Niki (FeLV+) - startujemy w konkursie :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 24, 2011 10:46 Re: Niki (FeLV) - słodka, wrażliwa zagadka...

pisiokot pisze:
szybenka pisze:http://www.youtube.com/watch?v=tY_T3i-e7rs


Ona Cię myje Agnieszko, żebyś była czyściutka :D Dla mnie to takie opiekuńcze, niemal matczyne zachowanie :1luvu: Słodkie :D

Aniu, co prawda szorstki język nie daje mi komfortowego odczucia (mam problemy ze skórą dłoni), ale sam fakt takiego zachowania sprawia mi wiele radości :) Znalazłam gdzieś taką inf., że lizanie nóg i rąk to sympatia, a nosa i twarzy oraz karku to wyraz szacunku i respektu. Na ile to prawda, nie wiem.
Ale co najlepsze, w ubiegłym tyg. nie było mnie przez dwa dni i opiekę nad Nikunią sprawowała moja siostrzenica. Niki, jak nigdy dotąd, przyszła do Dagmary w nocy, dała się głaskać, nawet w końcu usnęła przy głaskaniu (nie dała brzusia, tylko leżała na boku) i dwa razy nawet lizała jej rękę 8O No moje słoneczko coraz bardziej się socjalizuje ;) Nie powiem, żeby Daga się wyspała, ale liczyło się dobro kici - sama wybrała :mrgreen:
A mama zazdrosna o względy Niki :mrgreen: nie wyrobię z moją rodzinką :)
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon sty 24, 2011 17:47 Re: Niki (FeLV) - słodka, wrażliwa zagadka...

:ryk: Mama zazdrosna mówisz. :ryk:
Moja mama ma bardzo sporadyczny kontakt z moimi kotami, ale i tak jest bardzo rozczarowana, że jej na kolanach siedzieć nie chcą. :ryk:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 24, 2011 17:53 Re: Niki (FeLV) - słodka, wrażliwa zagadka...

selene00 pisze:Moja mama ma bardzo sporadyczny kontakt z moimi kotami, ale i tak jest bardzo rozczarowana, że jej na kolanach siedzieć nie chcą. :ryk:

Na pocieszenie zaproponuj mamie, że Ty jej na kolanach posiedzisz :wink:.
Z kotem na swoich kolanach oczywiście.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 24, 2011 22:28 Re: Niki (FeLV) - słodka, wrażliwa zagadka...

:ryk: Jezu! Wgniotłabym ją w dywan! 8O
Ona jest drobna kobietka. A jeszcze kot na dokładkę! Nie byłoby co zbierać. :lol:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 25, 2011 15:19 Re: Niki (FeLV) - słodka, wrażliwa zagadka...

:ryk: :ryk:

Wczoraj przeżyłam szok. Niki też.
Kilka dni temu zauważyłam, że w uszach panny jest trochę brudno, no i wczoraj zabrałam się za porządki. Przygotowałam wszystko, wzięłam niechętną Niki i do dzieła. Namoczyłam waciki płynem, bo Nikunia nie lubi wlewania wprost do ucha, ale niestety było za mało wilgoci na zmiękczenie brudu. Niki mi się wyrwała, ale zaraz ją złapałam. Pomyślałam, że przy okazji obetnę pazurki w tylnych łapkach, bo ostatnio pozwoliła tylko na manicure. Oporządziłam jedną łapkę bez problemu, ale panna zakotwiczyła się i nijak nie dała przekręcić na drugi bok. Za to elegancko wystawiła ucho. Więc wlałam jej trochę płynu, a ta jak torpeda z całą furią wyskoczyła, czego efektem mam trzy głębokie rysy na prawej stronie klatki piersiowej i cztery mniejsze (łapka z obciętymi pazurkami) na lewej piersi :roll: To jest zwinność, panna siedziała mi między nogami a biust ucierpiał :roll:
Zwiała, a ja za nią, sama nie wiem po co - żeby pocieszyć? Niki skulona za fotelem w drugim pokoju syczy na mnie (pierwszy raz :!: ) i z łapką w górze gotową do ataku. Zostawiłam kociaka. Po chwili poszłam do kuchni po ulubioną wędlinę Niki, nawołując: Niki chodź, dam mięsko. Przygalopowała i nawet wskoczyła na nasz parapet pieszczot ;) ale spojrzała na mnie, skuliła się, uszy po sobie i zwiała tak szybko, że bałam się, że przy zeskoku nożyny połamie. Dałam jej spokój.
Po chwili wyszła sama, siedząc z daleka obserwowała i ciągle kręciła główką, drapała ucho. Pewnie za dużo płynu nalałam :( Nawet wołowina na kolację nie była warta uwagi.
Bałam się, że straciłam zaufanie Nikuni :( że myśli, że ją skrzywdziłam :(
Normować zaczęło się po pół godz. (dla mnie wieczność). Nie zwracałam na nią uwagi z początku, potem trochę rzucałam sznurek, jak zazwyczaj wieczorem i Niki odważyła się na zabawę. Nawet zaczęła się o mnie ocierać, ale głaskać się nie dała. Po godzinie było prawie po staremu.
W nocy moje słoneczko spało we mnie wtulone :1luvu: a ja nawet ze snu rezygnowałam, aby brzusio głaskać ;)


Nie potrafię jeszcze przyjmować takich sytuacji. Boję się, że Nikunia znów będzie się czuła skrzywdzona, że będzie się bać. A ja chcę żeby była szczęśliwym, wesołym kociakiem. Moje kochane Słoneczko :kotek: :1luvu:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto sty 25, 2011 16:00 Re: Niki (FeLV) - słodka, wrażliwa zagadka...

Rany... I tak zazdroszczę... Super, że Niki pozwala pazurki obcinać 8O
U mnie pozwala tylko Tako. Miki się zamienia w dziką furię i mogę sobie pomarzyć o obcinaniu, czyszczeniu i tym podobnych zabiegach... :roll: Karmel wije się jak piskorz i zwiewa, a Laki syczy jak żmija i gryzie... Ja to mam udane towarzystwo, nie ma co... :roll:
Przy nich Nikunia to kochana, grzeczniutka i milusia dziewczynka :1luvu:
Ona na pewno wie, że nie chcesz jej zrobić krzywdy. Tylko tego nie lubi, bo to nieprzyjemne...

Kciuki za wygojenie ranek :ok:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 25, 2011 21:41 Re: Niki (FeLV) - słodka, wrażliwa zagadka...

Moje kumają, że po nieprzyjemnych zabiegach dostaną nagrodę.
Po odbytych zabiegach pielęgnacyjnych w łazience, czekają w okolicach barku na smakołyk.
Nie!!! Nie o nalewkę im chodzi! :wink:
Ja tam trzymam kocie kabanoski. :mrgreen:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 25, 2011 23:18 Re: Niki (FeLV) - słodka, wrażliwa zagadka...

Aguś, wiem co czujesz, ja mam to samo z Pchełką. Teraz mała dostaje Calm Aid, Vita Pet - oczywiście siłowo - i zaraz po akcji zapomnij o głaskaniu, boi się. Na szczęście szybko dochodzi do siebie, a ja staram się zachowywać, jakby nic się nie stało. Przechodzę obok, wyciągam rękę, pojedyncze głasknięcie i idę dalej, i ona widzi, że nie chcę od niej nic strasznego
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 26, 2011 7:29 Re: Niki (FeLV) - słodka, wrażliwa zagadka...

Aguś wszystko będzie dobrze-moje koty tez na mnie się obrazają przy podawaniu leków,przy obcinaniu pazurków,przy ładowaniu do transporterka,ale przechodzi im-to normalne!

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Śro sty 26, 2011 10:32 Re: Niki (FeLV) - słodka, wrażliwa zagadka...

selene00 pisze:Nie!!! Nie o nalewkę im chodzi! :wink:
:mrgreen:

kiche_wilczyca pisze:Aguś, wiem co czujesz, ja mam to samo z Pchełką. Teraz mała dostaje Calm Aid, Vita Pet
A co się dzieje z Pchełką? Wiem, że z Natkiem zadziera, ale czy coś jeszcze przegapiłam?
kiche_wilczyca pisze:...ja staram się zachowywać, jakby nic się nie stało. Przechodzę obok, wyciągam rękę, pojedyncze głasknięcie i idę dalej, i ona widzi, że nie chcę od niej nic strasznego
Też tak robię, ale w poniedziałek przeraziła mnie obronna agresja, bo w takiej akcji Nikuni jeszcze nie widziałam, no może w stosunku do wetki, ale to było co innego.

kropkaXL pisze:Aguś wszystko będzie dobrze-moje koty tez na mnie się obrazają przy podawaniu leków,przy obcinaniu pazurków,przy ładowaniu do transporterka,ale przechodzi im-to normalne!
Uff... cieszę się, że to norma i że kocia miłość jest silniejsza od strachu :)

Widzicie, wciąż poznaję koci świat, ale też przekonuję się coraz bardziej, że jest on baaardzo bogaty :) :kotek:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro sty 26, 2011 15:33 Re: Niki (FeLV) - słodka, wrażliwa zagadka...

Przez pewien czas miałam bardzo długą dość głęboką rysę przez cały policzek i odpowiadałam na pytanie np "Ewa czy Ty się biłaś z kotem?" - Faktycznie to Mruczuś śpiący mi na kolanach czegoś się przestraszył i uciekał, drugie kiedyś łapało frieesbie i dziabnęło mnie w pierś :twisted:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 26, 2011 15:39 Re: Niki (FeLV) - słodka, wrażliwa zagadka...

Aguś, Pchła ma marny apetyt (jest bardzo wybredna i wygląda jak zabidzony kot :( ) a Natek to pół biedy, bo to ona go tłucze. Miśka cały czas ma w niej upatrzoną ofiarę a czasami i Lord lub Krzykacz ją pogonią :?
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 26, 2011 15:48 Re: Niki (FeLV) - słodka, wrażliwa zagadka...

Agnieszko, nie martw się - przejdzie jej :D moje dwa miziaki omijają mnie wieczorem szerokim łukiem (dobrze wiedzą że dostaną leki)

A Niki zawsze była miziastym kotem :1luvu: więc szybko powinna "wyluzować" :)

Buziaki dla niuni :1luvu:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Śro sty 26, 2011 16:04 Re: Niki (FeLV) - słodka, wrażliwa zagadka...

kussad pisze:Przez pewien czas miałam bardzo długą dość głęboką rysę przez cały policzek i odpowiadałam na pytanie np "Ewa czy Ty się biłaś z kotem?" - Faktycznie to Mruczuś śpiący mi na kolanach czegoś się przestraszył i uciekał, drugie kiedyś łapało frieesbie i dziabnęło mnie w pierś :twisted:

He, he :mrgreen:.
Mnie kiedyś na cacy załatwił pewnien kilkutygodniowy schroniskowy młodzian. Otworzyłam klatkę, w której siedział z rodzeństwem, żeby go pokazać miłej pani z córką, a ten gagatek przy wyciąganiu nagle zamachnął się małą, ale fest opazurzoną łapiną i dziabnął mnie prosto pod okiem :evil:. Jak się okazało zgrabnie trafił w naczynko krwionośne, krew zaczęła mi lecieć spod oka, pani patrzyła ze zgrozą, (o dziecku nie wspomnę), a ja twardo trzymałam fason, ale tylko do momentu gdy zaczęło mi kapać na sweter :wink:.
Do domu wróciłam z wielkim siniakiem pod okiem i TŻ długo się dopytywał czy ja naprawdę byłam w schronisku i czy jest coś ?(ktoś ?), o czym on powinien wiedzieć :D.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 26, 2011 16:39 Re: Niki (FeLV) - słodka, wrażliwa zagadka...

kiche_wilczyca pisze:...jest bardzo wybredna i wygląda jak zabidzony kot :( ... Miśka cały czas ma w niej upatrzoną ofiarę a czasami i Lord lub Krzykacz ją pogonią :?
:( szkoda mi jej, co na nią spojrzę, Niki widzę i mi żal... ale spryciula, sama obrywa, więc przekazuje dalej ;) :mrgreen:


Kamilo, buziaki przekażę. Niki ociera się tak o coraz więcej osób :)

kussad pisze:"Ewa czy Ty się biłaś z kotem?"
:mrgreen:

pisiokot pisze:Do domu wróciłam z wielkim siniakiem pod okiem i TŻ długo się dopytywał czy ja naprawdę byłam w schronisku i czy jest coś ?(ktoś ?), o czym on powinien wiedzieć :D.
:ryk: :ryk: nie dziwię się, a kociak zapewne tego dnia, po takiej reklamie do domu nie poszedł :mrgreen:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, Lifter, puszatek i 40 gości