jolabuk5 pisze:Zresztą czy rtg coś da w jej stanie i przy tej nieobsługiwalności? Oby zastrzyki pomagały jak najdłuzej, zeby troche jadĺa!![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
To prawda, też o tym myśłałam, sądzę ale mogę się mylić, że wet chyba chiałby znać przyczynę duszności - zy to niewydolność nerek, czy to guz uciskający płuca, czy kardiomiopatia która może wystąpić przy giga nadczynności tarczycy (a gdyby kardiomiopatia to mogłaby np czasem dostać to co Migusia czyli np chociaż acard...), a tak to sam wet musi leczyć w sporej mierze w ciemno, dobrze że jest taki wet świadomy ograniczeń możliwości diagnozy kota i chętny do leczenia mimo że leczy, niestety, czasem w ciemno (dodam tylko, że badanie krwi Łacia miała 2 razy, w narkozie, bo sobie nie dała

I tak, jak na dzikiego kota to jest mega grzeczna.