u nas bez rewolucji.
Robal sobie rośnie, ja powolutku eliminuję kolejne spodnie
koty raczej w normie:
Kocica ostatnio zaczęła się drapać bardzo-odpchlona była, więc postanowiłam wyeliminować kurczakową karmę i tak zamiast rc fibre dostaje ostatnio rybnego orijena. na razie, odpukać, jest dobrze, jeszcze się drapie, ale ryby zjadliwe

chociaż i tak podjada Kotulowi. poza tym zrobiła się przylepa i często pakuje się na kolana-obejdzie wszystkie miejsca do spania, gapi się na mnie, przychodzi, kładzie się na kolanach albo na brzuchu, czasem mruczy jak traktor, czasem po prosu śpi.
Kotul bez zmian; czasem trafi się ładna kupa i dupki myć nie trzeba, ale przez dwa dni wychodził z kuwety z mokrą dupką i łapami

więc zwykle i tak jest kontrolowany i w razie czego szybkie mycie. i to jest cudny kot

mimo tego, że przy samym myciu i czyszczeniu chce mnie zabić i wściekły jest bardzo to nie chowa urazy

kochany koteczek jak zwykle.
o! rewolucja mała będzie za tydzień.
jadę do domu, na jakiś miesiąc i zabieram koty ze sobą /nie mam innego pomysłu/. będzie ciężko