Ryś, Ryszard, Rysiek - część 3- obcy kontra predator

Cześć Mysiaku :1luvu:

No kwiatuszek jest

. Tylko wypięta dupencja nie zmieściła mi się w kadrze :mrgreen:

Aha, i wiecie co? Duża mówi, że różne osoby czasem wcale nie wołają na mnie Rysiek. Jedna koleżanka mojej ciotki mówi na mnie Stefan- bo jej tak pasuje :roll:

. A dzisiaj byli goście to wołali na mnie Rupert :roll:

Rysiek

Rysiu!!

przecie w bajce Rupert jest myszą biała - daltony jakies czy co?

Karolek(ona) pisze:przecie w bajce Rupert jest myszą biała - daltony jakies czy co?

Rysiaczku - masz piękne imię i tego sie trzymaj :ok:

Duszek686 pisze:
Karolek(ona) pisze:przecie w bajce Rupert jest myszą biała - daltony jakies czy co?

Rysiaczku - masz piękne imię i tego sie trzymaj

No moje imię jak najbardziej mi pasuje - zależnie od humoru i sytuacji jestem albo Rysiem, albo Ryszardem albo Ryśkiem. Ostatnio nawet Rychosławem. I nie przeszkadza mi, ze komuś inaczej pasuje, żeby mnie nazywać. Ale biała mysz ? -to już przesada

. Tylko u naszej zielonej (zawsze mówi- chodź do cioci- ale ta zielona do wszystkich zwierzaków tak mówi) jest taki wielki zielony jaszczur i moja Duża mówi na niego- Stefan, no rusz się. Bo on taki jakiś nieruchawy jest.
Ryszard