Emi, Pusia i Zuzia 10 część. Pusia zdrowieje

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 05, 2025 14:28 Re: Emi, Pusia i Zuzia 10 część. Pusia chora

:ok: :ok: :ok:

Anna2016

 
Posty: 11481
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Pon maja 05, 2025 17:44 Re: Emi, Pusia i Zuzia 10 część. Pusia chora

Dobrze nie jest :placz:
Mimo kroplówek jest odwodniona, włączony jest Metronidazol dożylnie i musi być w lecznicy aż do 19.
Boję się czy ona ze stresu nie umrze.
Rokowania wcale nie są dobre. :placz: :placz:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26801
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 05, 2025 18:03 Re: Emi, Pusia i Zuzia 10 część. Pusia chora

Czy wet powiedział skąd to odwodnienie i jak mu zapobiec?

A jak ona znosi pobyty w lecznicy?
Gosiu, chyba nie masz wyjścia :( Ale jeśli Pusia na lecznicę reaguje źle, to może robić jej te kroplówki w domu? To zawsze jakieś wyjście.
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8482
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Pon maja 05, 2025 18:19 Re: Emi, Pusia i Zuzia 10 część. Pusia chora

Katarzynka01 pisze:Czy wet powiedział skąd to odwodnienie i jak mu zapobiec?

A jak ona znosi pobyty w lecznicy?
Gosiu, chyba nie masz wyjścia :( Ale jeśli Pusia na lecznicę reaguje źle, to może robić jej te kroplówki w domu? To zawsze jakieś wyjście.

Mogą być z biegunki która jest trochę opanowana.
Podobno jest bardzo grzeczna, młode asystentki opiekują się nią dobrze.
Co do zastrzyków to się nie podejmujemy bo to są zastrzyki dożylne. Z tymi podskórnymi to dajemy radę.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26801
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 05, 2025 19:41 Re: Emi, Pusia i Zuzia 10 część. Pusia chora

Gosiu, pytałam o kroplówki dożylne. Czy ona w lecznicy dostaje podskórne czy dożylne?
Jeśli dożylne, to ma w łapce wenflon. Przez wenflon podaje się też zastrzyki dożylne.
Robiłam to wiele razy, sama zastrzyku dożylnego nigdy bym nie podała.

Jeśli kot bardzo przeżywa wizyty w lecznicy, to w ten sposób minimalizuje mu się stres.
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8482
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Pon maja 05, 2025 20:18 Re: Emi, Pusia i Zuzia 10 część. Pusia chora

Katarzynka01 pisze:Gosiu, pytałam o kroplówki dożylne. Czy ona w lecznicy dostaje podskórne czy dożylne?
Jeśli dożylne, to ma w łapce wenflon. Przez wenflon podaje się też zastrzyki dożylne.
Robiłam to wiele razy, sama zastrzyku dożylnego nigdy bym nie podała.

Jeśli kot bardzo przeżywa wizyty w lecznicy, to w ten sposób minimalizuje mu się stres.

Dostaje kroplówki dożylne.
Nie podejmę się robienia zastrzyków dozylnych sama w domu. Może się nauczę ale narazie nie będę ryzykować.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26801
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 05, 2025 21:18 Re: Emi, Pusia i Zuzia 10 część. Pusia chora

Gosiu, zaglądam do Pusi cały czas. Trzustkę leczy się powolutku, to musi potrwać. Mam wielką nadzieję, że Pusia da radę, że trzeba czasu. Miałam dwa epizody trzustkowe- Czitusia i Cosia. Wyniki specyficznej lipazy w kosmosie, obie koteczki mocno starsze już były. I obie zostawały w lecznicy na dożylnych kroplówkach przez wiele dni, rano zawoziłam, późnym popołudniem odbierałam . Udało się, wyniki powoli wróciły do normy, ale to trwało. Jestem i trzymam nieustająco najmocniejsze kciuki za Pusię.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19070
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon maja 05, 2025 21:24 Re: Emi, Pusia i Zuzia 10 część. Pusia chora

czitka pisze:Gosiu, zaglądam do Pusi cały czas. Trzustkę leczy się powolutku, to musi potrwać. Mam wielką nadzieję, że Pusia da radę, że trzeba czasu. Miałam dwa epizody trzustkowe- Czitusia i Cosia. Wyniki specyficznej lipazy w kosmosie, obie koteczki mocno starsze już były. I obie zostawały w lecznicy na dożylnych kroplówkach przez wiele dni, rano zawoziłam, późnym popołudniem odbierałam . Udało się, wyniki powoli wróciły do normy, ale to trwało. Jestem i trzymam nieustająco najmocniejsze kciuki za Pusię.

Bardzo dziękuję za informacje, nawet nie wiesz jak mnie uspokoiłas. Wiem że jestem panikara ale jak patrzę na tę bide to mi się serce kraje.
Wróciła z lecznicy i zjadła musik z miamora i pare chrupek gastro.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26801
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 05, 2025 21:37 Re: Emi, Pusia i Zuzia 10 część. Pusia chora

Każdy się denerwuje w takich sytuacjach, to naturalne, są trudne. Moje koty wielokrotnie zostawały w lecznicach na kroplówkach, po prostu nie było wyjścia, ja nawet zastrzyku nie potrafiłam zrobić poza Pasia insuliną. Jeżeli lecznica ma spokojny szpitalik, bez nadmiaru pacjentów, to jest to według mnie najlepsze i najbezpieczniejsze rozwiązanie. Kroplówka dożylna trwa, musi być bardzo powolutku podawana, wiesz o tym. To są długie godziny. Z Obisiem na kolanach też je przesiadywałam, ale pamiętam, że był spokojniejszy, gdy zostawał w klatce szpitalnej pod opieką lekarzy, po prostu przesypiał ten czas doglądany przez personel. Kciuki Gosiu, oby było powolutku do przodu!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19070
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon maja 05, 2025 21:39 Re: Emi, Pusia i Zuzia 10 część. Pusia chora

Gosiagosia pisze:
Katarzynka01 pisze:Gosiu, pytałam o kroplówki dożylne. Czy ona w lecznicy dostaje podskórne czy dożylne?
Jeśli dożylne, to ma w łapce wenflon. Przez wenflon podaje się też zastrzyki dożylne.
Robiłam to wiele razy, sama zastrzyku dożylnego nigdy bym nie podała.

Jeśli kot bardzo przeżywa wizyty w lecznicy, to w ten sposób minimalizuje mu się stres.

Dostaje kroplówki dożylne.
Nie podejmę się robienia zastrzyków dozylnych sama w domu. Może się nauczę ale narazie nie będę ryzykować.

Czyli zastrzyk dożylny jest podawany przez wenflon, przy okazji kroplówki. Podawanie płynu/leku przez wenflon to co innego niż samodzielne zrobienie zastrzyku.

Napisałam o tym tylko z tego powodu, że pojawiło się słowo stres. Sama wyraziłaś obawę, że Pusia umrze ze stresu.
Ja miałam koty, które bardzo źle znosiły pobyt w lecznicy. Nie było mowy o czymś takim jak pisze czitka - zostawieniu kota w lecznicy samego na kilka godzin. Stąd taka propozycja i tyle.
Dodam, że w czasach gdy robiłam kroplówki dożylne Draculowi, nie potrafiłam, nie byłam w stanie zrobić mu zastrzyku podskórnego samodzielnie. A dożylnie, przez wenflon, po pouczeniu przez weta, to było łatwe.
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8482
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Pon maja 05, 2025 22:03 Re: Emi, Pusia i Zuzia 10 część. Pusia chora

Ja tylko z doskoku - bo mojej siostry Czunia dzisiaj ostre zapalenie trzustki, skrajnie odwodniona, mocznik b wysoki i kreatynina też, pocieszam się, ze odwodnienie moze też mieć wpływ na parametru nerkowe.
Więc poproszę też o kciuki dla naszej 18latki.. będę śledzić leczenie Pusi i zajmować się leczeniem Czuni.
Czekamy na wynik lipazy, ale w usg wyszla trzustka, więc od razu dostała dożylną kroplowkę.
Gosiu mam nadzieje, ze nie obrazisz się za ten wpis o Czuni.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto maja 06, 2025 7:02 Re: Emi, Pusia i Zuzia 10 część. Pusia chora

No to potrzymam też kciuki za Czunię… :201461
I jeszcze za wetów Waszych, by wszystko jak najlepiej robili…
Ostatnio edytowano Wto maja 06, 2025 12:05 przez Nul, łącznie edytowano 1 raz
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12324
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 06, 2025 8:03 Re: Emi, Pusia i Zuzia 10 część. Pusia chora

czitka pisze:Każdy się denerwuje w takich sytuacjach, to naturalne, są trudne. Moje koty wielokrotnie zostawały w lecznicach na kroplówkach, po prostu nie było wyjścia, ja nawet zastrzyku nie potrafiłam zrobić poza Pasia insuliną. Jeżeli lecznica ma spokojny szpitalik, bez nadmiaru pacjentów, to jest to według mnie najlepsze i najbezpieczniejsze rozwiązanie. Kroplówka dożylna trwa, musi być bardzo powolutku podawana, wiesz o tym. To są długie godziny. Z Obisiem na kolanach też je przesiadywałam, ale pamiętam, że był spokojniejszy, gdy zostawał w klatce szpitalnej pod opieką lekarzy, po prostu przesypiał ten czas doglądany przez personel. Kciuki Gosiu, oby było powolutku do przodu!

Trochę się uspokoiłam, wczoraj wróciła bardziej żywa i od razu domagała się jedzenia.
W lecznicy mówią że jest spokojna, daje się pogłaskać.
:1luvu: :1luvu: :1luvu:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26801
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 06, 2025 8:07 Re: Emi, Pusia i Zuzia 10 część. Pusia chora

Marzenia11 pisze:Ja tylko z doskoku - bo mojej siostry Czunia dzisiaj ostre zapalenie trzustki, skrajnie odwodniona, mocznik b wysoki i kreatynina też, pocieszam się, ze odwodnienie moze też mieć wpływ na parametru nerkowe.
Więc poproszę też o kciuki dla naszej 18latki.. będę śledzić leczenie Pusi i zajmować się leczeniem Czuni.
Czekamy na wynik lipazy, ale w usg wyszla trzustka, więc od razu dostała dożylną kroplowkę.
Gosiu mam nadzieje, ze nie obrazisz się za ten wpis o Czuni.

Nie obrażę się a będę Wam kibicować z całego serca żeby szybciutko Czunia doszła do zdrowia. Dużo kciuków i ciepłych myśli. :ok: :ok: :ok: :ok:
U nas trochę lepiej. I oby tak zostało

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26801
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 06, 2025 9:10 Re: Emi, Pusia i Zuzia 10 część. Pusia chora

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76042
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 50 gości