Chester & Roman - pożegnanie Czesia

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw wrz 23, 2004 19:35

Maraszek pisze: Ostatnio zrobił fajt prosto do namoczonego w zlewie talerza :mrgreen: :lol: I oczywiście w ogóle tego nie zauważył :twisted:



:smiech3: :1luvu:
Obrazek Obrazek

drotka

 
Posty: 1802
Od: Wto kwi 22, 2003 11:49
Lokalizacja: Warszawa Kabaty

Post » Czw wrz 23, 2004 21:32

„ułaaaaaaaaaa” tadam tadam tadam
„rrrwriiiiiiiiii” łup łup łup łup
„ułajajajajaj” bum bum bum bęc :twisted:
Takie oto standardowe odgłosy wydaje każdy porządny dorosły kot (jak mniemam :mrgreen: ) :lol:
A poza tym mam malutkie pytanko – czy wszystkie Wasze koty skaczą jak kangury? Tak z czterech łap, raz za razem, jak piłeczka, robiąc dzikie wygibasy w powietrzu :?: :?: :?: :lol: :ryk:
:strach:
Czy ja mam białego mutanta w domu :?: :!: :?: :wink: :lol:
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Czw wrz 23, 2004 22:04

nie chce cie martwic - masz mutanta :roll:
KrólowaNocy[*], Greebo[*], Jaś[*], Bojówka[*], MiniMini[*], NeverMind v.Ciocia[*], Adolfina[*], FataMorgana[*] :(

jenny170

Avatar użytkownika
 
Posty: 1817
Od: Wto wrz 17, 2002 12:19
Lokalizacja: warszawa-mokotów

Post » Czw wrz 23, 2004 23:06

:strach:
łłłomatko :!: 8O :twisted:
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Pt wrz 24, 2004 0:31

jenny170 pisze:nie chce cie martwic - masz mutanta :roll:


To złośliwe pomówienia :twisted: :wink: Nie martw się Maraszku. Nie masz mutanta. I ja też nie mam mutanta ;)
My po prostu nie możemy sobie odpisać kota od podatku od nieruchomości :twisted: Ale poza tym w normie :lol:

Sigrid

 
Posty: 7215
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pt wrz 24, 2004 8:55

Maraszek pisze:„ułaaaaaaaaaa” tadam tadam tadam
„rrrwriiiiiiiiii” łup łup łup łup
„ułajajajajaj” bum bum bum bęc :twisted:
......czy wszystkie Wasze koty skaczą jak kangury? Tak z czterech łap, raz za razem, jak piłeczka, robiąc dzikie wygibasy w powietrzu :?: :?: :?: :lol: :ryk:
:strach:
Czy ja mam białego mutanta w domu :?: :!: :?: :wink: :lol:


Skad ja to znam? Skad? Z wlasnej chaty, gdzie Piro jak huragan Jeanne pustoszy cale mieszkanie. Mam nadzieje, ze spowaznieje za jakis czas. :wink:
A widzieliscie jak takie kangury skacza na framuge od drzwi, trzymajac sie obiema lapkami sciany z dwoch stron? Ja widze to codziennie setki razy :ryk:
Buziorki od Piro i Morii! Roja tez caluje
Obrazek Obrazek Obrazek
Zorra w krainie wiecznych łowów!

Archiesa

 
Posty: 1534
Od: Nie mar 21, 2004 16:25
Lokalizacja: Poznan

Post » Sob wrz 25, 2004 20:47

Sigrid pisze:My po prostu nie możemy sobie odpisać kota od podatku od nieruchomości :twisted: Ale poza tym w normie :lol:


:ryk:
Zaprawdy, piszesz ku pokrzepieniu serc :lol: A konkretnie mojego :wink: :lol:
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Sob wrz 25, 2004 20:50

Archiesa pisze: Mam nadzieje, ze spowaznieje za jakis czas.


Nie licz na to za bardzo :twisted: :twisted: :twisted:
Mój biały kanguro-tajfun ma prawie dwa lata :twisted: :lol:
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Sob wrz 25, 2004 20:52

Mam uszkodzoną uszczelkę w kranie nad wanną. :roll:
W związku z tym z kranu kapie.
W związku z tym w wannie jest mokro.
W związku z tym, pierwszą rzeczą, jaką zrobił Czesiul, gdy wyszłam rano z łazienki, było władowanie się do wyżej wymienionej wanny :twisted: :lol:
A z jakim namaszczeniem obserwował wodę kapiącą mu prosto na ogon :!: :lol: Po czym ułożył się wygodnie i standardowo zaczął namakać :twisted: Nie zdzierżyłam – zwów wyjęłam pierdołkę :lol: :mrgreen:
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Nie wrz 26, 2004 9:37

Wstrętna futrość :!: :lol:
Budzić człowieka w niedzielę w środku nocy (czyli o 7:30 :twisted:) to prawdziwy skandal :!:
Nie, nie – nie było żadnych dzikich gonitw ani ognistych kwików – po prostu „maleństwo” postanowiło mnie troszku pougniatać :wink: Jak sobie coś wymyśli, to zupełnie nie idzie się od niego opędzić :lol: A gdy tylko nieopatrznie otworzyłam oko – nastąpiło stado radosnych kwików i gruchnięć, po czym zabrał się za ugniatanie ze zdwojoną energią :twisted: Normalnie mu chyba wyskubię tą puchatą kitę :twisted: Czy ja już nadmieniałam, jak męskie odgłosy wydaje moje stuprocentowe chłopisko? Piszczy, kwiczy, miauczy i grucha parę oktaw cieniej od bezjajecznego Romusia :lol: :ryk:

Teraz w nagrodę zapodałam sobie pyszne śniadanko – chałka z powidłami śliwkowymi (własnej roboty :mrgreen:). Futra oczywiście siedzą i żebrzą (tak na wszelki wypadeczek :wink: ). Cierpliwie tłumaczę mruczymordasom, że koty powideł nie jedzą. Nie pomaga :twisted: No to się same przekonajcie – umoczyłam palec w powidłach i podstawiłam pod nosy. No i się okazało, że Czesie, a i owszem, powidełka jadają z lubością 8O :lol:
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Nie wrz 26, 2004 10:41

:lol:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88585
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie wrz 26, 2004 11:25

Maraszek pisze:umoczyłam palec w powidłach i podstawiłam pod nosy. No i się okazało, że Czesie, a i owszem, powidełka jadają z lubością 8O :lol:


Z palca wiele rzeczy okazuje się jadalnych :lol: Gorzej ze spożywaniem tegoż samego z miseczki :wink: Miseczka wydatnie obniża walory smakowe pożywienia :twisted:

Swoją drogą uwielbiam opisy nasiąkania Cześkowej kity :smiech3: Od razu mi lżej na duszy. Otóż Kitkowi również się zdarza unurzać ogon w wannie pełnej gorącej wody, przybrać głupawo błogą minę i w ogóle nie zauważyć, że owo zadowolenie płynie z faktu hańbiącego kota namakania :ryk:
Problem zaczyna się wtedy, kiedy do rudego łebka dojdzie świadomość - wtedy wszystko tonie w wodzie strząsanej z niekłamanym obrzydzeniem :roll:

Sigrid

 
Posty: 7215
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Nie wrz 26, 2004 23:45

Sigrid pisze:Problem zaczyna się wtedy, kiedy do rudego łebka dojdzie świadomość - wtedy wszystko tonie w wodzie strząsanej z niekłamanym obrzydzeniem :roll:

No to przynajmniej zdrowy odruch :lol: U Czesia nie ma żadnego obrzydzenia - tylko błogość nieustająca i wszechogarniająca 8O :wink: :twisted:
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Nie wrz 26, 2004 23:48

Bo Czesiu jest the best i on o tym wie, z kita taka czy inna - wciaz the best :ok: :lol: , a Romus to Romus (idac tym tokiem rozumowania) :wink:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Nie wrz 26, 2004 23:49

Z tego wszystkiego zapomniałam się pochwalić, ze parę dni temu po raz pierwszy Czesio zaprezentował mi klasycznego, stuprocentowego „boba” :mrgreen: Już wyjaśniam, o co chodzi. Każdy kociarz wie, jak rozbrykany kot staje bokiem, robi łukowaty grzbiecik i stawia ogon. I czasem do tego podskakuje w takim wygibasie. Maciuś, mój młodszy koci braciszek (już za Tęczowym Mostem) był mistrzem takich podskoków. I kiedyś moja śp. Babcia zawołała „patrzcie, jakie on robi bobki hokiem”, zamiast hopki bokiem. No i w rodzinnej nomenklaturze tak już zostało – robić „boby” lub „bobki” :wink:
No więc parę dni temu Czesiul zaprezentował mi takiego klasycznego „boba” w całej okazałości :mrgreen: :lol:
I mówię Wam – wyglądało to absolutnie wspaniale bez sensu, cudownie idiotycznie, jak taki ogromny kociul sadzi „boby” jak trzymiesięczny kotecek :lol: :ryk:
Ostatnio edytowano Pt sty 27, 2006 10:09 przez Maraszek, łącznie edytowano 1 raz
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości