Maryla pisze:Femka pisze:Znaczy, daję się doić czymś kotom

bardzo niewykluczone
ale to nie musza byc koty, u nas swego czasu stolowal sie jez
ha, przewidziałam takie podejrzenie

i nie jest ono słuszne, albowiem
1. mam bardzo skuteczne ogrodzenie, ze stosunkowo wysoką podmurówką,
2. miseczka stoi na tarasie, a na taras wchodzi się po trzech schodkach,
3. widziałam dzisiaj tego złoczyńcę
jest cuuuudnyyyy

biało rudy i drobnej budowy, podejrzewam, że dziewczynka
ponieważ się szlaja bez opieki, to chyba mogę złapać na sterylkę?

EDIT: jeśli tak wyglądają wolnożyjące koty wiejskie, to ja jestem zakonnica. Daję się doić czyjemuś kotku
