ewar pisze:Gosiagosia pisze:ewar pisze:Super, cieszę sięGosia, pisałam o nudnościach jako jeden z powodów, dla których kot nie je, a przyczyną są chore nerki. To nie o Migotce.
Byl taki moment że parametry nerkowe poszybowały w górę i dostawała nefrokrill, teraz jest ok. Może Ewa masz jednak rację z tymi nudnościami. Nie chce hej ciągnąć znów do weta.
Nie, nie, ja niczego nie sugerowałam. Pisałam tak ogólnie. Moja Gucia jest takim trochę niejadkiem, chociaż nie wyglądaMięsa nie tknie, mokrą karmę to rzadko którą zje, a i to odrobinę, lubi wyłącznie suchą. Jest najzdrowsza ze wszystkich moich kotów ( odpukać!!!!), a skończyła już 14 lat. Umarłaby z głodu na BARF-ie, czy samej mokrej. I co mam zrobić? Gdybym karmiła samą mokrą, pewno biegałabym z nią do weta i szukała powodów jej niejedzenia.
ja mam takie dwie jak Gucia i o ile Rudzia jeszcze czasami skubnie trochę surowej wołowiny , to Daisy wcale, a suche prawie każde jest pyszne