Skierniewicka banda i arystokracja

a w Krakowie też są wystawy, przyjedziecie?

Magda, czemu się nie nadają?

Pozytywko, pewnie na jakąś kiedyś wpadniemy

Dzień doberek.

Proszę mnie osiołkowi napisać co się robi, żeby z kotem nierasowym na wystawy jeździć.
Mnie się zawsze wydawało, że na wystawach są tylko koty rasowe i tylko i wyłącznie nie kastrowane / sterylizowane. :oops:

kiche_wilczyca pisze:Magda, czemu się nie nadają?

bo to tchórze i panikarze :twisted:

Petka - takie cos znalazłam - pytania i odpowiedzi

http://koty.euroanimal.eu/glowna.php?v=Forum&r=wystawy

Wilczyca, to ja czekam i wyglądam z niecierpliwością

Dzięki, poczytam.
Żaden z moich potfforów się nie nadaje, ale chciałabym wiedzieć z czym to się je.

Petka-P1 pisze:Dzień doberek.

Proszę mnie osiołkowi napisać co się robi, żeby z kotem nierasowym na wystawy jeździć.
Mnie się zawsze wydawało, że na wystawach są tylko koty rasowe i tylko i wyłącznie nie kastrowane / sterylizowane.

I tu sie bardzo mylisz :mrgreen:

Wszędzie namawiam do wystawiania kotów domowych. Uważam, że kisicie fajne koty w domach!!! Jak na razie udało mi sie namówić Satyrków z czego bardzo, bardzo sie cieszę!!!
Kot domowy musi być zdrowy, kastrowany/sterylizowany, zachipowany, , zaszczepiony w tym na wścieklizne (aktualne, ważne są 2 lata, wścieklizna rok)), musi należeć do jakiegoś klubu kociarskiego. Dokładnie opisze Krzyś lub Marta. Co dopiero to załatwiali.

Wystawia sie rownież kastraty rasowe. I dziewczynki i chłopaków

Popatrz na mojego Amilkara, Noris i Biełkę. Kastraty wystawia sie super!!!

Magda, to rozumiem, to tak jak u nas Pchła - zawału by biedna dostała

. Krzykacz niczym się nie przejmuje, niczym nie stresuje, ma wszystko w nosie, więc zobaczymy jak sobie z wystawa poradzi.

W skrócie jak to u nas było - zapisaliśmy się do Dream Cat's Club, zaszczepiliśmy przeciwko wściekliźnie, zaczipowaliśy, wysłaliśmy zgłoszenie na wystawę i przyszło potwierdzenie, że jesteśmy tam mile widziani

Na wystawie koty rasowe moga być wysterylizowane. Wtedy statrują w swojej rasie jako kastraty i uzyskują inne tytuły niż koty hodowlane

O, Ewa mnie wyprzedziła

Szura właśnie dzięki Twoim kotom już wiem, że koty mogą być sterylizowane/kastrowane.
A Satyrki to chyba na miau są jednymi z niewielu, którzy chcą prezentować swojego cudnego nierasowca.

Nie każdy tez wie, że można swojego domowego dachowca wystawiać. Z tego co wiem, na wystawach mało w tej klasie kotów się pojawia
jest jakaś dziewczyna chyba z Krakowa, ma domową koteczkę niebieską, wiem że tez się jakiś czas temu szykowała na wystawę, nie pamiętam jej niku forumowego...

Ja może i bym chciała, ale u mnie same wypłochy są.

Nadawałby się może i Kajtuś, ale on zdyskwalifikowany jest przez brak oczka.
Jedyny, odważny to Niusiu... ta odwaga go gdzieś posłała i wrócić nie chce

Bardzo szkoda, że mało :cry:

Trzeba ludziom pokazywać, że nie tylko rasowe sa kochane i hołubione. Jak na wystawach będzie więcej zwyklych/niezwyklych domowych kotów, zwiedzjący będa wiedziec i widzieć, że te które są u nich w domach też są magiczne, nie tylko rasowe :ok:

Petka-P1 pisze:Jedyny, odważny to Niusiu... ta odwaga go gdzieś posłała i wrócić nie chce

Co więcej nierasowych może być na wystawie 20% przynajmniej jeżeli chodzi o wystawy FIFe. My sprawdzimy najpierw Krzykacza jak on zniesie, a potem się zobaczy. Gdyby Szeryfek miał inny charakter to wtedy jeszcze on, ale na chwilę obecną nam pozostaje Krzykacz i z drobnymi defektami Księżniczka i Lordzik ewentualnie Tazzy, reszta nie nada się na wystawę.

Tazzy tez słabo psychicznie by to zniosła

Skierniewicka banda i arystokracja

Kto przegląda forum