MEGUŚ i reszta ferajny ;) Po 2,3,5 latach...foto-ost. str.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 21, 2011 11:52 Re: MEGUŚ F s.1,4,10,11-- ZOSTAJE --CHORA :( DIAGNOZA

ojj widzę Niki,że teraz masz mnóstwo stresów ,a już tak ładnie Megusia dochodziła do siebie w Twoim domku
mam nadzieję,że kroplówka ją wzmocni :ok:
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 21, 2011 17:10 Re: MEGUŚ F s.1,4,10,11-- ZOSTAJE --CHORA :( DIAGNOZA

Megunia jest hospitalizowana.
Nie można było pobrać jej krwi z odwodnienia, a krótko przed wizytą zapawiła pół mieszkanie.Jelita okazują się czyste...szukamy przyczyny :placz:
Zwymiotowała odrobinę conva którego zlizała z łyżeczki i to było wszystko co zjadła.
Modlę się by przeżyła,bo od wczoraj do dziś pogorszyło się o 100%.To coś jest tak postępujące...
Lekarz określił jej stan na kiepski i muszę czekać.O 19 mam się zgłosić po wieści i kota.Ta bardzo się boję...ona tak kiepsko wygląda,nawet się nie broniła :placz:


PILNIE SZUKAM DOMKU DLA RYSIA!
Megunie strasznie stresuje nowy przybysz,a teraz nie wiadomo co jej jest i stres nie jest wskazany.Proszę gdybyście coś wiedzieli na temat osoby chętnej do adopcji kocurka bez ogonka dajcie znać-to pilne naprawdę :(

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Pt sty 21, 2011 17:20 Re: MEGUŚ F s.1,4,10,11-- ZOSTAJE --CHORA :( HOSPITALIZOWANA!

Niki, trzymam mocno kciuki za Megunię...
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 21, 2011 18:03 Re: MEGUŚ F s.1,4,10,11-- ZOSTAJE --CHORA :( HOSPITALIZOWANA!

Widzę, że sytuacja jest bardzo zła :( Co to za cholerstwo...? Wiem co przeżywasz i współczuję Ci bardzo. Szkoda, że już wczoraj nie dostała wlewów dożylnych, ale może wtedy nie było jeszcze tragicznie, bo piszesz, że jest gorzej o 100%.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt sty 21, 2011 18:11 Re: MEGUŚ F s.1,4,10,11-- ZOSTAJE --CHORA :( HOSPITALIZOWANA!

Czy Ty zdążyłaś kicię zaszczepić? (Przepraszam, nie mam kiedy przeszukiwać wątku. :oops: )
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pt sty 21, 2011 19:35 Re: MEGUŚ F s.1,4,10,11-- ZOSTAJE --CHORA :( HOSPITALIZOWANA!

Niki błagam daj znać już po 19 a ja siedzę jak na szpilkach :(
jakby mnie nie było na miau błagam o smsa co z Megi
trzymajcie się obie - bardzo Was proszę
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 21, 2011 19:44 Re: MEGUŚ F s.1,4,10,11-- ZOSTAJE --CHORA :( HOSPITALIZOWANA!

Też czekam na wieści, ale Dziewczyny pewnie jescze u weta...
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pt sty 21, 2011 20:05 Re: MEGUŚ F s.1,4,10,11-- ZOSTAJE --CHORA :( HOSPITALIZOWANA!

Ryś wrócił pod skrzydła Fundacji.
Ja nie wiem co robić:/ jest mi ciężko,bo to wspaniały kot i chciałam dać mu szansę na domek,ale w tej sytuacji jestem kompletnie rozstrojona,a Megi dodatkowo czując kocura dostaje szału.
Tak źle i tak nie dobrze...Wiecie co szlag m nie trafia,bo moje życie takie zawsze jest,że jak nie ja choruje to zwierzaki i moja chęć pomocy spęłzła na niczym :cry:

Megunia dostała kroplówki,miała badania krwi,które wykazały lekkie podniesie mocznika 92 i prób wątrobowych ok.80,ale nie jadła ostatnio,więc takie wyniki być mogą.kroplówki plus leki i antybiotyki.Jutro na ponowne kroplówki i zastrzyki,niedziela to samo.
Poprosiłam o zrobienie rtg,który również nic nie wykazał.
Nie wiem gdzie szukać i czego szukać?
Nawet jak minie stan zapalny i Meguś wróci do siebie to warto było by znać przyczynę,a nie kończyć na zlikwidowaniu objawów,bo nie o to chodzi.
Jestem zmęczona psychicznie,bo męczę się od operacji ze sobą i z bólami od prawie 2 miesięcy i jeszcze teraz ta biedulka zachorowała,no i był misiu...nie ma misia :cry: Naprawdę mi przykro...
chciałam dobrze...


edit g.22: Na to wszystko Zuzia ma coś z uchem,przez przypadek to znalazłam akurat dziś jakby było mało wszystkiego.Gdy dotknęłam podstawy ucha ,bo chciałam ją pokiziać,a ona zawarczała,krzyknęła dosłownie i rzuciła się z ząbkami na mnie :| Nie daje sobie zajrzeć do środka tylko szleje agresją.Dotknęłam delikatnie jeszcze dwa razy i mnie pokąsała.Z zewnątrz nic nie widać,więc pewnie coś w środku.
Jutro na wizycie z Megi damy zbadać uszko :(
Sonia znów zaczyna charczeć i robi się coraz bardziej agresywna.
To jakieś piep$%^& fatum :!:
Bo jak się wali to wszystko na raz :(
Ostatnio edytowano Pt sty 21, 2011 22:17 przez niki2117, łącznie edytowano 1 raz

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Pt sty 21, 2011 20:10 Re: MEGUŚ F s.1,4,10,11-- ZOSTAJE --CHORA :( HOSPITALIZOWANA!

Wyrażę pogląd niepopularny, ale: to, że przygarnęłaś Megi, to już jest bardzo wiele w Twojej sytuacji zdrowotnej. Nie przeceniaj swoich sił. :(
Trzymam kciuki za zdrowie Megusi :!:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Sob sty 22, 2011 13:18 Re: MEGUŚ F s.1,4,10,11-- ZOSTAJE --CHORA :( HOSPITALIZOWANA!

Megunia nadal wymiotuje :(
Leczenie nie działa wcale-żadne :placz: :placz: :placz:
NIE REAGUJE NA NIC.
Dostała leki przeciwwymiotne,ale jak widać dziś już nic nie dają.
Znowu została w lecznicy,zrobiliśmy jeszcze raz usg dla pewności i nic nie wykazało.
Krew na morfologię z rozmazem pojechała do szpitala.

Szlag mnie trafia z bezsilności i z tego,że nie wiadomo co jej jest.
Już nie wiem czego szukać i gdzie szukać.

Błagam doradźcie,podejrzenie padło na Panleukopenię.
Wszystko pasuje,ale jeszcze ostatecznie wyniki potwierdzą.
Czekam na te wyniki jak na igłach :płacz:
Żaden emot nie jest w stanie pokazać tego co czuję :placz:

Pieniądze po dzisiejszej zapłacie ( 150zł) się skończyły i nie wiem co dalej zrobić :(
Nie mam nawet skąd pożyczyć,mam nadzieję,że ewentualne leczenie zgodzi się robić na kreskę,a ja go jakoś spłacę mam nadzieję....

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Sob sty 22, 2011 13:41 Re: MEGUŚ --CHORA :( Podejrzenie PP-czekamy na wyniki :(Pomocy!

Podniosę może wypatrzy ktoś kto też przechodził 'to coś".
Wymioty,niejedzenie,brak reakcji na leczenie,prawidłowa biochemia,usg i rtg.
Proszę doradźcie,bo jestem załamana.
Po za krwią co jeszcze zrobić jeśli wyniki wyjdą dobre lub w miarę dobre?
Nie mogę znaleźć sobie miejsca i to już nie jest błaha sprawa skoro leki nie działają :placz:

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Sob sty 22, 2011 14:07 Re: MEGUŚ --CHORA :( Podejrzenie PP-czekamy na wyniki :(Pomocy!

PW
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob sty 22, 2011 16:01 Re: MEGUŚ --CHORA :( Podejrzenie PP-czekamy na wyniki :(Pomocy!

Wróciliśmy od weta.Wyników póki co nie ma,będą dopiero w poniedziałek 8O
Na poniedziałek umówiliśmy się również na robienie testów na pp,ale nie wiem ile z tego wyjdzie i wiarygodność podobno jest tak jak przy testach felv,fiv.

Póki co dostała;Metacam,metrodionidazol (chyba dobrze przeczytałam),metoclopramidum,synolux,duphalyte,ringer inj,glucosium.
Póki co trzymam ją przy życiu i nie wiem jak przeżyję noc-i ona i ja.
Nie chce jeść conva,wymiotuje pianą.
mam zebrać jej wymioty lub odrobinę kału do badania i zawieźć w poniedziałek.
Na jutro mam do domu kilka zastrzyków plus kroplówkę,tak więc jakoś musimy dać sobie radę.

Szkoda,że nikt nie pisze :(
A mi tak wsparcie potrzebne.

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Sob sty 22, 2011 16:15 Re: MEGUŚ --CHORA :( Podejrzenie PP-czekamy na wyniki :(Pomocy!

Nie wiem co napisać ...chciałabym bardzo podnieść cię na duchu , ale wiem jakie to trudne
gdy człowiek tak bardzo martwi się :(
Cały czas myślę o Megusi i trzymam za nią kciuki ,żeby tylko wyszła z tego
Tak mi przyszło do głowy, a może ona zjadła coś czego nie powinna?
Robi kupę?
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 22, 2011 16:22 Re: MEGUŚ --CHORA :( Podejrzenie PP-czekamy na wyniki :(Pomocy!

Wszystko ma czyste,jelita,żołądek.Usg i rtg nic nie wykazało,praktycznie brak zawartości.
Nie ma w sobie obecnie nic po za kroplówką i lekami.
Niedługo mam jej zafundować posiłek strzykawkowy,bo sama nie chce jeść.
Póki co mam jej dawać po odrobinie,bo wymiotuje po wszystkim.

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 169 gości