Krople już odstawiłam, wczoraj już uszy nie były kapane, ale może trzeba więcej czasu. Ciornej też odstawię kropelki, bo pokichuje. Ewidentnie pannicom nie odpowiada aurizon
Piękne! Jolu, jesteś czarodziejką. Suknia Ofelii to w sam raz na tę porę roku. Carmen trochę bardziej roznegliżowana, mogłaby się przeziębić. A dziś był taki ładny, ciepły dzień... Przynajmniej u nas.
jolabuk5 pisze:Na pewno musi minąć trochę czasu! Zdrowia, Ofelco i Carmen! Zrobiłam Wam sukienki na ten ślub, którego dziś nie ma... Ale sukienki są, zobaczcie:
Ojej, piękne sukienki. I taca na obrączki. Jolu, pomyślałaś o wszystkim. Cieplutka dla Ofelki i lżejsza dla Ciornej. Naprawdę koteczki wyglądają bardzo elegancko Ofelko, zdrówka dużo dla Ciebie, oby kichanie minęło szybciutko i z uszkami nie było problemów
jolabuk5 pisze:Na pewno musi minąć trochę czasu! Zdrowia, Ofelco i Carmen! Zrobiłam Wam sukienki na ten ślub, którego dziś nie ma... Ale sukienki są, zobaczcie:
Pannice dziękują za słowa uznania. Ofelia oczywiście zadziera noska, bo przecież to oczywiste, że księżniczka jest piękna nawet jeżeli jest zakichana. Kichamy dalej. Pogadam jutro o tym kichaniu z panią wet, jak pójdę po Ofelkowe wyniki.