więc myślę sobie: Aha, mamy problem... A co zrobiło moje kocie? Powąchało, powąchało i zjadło pigułę prosto z podłogi

Nie wiem jak Korba, ale Fela łyka tabletki koncertowo.Nie zawijałam w nic, po prostu dostawała głęboko do gardła i po kłopocie.Zawsze tak robię.Synulox i Tolfedine są malutkie, Tolfedine chyba nawet mają dostawać po 1/4, prawda? Te na robaki to dopiero jest zabawa.Nauczyłam się, kiedy odrobaczałam pięć kotów kolejno przez trzy dni

Pilnujcie Korby, proszę.Jak się wylizuje, lepiej jednak założyć ubranko i mocno zawiązać, np.troczki na krzyż, trudniej wtedy kotu zdjąć.

A tu moje dwie byłe tymczaski, siostry bezpośrednio po sterylce.Są pod opieką wetów na SGGW.

Świetne zdjęcie

A tak jeszcze z ciekawostek; na kartach wypisu Korba ma wpisany wiek 6 miesięcy, natomiast Fela 8... Fakt, że jest już wyraźnie większa od Korby.

A powinno być odwrotnie? :mrgreen:

Wszystkie krówki, które tymczasowałam były duże, takie raczej długonogie.Kubuś, który wyniańczył dwa mioty kociaków u gosiar jest wręcz ogromny.Buraski natomiast różnie.Miałam potężne bure kocury, cudowne miśki, a kotki raczej małe.Maniusia u Conchity jest wręcz mikrokotkiem.Fajnie to wygląda, bo pozostałe trzy są raczej duże.Kompleksów nie ma i jest najzdrowsza ze wszystkich kotek.Korba to taka kluseczka.

Panny były dzisiaj na wizycie kontrolnej. Jako, że samochód mamy w naprawie, trzeba było je przetransportować ''ręcznie'', przydał się termoforek

Na szczęście wszystko goi się ładnie :piwa:

Korba dostała drugie szczepienie, tak więc przy odrobinie szczęścia mamy spokój z weterynarzem na jakiś czas.

gogi_j pisze:mamy spokój z weterynarzem na jakiś czas.

Zapewniam, że na długo.Szczepi się co dwa-trzy lata, odrobaczać można w domu, po co więc wet? :lol:

Kotki są zadbane, zero stresu, na pewno będą zdrowe, co mnie ogromnie cieszy :lol:

Ewar, dziękujemy za prezenty :1luvu:

Kociakom aż się uszy trzęsły przy jedzeniu, Mirek powąchał i stwierdził, że też chce

A Korba przywłaszczyła sobie szarą myszkę, wczoraj wieczorem aportowała prawie godzinę, a dzisiaj od rana biega z nią po całym mieszkaniu

O, to się cieszę, że myszka się spodobała.Wiem, że mają mnóstwo zabawek, ale koty są jak dzieci, coś nowego zawsze wzbudza zainteresowanie.A Feline Porta21 faktycznie wygląda zachęcająco :lol: