Izuniu, Natalko, Aniu - Kitek ma bardzo zniszczone nerki, działają - sądząc z usg - w jakichś 20%.Ale niestety, ma też białaczkę, która przez lata była bezobjawowa, a teraz powoduje bardzo silną anemię. Oczywiście aranesp będzie nadal dostawał, dostaje też żelazo. Pytałam wetkę o wit. B12, powiedziała, że nie ma potrzeby. Mam B12 w domu w zastrzykach, może spróbuję mimo wszystko dać. Teoretycznie może się zdarzyć, że aranesp jeszcze nie zadziałał, jednak nie robię sobie wielkich nadziei
Kitce zrobiłam dziś krzywą cukrową, na szczęście jest prawidłowa, chociaż poziomy cukru dość wysoki. Może trochę za bardzo ulegałam Usi, która bardzo lubi suchą karmę (dostaje trochę thrive z 7% zawartości węglowodanów), a szczególnie taką, której zupełnie nie powinna jeść. A że ja mam miękkie serce, a Usia - wielkie oczy i minę, jak kot ze
Shreka, więc dawałam jej parę ziarenek niedozwolonej karmy i pewnie trochę za dużo tego było.
Mniej teraz chodzę po forum, bo cały czas siedzę w opowieściach caty - szczególnie tych ze Złociejowa (link do nich MaryLux wrzuciła do wątku
Moliki...). Kiedyś je czytałam, ale już nie pamiętałam, a są takie piękne, ciepłe, serdeczne...