Capik u nas 1.5 roku (choć w sumie 3.5), poza tym ty bralas koty "po przejściach" moje byly teoretycznie zdrowe. Inna rzecz, ze jak sobie teraz mysle jak ja te koty w PRLu karmilem... zgroza. Ryba wedzona, ryba surowa, resztki z obiadu... kto wtedy marzyl o kociej karmie, kocich konserwach, Kocio byl cewnikowany na zywca, bez znieczulenia, ludzkim cewnikiem (i tak lekarz-artysta robil to bezblednie ze 100 razy przez 2 lata skromnie liczac).
Mopikowi zrobilem ostatno wyniki watrobowe i trzustkowe, no i te ma spiewajaco wrecz dobre, az sam sie zdziwilem. Poki co nie rzyga. Nawet czesciej sika do kuwety, zrobil sie 'przylepek' na starosc, no po prostu cudny kotek. Nawet w tej chwili lezy mi przed klawiatura, kiedys rzecz nie do pomyslenia, wyraznie chce ludzkiego towarzystwa.
Fruktozamina niestey wzrosla do 600, co mnie dziwi, bo cukry mial ostatni miesiac stabilne (acz ciagle za wysokie), bo kombinujemy z dawkami insuliny. Na wyzszych mial skoki - dzien wysoki, dzien niski i tak w kolko, na obnizonej ma duzo mniejsze wahania ale dosc wysokie (co podobno lepsze jest dla organizmu niz taka sinusoida 400-200-400-200.
A tu Kropek telewizje ogląda. On naprawdę lubi to robić.
