całą noc śniły mi się koty
kurcze, miałam już prawie 30 tymczasów, a za każdym razem, gdy oddaję kociaka/ki do domu, przeżywam to coraz bardziej

co za głupi łeb !
Oczywiście budziłam się w nocy, myślałam jak tam maluchy.....nachodziły mnie czarne myśli, masakra jakaś
Klementynce się nudzi i jest smutna. Bawimy się z nią, nosimy na rączkach. Musi się przyzwyczaić... nie mogę wziąć teraz kolejnego tymczasa, bo w połowie nadchodzącego tygodnia wyjeżdżam na urlop. Poza tym, chciałabym odpocząć troszkę. Z samą Klemcią i Rysiem też nie jest łatwo. Nie mam sumienia trzymać jej w klatce, Siedzi tam tylko wtedy, gdy muszę przez dłuższy czas mieć drzwi otwarte.
Próbowaliśmy wczoraj skontaktować ze sobą Klemcię z Rysiem, ale bez powodzenia

Rysio na jej widok syczy, prycha i ucieka, a Klemcia w odpowiedzi puszy się i atakuje......nic z tego nie będzie.
Porozwieszałam wczoraj trochę ogłoszeń w mojej okolicy.
Dziś może uda mi się rozwiesić więcej.