Mój Pięciokot cz.12 Paaadaaaa śnieeeeg... :o

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Wylecę dziś z UK czy nie?

Ankieta wygasła Sob sty 09, 2010 16:33

1. Wylecę
6
27%
2. Nie wylecę
16
73%
 
Liczba głosów : 22

Post » Wto lis 24, 2009 13:56 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

Doczytalam :)

Kinga, one sa cudne! Te dlugowlose zwlaszcza - no i Brzeski Obleśny powala :)
U mnie naokienne love story. Niunia Fiona siedzi na drapaku a za oknem Rudy bandyta miejscowy siedzi i patrzy. Nie zeby na nia - patrzy w bok. A ta wariatka jak Penelopa...

Wczoraj zrobilam dwom kotom zastrzyki. Jeden przelozylam na dzis bo Glus Jagular dostal furii z samego dna piekiel a ciezko mu znalezc skore bo ma dluzszy ciut wlos niz Felek. I sie obrazil. Trudno, przezyje.
Ja sie czuje ciut lepiej choc pol geby mam obolale - albo to takie uczucie jest od puchniecia oka. Ale juz lepiej wyglada to moje oko :)

I dzis doszlam do wniosku ze jestem histeryczka. Przejmuje sie wszystkim na zapas - tez tak ktos ma??? Jak to zwalczyc??? Chyba zaczne nasladowac Felka i Trisz, ktore to oba maja wszystko w d.
Ile razy mozna zakropic gentamycyna oko przy kocim katarze? dwa razy dziennie wystarczy? Oko bardzo brzydkie, nadmieniam, gluty z nosa i kichanie a la prysznic :( Fumik sie rozlozyl na amen.
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Wto lis 24, 2009 14:00 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

Zakraplam trzy razy w ciągu dnia. Też gentamycyną.
Przejmowanie się na zapas to moja specjalność. Rajmund próbuje mi to wybić z głowy ale nie idzie. Niektóre typy tak mają.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lis 24, 2009 14:05 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

solangelica pisze:Doczytalam :)
I dzis doszlam do wniosku ze jestem histeryczka. Przejmuje sie wszystkim na zapas - tez tak ktos ma??? Jak to zwalczyc???


Moja też :oops: Może wszystkie tak mamy :roll:
Obrazek Nasza miłość :1luvu:

Pyśku i Nosku [*] Kocham Was moje kociaczki i tęsknie :(

wiktoria26

 
Posty: 276
Od: Sob paź 31, 2009 11:02

Post » Wto lis 24, 2009 14:08 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

Doczytałam :mrgreen:
Się witam :mrgreen:
Miałam farta - trafiłam dycht na galerię - CUUUDNE SOM :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Kruca bomba mało casu :roll:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Wto lis 24, 2009 14:15 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

Dalej nie masz neta w domu, AYO?
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lis 24, 2009 14:37 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

wiktoria26 pisze:
solangelica pisze:Doczytalam :)
I dzis doszlam do wniosku ze jestem histeryczka. Przejmuje sie wszystkim na zapas - tez tak ktos ma??? Jak to zwalczyc???


Moja też :oops: Może wszystkie tak mamy :roll:


O ranyy jaka ulga... Wiecie co ale to jest na dluzsza mete masakrycznie meczace. Trzeba wymyslic jakis sposob na pozbycie sie cholerstwa.
Polaczenie felinoterapii z forumoterapia? Macie jakies pomysly?:)
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Wto lis 24, 2009 14:39 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

Forum to zjawisko pogłębia. Mnie wet zalecił odcięcie neta! :mrgreen:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lis 24, 2009 14:48 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

bo moze trzeba zrobic taki watek dla tych co sie przejmuja z terapia odczulajaca? :)
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Wto lis 24, 2009 14:51 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

Był już taki wątek, nawet klub Panikarzy pwostał, Sylwkę prezesem wybrano przez aklamację. Zdechł był (wątek!) bez prób leczenia, bo ja długo można pisać o rzeczach oczywistych, np. o tym, że idzie zwariować, kiedy futro nie raczy kupki zrobić :evil:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 24, 2009 14:52 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

Następna neurotyczka się melduje do kompletu :mrgreen:

Ostatnio TŻ powiedział, że Feluś coś kaszlał, więc ja wczoraj cały wieczór chodziłam za biadnym kotem i nasłuchiwałam i osłuchiwałam go i stwoedziłam nakoniec, że na pewno ma zapalenie płuc i trzeba będzie do naszej wet zadzwonić 8O Ale ani razu jak kaszle nie słyszałam :oops:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Wto lis 24, 2009 14:55 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

Wiesz... Jak przyleciałam z Tyśkiem bo zaczął porzygiwać, to wet mi powiedział że za dużo netu i zaczynam wszędzie wietrzyć pp, że pora przestać czytać i się przejmować bo za chwilę zaczną widzieć w kotach każdą chorobę o jakiej przeczytam. Trochę racji miał... I jaką satysfakcję jak w poniedziałek przyznałam że objawy wszelkie minęły jak ręką odjął i koty żrą po staremu. Uuuuu... Dawno nie widziałam takiego zadowolonego weta. No, ostatnio dziś jak się okazało że Szelka się poprawia.
AgaPap, paranoję masz Ty czy Twój TŻ? :mrgreen:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lis 24, 2009 15:03 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

uuuu widze ze trzeba bedzie reaktywowac ten watek :) coraz wiecej panikarzy neurotykow sie zglasza :D

ja wczoraj mialam takie zrywy ze ktos kichal w przedpokoju a ja szturchalam (lezac na brzuchu) TZ natychmiast zadajac przyniesienia kichajacego kota...
Kot zwial na szafe pewnie przeczul co sie swieci :)
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Wto lis 24, 2009 15:05 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

kinga w. pisze:AgaPap, paranoję masz Ty czy Twój TŻ? :mrgreen:


No własnie nie wiem, ale pewnie dzisiaj po południu też będę nasłuchiwała czy prawdę mówił stary czy przesłyszało mu sie :mrgreen:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Wto lis 24, 2009 15:10 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

Boszszsz... A mówi się że obecność kota uspokaja. Ciekawa-m z której strony.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lis 24, 2009 15:12 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

Wszystkie Twoje koty są przecuuudne :1luvu:
Też zgłaszam się do grona...
Ostatnio nie nasłuchujemy czy kicha albo kaszle normalnie lub wstecznie ale obserwujemy czy z łapy zacznie lać się krew, czy będzie skakała na trzech łapach i piszczała...
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości