Emi, Pusia i Zuzia 10 część. Pusia zdrowieje

jolabuk5 pisze:
mir.ka pisze:
Gosiagosia pisze:Moja bidulka troszeczkę zjadła Kattowita przetartego przez sitko
Nie wiem dlaczego ale woli takie rozciapciane. Naturalnie lek na apetyty wtarty w ucho ( musimy się tym jeszcze wspomagać)

Biedna Pusieńka , widać jaka chudziutka

Śliczna Pusieńka, chora, ale sierść wygląda nieźle, to dobrze.
Ten Kattowit Recovery moje koty też lubią. Ale może dla Pusi lepsze gastro.

Je Kattovit sensitive i gastro chrupki z lecznicy.
Rano też ładnie zjadła :1luvu:

Oby to była poprawa zdrowia a nie reakcja po leku na apetyt.
O 9 idziemy do weterynarza na kroplówkę podskórna i leki.
Jutro badanie krwi więc mocno trzymajcie kciuki.

Silverblue pisze:
Gosiagosia pisze:Moja bidulka troszeczkę zjadła Kattowita przetartego przez sitko
Nie wiem dlaczego ale woli takie rozciapciane. Naturalnie lek na apetyty wtarty w ucho ( musimy się tym jeszcze wspomagać)

Ja mogę tylko napisać że Pusia jest śliczna, mimo że chudzinka, ma taką ładną długą sierść i piękne duże oczy Cieszę się z każdego jej zjedzonego kęsa

Ja też się cieszę.
Pusia jest śliczna i kochaną troszeczkę się swilcowala i będę musiała ją obciąć ale to jak już będzie lepiej.

Jeśli koteczka się myje, to wyczesuj, bo się zatka włosami i zabawa się zacznie znowu. A kiedy zauważysz, ze się wylizała, troszkę pasty odklaczajacej podawaj, to unikniesz zbitej kuli w żołądku.

mziel52 pisze:Jeśli koteczka się myje, to wyczesuj, bo się zatka włosami i zabawa się zacznie znowu. A kiedy zauważysz, ze się wylizała, troszkę pasty odklaczajacej podawaj, to unikniesz zbitej kuli w żołądku.

Właśnie rano podałam pastę. Wylizała chętnie troszeczkę też zjadła.
Jesteśmy już po wizycie, wieczorem zastrzyk.
Od jutra spróbujemy tabletki

Dobre wieści, ale na wszelki wypadek nie będę się cieszyć. Tylko ostrożnie, żeby nie zapeszać.
Gosiu, na ciężko chorego kota, u którego nie ma poprawy stanu zdrowia, leki na apetyt nie działają. Należy więc wnioskować, że leczenie idzie w dobrym kierunku

Katarzynka01 pisze:Dobre wieści, ale na wszelki wypadek nie będę się cieszyć. Tylko ostrożnie, żeby nie zapeszać.
Gosiu, na ciężko chorego kota, u którego nie ma poprawy stanu zdrowia, leki na apetyt nie działają. Należy więc wnioskować, że leczenie idzie w dobrym kierunku

Też się nie cieszę chociaż mam nadzieję że z tego wyjdzie i będzie w miarę dobrze funkcjonować.
Teraz poszła denerwować Zuzię :mrgreen:

Gosiagosia pisze:
Katarzynka01 pisze:Dobre wieści, ale na wszelki wypadek nie będę się cieszyć. Tylko ostrożnie, żeby nie zapeszać.
Gosiu, na ciężko chorego kota, u którego nie ma poprawy stanu zdrowia, leki na apetyt nie działają. Należy więc wnioskować, że leczenie idzie w dobrym kierunku

Też się nie cieszę chociaż mam nadzieję że z tego wyjdzie i będzie w miarę dobrze funkcjonować.
Teraz poszła denerwować Zuzię

O, to wyraźnie jej lepiej! :ok:

Gosiagosia pisze:
jolabuk5 pisze:
mir.ka pisze:
Gosiagosia pisze:Moja bidulka troszeczkę zjadła Kattowita przetartego przez sitko
Nie wiem dlaczego ale woli takie rozciapciane. Naturalnie lek na apetyty wtarty w ucho ( musimy się tym jeszcze wspomagać)

Biedna Pusieńka , widać jaka chudziutka

Śliczna Pusieńka, chora, ale sierść wygląda nieźle, to dobrze.
Ten Kattowit Recovery moje koty też lubią. Ale może dla Pusi lepsze gastro.

Je Kattovit sensitive i gastro chrupki z lecznicy.
Rano też ładnie zjadła
Oby to była poprawa zdrowia a nie reakcja po leku na apetyt.
O 9 idziemy do weterynarza na kroplówkę podskórna i leki.
Jutro badanie krwi więc mocno trzymajcie kciuki.

Rzeczywiście, skoro poszła denerwować Zuzię, to jak dla mnie (laika) znak, że idzie ku dobremu

Kciukamy…

Nie wiem czy to działanie mirtazapiny czy poprawa zdrowia ale Pusia zaczęła jeść.
Jutro badanie krwi i tak się zastanawiam czy nie za wcześnie ?
Ostatnie było 29 kwietnia.