Re: Mój mały prywatny Zwierzyniec 3 ...puszatkowo

Kisia jest do mnie podobna

Frania

Figusiu, wyprowadzam się z tego domu dla nienormalnych dużych, mówię Ci :roll:

Fasolka

Cześć, puszatki

.
Pozdrawiamy i buziamy footerka śliczne :1luvu:

.

MalgWroclaw pisze:Figusiu, wyprowadzam się z tego domu dla nienormalnych dużych, mówię Ci
Fasolka

A dokąd?

Klakier

hej....

Figusiu

Mamy dzisiaj Dużą w domku :piwa:

tzn teoretycznie powinna być na szkoleniu ale podpisała listę obecności i przyszła do nas :mrgreen:

chyba nas lubi :roll:

Puszatku, czy Ty aby na pewno dobrze robisz tłukąc się tak po nocach?
Długo się tak nie da, wiem, że jesteś młoda i to nawet bardzo, ale takie nocne wysiłki bardzo szkodzą urodzie

Coś chyba przegapiłam i nie doczytałam, czy już nie odwiedzę Cię w saloniku?

No właśnie nie , w tym jest problem

Basia chyba śpi :ok:

puszatek pisze:

to mój kochany przyjaciel...Kropencjusz

Figusiu

jesteś śliczna

witamy się po raz pierwszy

Super kociaki

Olunia11 pisze:witamy się po raz pierwszy
Super kociaki

i mam nadzieję...nie ostatni :oops:

witaj Olu

nie, Iwonko

nie odwiedzisz mnie już w saloniku, najwyżej w domu.............
mieszkam niedaleko i szlajam się po nocach a w dzień odsypiam, nie z własnego wyboru tylko z przymusu :mrgreen:

witajcie kochane, słodkie dziewczyny :1luvu:

dzięki Wam jakoś człapię bo mam do kogo wracać :ok:

moich potworów nie liczę :mrgreen:

cześć Fasolek :1luvu:

powtórzę pytanie za Klakierem...dokąd się wyprowadzasz :?:

do cioci mateosi :?:

dużo miejsca, dobra ciocia :ok:

a może do cioci Bożenki :?:

dziś poświęciła dzień dla swoich kotków a nasze tak nie potrafią :mrgreen:

tylko, że ja idę razem z Kropkiem, nie mogę go zostawić samego bo beze mnie zginie...
Figusia pytająca

puszatek pisze: nie, Iwonko nie odwiedzisz mnie już w saloniku, najwyżej w domu.............
mieszkam niedaleko i szlajam się po nocach a w dzień odsypiam, nie z własnego wyboru tylko z przymusu

Bardzo się zmartwiłam i nie rozumiem dlaczego zwolniono Cię z saloniku? Pewnie przez te moje telefony w godzinach pracy

- albo i odwiedziny....
Bardzo źle się dzieje, oj bardzo. Wynika z tego, że powinnam cieszyć się, że jestem na emeryturze....

Iwonami pisze:
puszatek pisze: nie, Iwonko nie odwiedzisz mnie już w saloniku, najwyżej w domu.............
mieszkam niedaleko i szlajam się po nocach a w dzień odsypiam, nie z własnego wyboru tylko z przymusu

Bardzo się zmartwiłam i nie rozumiem dlaczego zwolniono Cię z saloniku? Pewnie przez te moje telefony w godzinach pracy - albo i odwiedziny....
Bardzo źle się dzieje, oj bardzo. Wynika z tego, że powinnam cieszyć się, że jestem na emeryturze....

młoda, ładna dziewczyna przyciąga klientów to teoria mojego szefa :mrgreen:

poza tym ta młoda dziewczyna potrzebowała pracy na zbliżające się wakacje więc pozbył się starego rupiecia który włożył całe swoje serce w ten salonik
jak widać...serce w dzisiejszych czasach nie jest towarem przetargowym :evil:

i przegrywa z młodością...

To jest jawna dyskryminacja. Ciekawe jak szef uzasadnił zwolnienie.

Re: Mój mały prywatny Zwierzyniec 3 ...puszatkowo

Kto przegląda forum