Gapusia,Smakusia,Gucio i Ryś cz. 5 do zamknięcia

kalair pisze:
anulka111 pisze:czesc kalair-coz niektorzy sa nocnymi Markami

Ale Ty powinnaś odpocząć porządnie, mało masz zajęć?

Coz -dzis wstalam o 5.45 bo musialam ,ale choc spac chodze kiedy chce :mrgreen:

MariaD pisze:
anulka111 pisze:u Rysia dalej brzusio i portki w lokach i mocno obrosniete-gora ma malo futerka,

Tak jest u MCO. Nawet u mocno ofutrzonej Bajry.
anulka111 pisze:Rys ma prawo miec ciemne dwa wasy-bo ma biale i 1 pare czarnych panikowałam tylko troszeczke

Panika na temat czarnego wąsa? Nie dzwoniłaś.
Ma prawo mieć. Mutacja somatyczna.
anulka111 pisze:Wasy mu sie podkrecaja,czy maja prawo?

Bywa. U mnie tylko Bajra ma niepodkręcone wąsy. Sońki jeden wąs prawie zatacza krąg.
anulka111 pisze:Ide poczytac sobie wzorzec mco

Polecam.

Te wasy nie dawaly mi spokoju,ale po 12 w nocy chyba fajnie ,ze to Gosiak104 mnie uspokoila ,to nie pora na telefony :roll:

Nie wiem jak sedzia ocenia wzorki na klasykach ,ale na Rysiu teraz jak futro dluzsze to wzorki sie zatarly :wink:

Rys idzie w sobote do Aliny-kociej cud fryzjerki,by ladniej zadbac o futerko brzuszka

Wprawdzie daje czesac brzuszek bez problemow,ale fachowe oko w tej masie lokow sie przyda

Własnie poczesalam Rysia i Gucia- Rys przy czesaniu mruczal :1luvu:

Gucio chcial zwiac ,ale mu nie dalam i zostal wyczesany :wink:

Smakusi zas wystarczaja dwa ruchy szczotka by wygladala na super wyczesana-wiadomo dama

Objekty na zdjęciach cudnej urody.
Khm istneją różne normy ''malutki kotecek''.Od kiedy jest duży kotecek?

Duzy kotecek jest dla mutantow powyzej 10kg,bo ciezko nazywac takiego malenstwem, do 10kg kazdy koteczek to malenstwo :mrgreen:

A Kicorkowe Kosmitki i Kosmici -coz to miniaturki :1luvu:

przecudnej urody :mrgreen:

anulka111 pisze:
kalair pisze:
anulka111 pisze:czesc kalair-coz niektorzy sa nocnymi Markami

Ale Ty powinnaś odpocząć porządnie, mało masz zajęć?

Coz -dzis wstalam o 5.45 bo musialam ,ale choc spac chodze kiedy chce

Och..

Tobie trzeba pasem po tyłku. Jak człowiek wypoczęty, to i inaczej myśli.

Moje też by sie mogły dać czesać gady.. :lol:

kalair Twoje pieknotki nie ma z czego czesac ,to mowie ja....personel dwureki kotow dlugowlosych w liczbie trzech :roll:

anulka111 pisze:kalair Twoje pieknotki nie ma z czego czesac ,to mowie ja....personel dwureki kotow dlugowlosych w liczbie trzech

NIE MA Z CZEGO CZESAĆ! :mrgreen:

Anulka, przybądź, ocenisz. :mrgreen:

Iriska jest mistrzynią kłaczenia. Ją najlepiej obchodzić z odległości dwóch metrów! :ryk:

anulka111 pisze:Bardzo sie ciesze ,ze sie spotkamy

Ja też

MariaD pisze:ewkaa - ja bardzo prosze o obiektywną ocenę.

Masz to jak w banku

nawet się poświęcę na fotkę w pozycji wystawowej :mrgreen:

a jak jeszcze miesiąc anulka będzie wypisywać jaki to Rysio jest malutki i lekki, to zapakuję moją wagę i sama go na wystawie zważę :twisted:

Kiedy on naprawde sie wczoraj napuszyl-dzisiaj jest malutki koteczek po pracowitym dzionku-ganial sie ze Smakusia,wyspal w umywalce-2x wzial prysznic w umywalce i jedna kapiel :roll:

probowal tez pomoc mi w umyciu glowy-szampon mu moj wyraznie pasuje ,bo probowal obwachiwac mi glowe w trakcie mycia ,a teraz patrzy, kiedy to ja sie poloze by zalegnac na dodatkowe glaski :mrgreen:

Musze jeszcze domiziac Gucia bo nie wymruczal sie dostatecznie jak na dzisiejszy dzien :roll:

Przemoglam lenia w sobie i posegregowalam kolejne papierki -ubylo mi znow sporo-
worek do wywalenia mam....rachunki i faktury znow wklejone wszystkie ....rety czemu ja tego nie robie systematycznie ,a tak szybko tych papierkow przybywa;)

Smakusia nie odpuszcza i probowala mnie wykonczyc :twisted:

Chcialam wyniesc koci urobek na smietnik-otworzylam balkon,....na balkonie przy okazji wietrzyl sie oczywiscie Rys-ragdolki nie wyszły-no to wychodze na klatke schodowa. Tuz przed otwarciem drzwi na zewnatrz 6 zmysl jakos mnie natchnal odwrocic sie .....patrze, a tu widze tylek zmykajacej Smakusi na pierwsze pietro :twisted:

(wiem ,ze ona ma gen szwendacza po tatusiu-ale te zdolnosc materializacji w okreslonych punktach to nie wiem po kim :roll:

).Rzucilam urobek ,pognalam za nia na 1 pietro ,oczywiscie cala rozplaszczona, jak płaszczka dala sie na tym pietrze wziac na rece......patrzac tymi swoimi oczami niebieskimi jakbym byla jedynym jej ratunkiem ,znioslam zaraze na dol.....wpuscilam w balkon,tam o dziwo ogonas wyprostowal sie jak rasowa szczotka i pognala do domku zadowolona

Ja starsza o 3 lata powedrowalam na smietnik :roll:

Kocham Smakusię! :1luvu:

Ale Ci powiem, ze serce by mi też stanęło..

Mnie na moment stanelo,przeciez pietro wyzej mieszka nieprzewidywalny pies sasiada szkodnika

Smakusia jest nieprawdopodobnie szybka jak chce :roll:

I kurcze gdybym sie nie rozgladala....ale patrzyłam ,czy jej w balkonie nie ma :roll:

Jedyna taka gwiazda ucieczki mi sie trafila-kocury poruszaja sie dostojniej i sa ciekawskie ,ale nosa same nie wytkna :1luvu:

Uspokoic sie nie moge....serce mi kolacze ,a zolza jakby nigdy nic opyucha sie jedzonkiem w misce :twisted:

Cisnienie mi skoczylo z wrazenia-i glowa mnie zaczyna bolec....obmysle jakas mala zemste dla Smakusi -sprawiedliwosc musi byc :twisted:

Ależ ona świetnie się przy tym bawi. I z przebieżki i z Twoich nerwów. To taka RPG w realu. I robi zakłady - zauważy czy nie i jak szybko doleci na pietro. Kup jej stoper. :twisted:

Bądź łaskawa.. :mrgreen:

Gapusia,Smakusia,Gucio i Ryś cz. 5 do zamknięcia

Kto przegląda forum