Cały dzień nad dokumentacją przetargową
Żałuję, że nie nagraliśmy rozmowy telefonicznej, no pierwszy raz spotkało mnie coś takiego, tak bezczelnego
Rozbudowa przejścia granicznego, na planowanym poszerzeniu stanowisko archeologiczne, ogłosili przetarg na wykonanie. Ok. Czytam SIWZ, okazuje się, że mamy na stanowisku czarnoziem, nie dziwne w sumie wszak ściana wschodnia. To oznacza, że robota paskudna bo nadkład może mieć potężną miąższość, a pod czarnoziemem będzie glina. Czyli sam wstęp do badań upierdliwy, a przede wszystkim wymagający sporych nakładów finansowych. No i rodzi się kolejne pytanie czy "odhumusowanie" ma być ręczne czy może być mechaniczne. Ręczne rzecz jasna znacząco podwyższa koszty i wydłuża czas prac. A cenę trzeba jakoś wyliczyć.
Mówię do kumpla - dzwoń do konserwatora. Dzwoni, ja przygotowuję kwity. Rozmowa się rozwija i wręcz brzmi jak poufała towarzyska pogawędka. Kumpel nastawia na głośne mówienie, słucham i
Generalnie, to co słyszałam + streszczenie poprzedniego wywodu, daje taki obraz:
Ach, już chyba czwarty telefon w tej sprawie dzisiaj odbieram. Proszę pana, ten przetarg to jakieś nieporozumienie, prace już trwają. Z 70 arów przekopano już 39, a zanim ogłoszą wynik, prace się zakończą. To jakaś ściema, oni mają wykonawcę, chcą tylko podkładki, blebleblebleble. Ale za jakiś czas będzie kolejny przetarg, kolejne stanowisko, proszę się zainteresować tamtym...
No nie, mówię do kumpla, ja tego nie kupuję. Przecież ogłoszenie takiego fikcyjnego przetargu to kryminał, jak się z czegoś takiego wytłumaczą jeśli będzie oferta z ceną niższą niż cena aktualnego wykonawcy?
Dzwonię więc do Zarządu Przejść Granicznych (inwestor). Grzecznie się przedstawiam, mówię, że jestem zainteresowana złożeniem swojej oferty i dodaję - niestety ma chyba miejsce jakieś przekłamanie, ponieważ uzyskaliśmy informację, iż stanowisko archeologiczne na które ogłosiliście państwo przetarg jest aktualnie badane? Ależ nie, jest badane stanowisko obok i rzeczywiście "z wolnej ręki" ponieważ wyszło w trakcie nadzoru.
Założę się i postawię pestki arbuza przeciwko dolarom, że stanowisko kopie kumpel konserwatora, konserwator ma z tego działkę i zadanie zniechęcania konkurencji.
Ofertę już posłałam kurierem
Założymy się, że jeśli uda mi się wygrać przetarg będę miała problem z konserwatorem?