Gabrynię wszyscy czytaqjący wątek znają, a i sporo innych osób na forum też, to jest jej wątek sprzed czasu jak do mnie trafiła rok temu:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=79 ... t=gabrysia
Gabrysia u mnie zaczęła już stosunkowo nieźle chodzić, niestety ostatnich parę tygodni jest jakby gorzej. Nie tragicznie, ale gorzej. Dzisiaj byłyśmy u weta. stwierdził, że faktycznie słabnie czucie. Na razie dostała witaminy, przeciwzapalne nie sterydowe, antybiotyk (bo ma też trochę katarku) i mam obserwować. Ale na pewno najlepsza byłaby rehabilitacja. Dzwoniłam do Olsztyna, tam gdzie dowiadywałam się o rehabilitację dla Bambosza. Jest możliwość rehabilitacji stacjonarnej także dla kota. Koszt 10 dni roboczych (dwa tygodnie) to 400 zł. Wydaje mi się, że nie tragedia. Ale tych pieniędzy nie mam. Ostatnio miałam serię chorób, dramatycznych chorób

. Ostatni rok to była Maniusia, tymczasowy Marcyś, tymczasowa Vikusia, Myszka, Agatka, Bambosz, w międzyczasie jeszcze bardzo poważna choroba Charlisia. Drobniejszych nie wymieniam. Gdyby nie Wasz pomoc, to w ogole nie dałabym rady, ale i tak mam spore problemy, zaległości w rachunkach i nie dam rady 400 zł zainwestować.
Będę wdzięczna za każdą pomoc, bazarkowa i jakąkolwiek.
Jeszcze tylko zdecyduję, na jakie konto, może otworzę jakieś internetowe, specjalnie na takie potrzeby, bo z mojego czasem jakieś np. raty może zeżreć
Bardzo przepraszam, że tak proszę, ale Gabrynia na prawdę zasługuje na pomoc, a ja... no cóż, jest jak jest...
