ka_towiczanka pisze:Ciocie kochane, wczoraj podczas kontroli weterynaryjnej /znów chlamydioza/, u Looni wykryto spory, bolesny guz , trochę poniżej lewej łopatki. Dostałam jak obuchem w głowę. Nie wiem co robić, siedzę i ryczę. Moją pierwszą kicię zabrał mi nowotwór, nie pomogły operacje, przegraliśmy walkę. Ja tego nie przeżyje po raz drugi...
Jeżeli bolesny, to zapewne nie nowotwór. Rak to draństwo, które nie boli, atakuje podstępnie i po cichu.