Nie przeszło

W nocy spałam tylko 4 godziny. Poszłam do lekarza, dostałam leki. Potem zasnęłam. A przed chwilą przeszła u nas taka burza, że mało zawału nie dostałam ze strachu. Nawet koty się pochowały. Myślałam, że mi okno wywali w małym pokoju

W nocy marcelina włamał się do torebki z jedzeniem od wetki, co to kazała dawać kotkom po 10 ziarenek dziennie. Na odkłaczenie. Diabli wiedzą ile kocinie udało się podjeść i czy Łatek nie skorzystał. Na wszelki wypadek nie daję im dzisiaj tego specyfiku. Patrzę przez okno i widzę zalane chodniki i samochody prawie do połowy zanurzone w wodzie. mamy takie jedno miejsce, w dołku. Na samym środku ulicy. Własnie samochód wjechał w to piękne bagienko i pewnie już nie wyjedzie

Zalało. Dawno już takiej burzy nie było...