Moim zdaniem Julcia ma się nieźle.Oczka coraz ładniejsze, ale zakrapiam dalej, tak na wszelki wypadek.Ponoć gentamycynę powinno się długo stosować.Węzły powiększone,z jakiego powodu, nie wiem.Mała bawi się, szaleje, apetyt ma doskonały.Robi się coraz bardziej miziasta.
Julcia ma już dość zakrapiania oczek,ale trudno.Węzły nadal powiększone, mam nadzieję,że zwalczy choróbsko.Zachowuje się jak każdy zdrowy kociak,bawi się, ma apetyt.Jest przekochana.Oby tylko jak najszybciej wyzdrowiała.
Martwię się o Julcię Wyraźnie źle się czuje, jest ospała.Wyszłam z Marusią do lecznicy, kotom dałam więc suchą karmę.Po powrocie znalazłam wymiociny, tuż obok miejsca, gdzie malutka leżała.Nie wiem, co robić.
Julcia dostała antybiotyk dopyszcznie.Dobrany według wymazu, mam nadzieję,że pomoże.Wczoraj ładnie zjadła, umyła się, ale coś jej dolega.Poczekamy na działanie antybiotyku.W przyszłym tygodniu pokażę ją wetce.Zadecyduje, co dalej.