Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 03, 2011 18:38 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

8)
Ostatnio edytowano Czw gru 08, 2011 13:50 przez elag., łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

elag.

 
Posty: 1194
Od: Pt wrz 16, 2011 19:27
Lokalizacja: S-rz

Post » Czw lis 03, 2011 18:51 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Jej coś ewidentnie jest. Takie chudnięcie jest chorobowe. Anemia może być wynikiem chorych nerek i wielu innych schorzeń.
Obawiam się, że to żelazo o którym pisałaś w swoim wątku, to o kant zadka potłuc.
To jest zdecydowanie za mało.
Poczytaj jak właściciele kotów z pnn radzą sobie z anemią.
viewtopic.php?f=1&t=130760&start=915
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 03, 2011 19:00 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Badania nie wykazały, na szczęście innych chorób. Mysza po tatusiu chyba też nie odziedziczyła żadnych skłonności do chorób nerek.. Poczytałam jak sobie inni radzą i mam wykorzystać teraz tę wiedzę, tak jak było to w przypadku Rysia
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Czw lis 03, 2011 20:26 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Słyszałam, że niektóre persy z racji spłaszczonego pysia muszą być ręcznie karmione, inaczej nie jedzą
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw lis 03, 2011 21:43 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

taizu pisze:Słyszałam, że niektóre persy z racji spłaszczonego pysia muszą być ręcznie karmione, inaczej nie jedzą

albo na płaskim talerzyku, tego jestem pewna

dinzoo

 
Posty: 3800
Od: Śro lip 07, 2010 15:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lis 03, 2011 23:49 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Ja też. :wink:
Kiedyś zachodziłam w głowę, co to za "miski" dla kotów.
Nawet trudno to nazwać miską. Płaskie podstawki z rowkami. :roll:

Tak na marginesie. Naszła mnie myśl, że coraz rzadziej jestem czegoś pewna. :roll:

Koteczki moje kochane śpią wszystkie jak aniołki. :mrgreen:
Ciekawe czy im senność nie minie jak ja się będę kładła. :wink:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 04, 2011 0:15 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Koniec spania! Psia krew! :evil:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 04, 2011 10:29 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

He-he, ktoś nie śpi, żeby spać (nie)mógł ktoś :mrgreen:
U mnie prawie zawsze akurat jak się położę, koty zaczynają poszukiwania złóż gazu łupkowego w kuwetach. Z towarzyszącymi efektami zapachowymi :evil:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pt lis 04, 2011 14:16 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

taizu napisał(a):
Słyszałam, że niektóre persy z racji spłaszczonego pysia muszą być ręcznie karmione, inaczej nie jedzą

albo na płaskim talerzyku, tego jestem pewna


Prawda i do tego jeszcze chrupki muszą być małe i drobne
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Pt lis 04, 2011 16:38 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

o kurcze blade, 14 strona, a ja się witam :oops: cóż, dobrze, że nie przespałam całej setki 8)
ObrazekObrazekObrazek
ZAPRASZAM NA WYPRZEDAŻ U CYNAMONA I WANILII:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=134893&p=8123784#p8123784

cynamon i wanilia

 
Posty: 3580
Od: Sob maja 24, 2008 20:16
Lokalizacja: konin

Post » Pt lis 04, 2011 16:42 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

8)
Ostatnio edytowano Czw gru 08, 2011 13:51 przez elag., łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

elag.

 
Posty: 1194
Od: Pt wrz 16, 2011 19:27
Lokalizacja: S-rz

Post » Pt lis 04, 2011 16:45 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Ciekawe czy to się sprawdzi w przypadku mojego Kajtka, Rudego i Kacpra.. :mrgreen: Oni jak zrobią kupę to koniec. Smród na całe mieszkanie. Są lepsi niż te wszystkie odświeżacze powietrza razem wzięte :ryk:
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Pt lis 04, 2011 17:18 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

moje jak tydzień temu chorowały to dopiero "dawały czadu" :twisted: teraz to prawie mi ich kupale pachną w porównaniu z tamtymi :ryk:

dinzoo

 
Posty: 3800
Od: Śro lip 07, 2010 15:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt lis 04, 2011 17:26 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

cynamon i wanilia pisze:o kurcze blade, 14 strona, a ja się witam :oops: cóż, dobrze, że nie przespałam całej setki 8)

No witanko! :mrgreen:
Lepiej późno niż później. :wink:


Usnąć nie dały. Pospać też nie dały.
Noisik stłukł szklankę z kocią wodą. Było zamiatanko, wycieranko, odkurzanko i znów wycieranko. :roll:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 04, 2011 17:35 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Co to jest to psyllium? (mam nadzieję, że nie lakier do balasków :oops: )
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, puszatek i 23 gości