wątek Lao i Malagi. DO ZAMKNIĘCIA

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 03, 2009 9:26

Jakoś się Mrówa znajdzie... fakt że nie ma doświadczeń z taką przestrzenią.. ale powoli.

A reszta ma się świetnie i po swojemu:) Tzn Maszka patrzy na nas z boczku pieknymi gałkami i czasem da się wymiziać, Xenka nieco ufniej, tłucze nas łapkami i ciut daje się miziać ale jak się zbyt dymanicznie poruszy to prycha, a Laoś robi sobie z nas drapaki, pcha się na kolana, po czym zwisa z nich i mruczy. Tłuką się, biegają i pchają na zewnątrz. Łazienki nie starcza. :)

mih

 
Posty: 784
Od: Śro cze 24, 2009 11:36

Post » Pt lip 03, 2009 9:38

Poddasze pisze:co do Mrówci, to jeśli będzie problem z tym wielkim domem - to może jednak spróbować znaleźć dla kici jeden pokoik i tam wszystko wstawić - wtedy również przyjaźń Mrówci z opiekunami będzie silniejsza, bo łatwiej się do nich przywiąże. Jak będzie biegać po całym wielkim domu to może być trudniej z socjalizacją... tak sobie myślę.

Wiesz, ja bym tak zrobiła, ale nowej rodzinie mogę tylko sugerować ;)

Dziś wieziemy kociaki na pobranie krwi do badania na FIV i FeLV. Już mam dość zamkniętych drzwi od łazienki, chcę je wreszcie wypuścić.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Pt lip 03, 2009 10:03

TAAAAAK! wypuścić!!! uwlonić prosiaczki!
mg, ale będzie masakra..:)

mih

 
Posty: 784
Od: Śro cze 24, 2009 11:36

Post » Sob lip 04, 2009 14:54

Zrobiliśmy testy na FIV i FeLV i wszystkie wyszły ujemne :dance:
Nastąpiło pierwsze oficjalne spotkanie kociaków z Malażką. Kociaki na początku jej w ogóle nie widziały, bo każdy trzymał głowę w misce z żarełkiem - podeszła do nich na miękkich nogach i obwąchała każdego ze zdumieniem, po czym przeszła się po łazience i obwąchała wszystkie kąty. Bała się stanąć na ich posłaniu, jakby coś miało na nią nagle wyskoczyć :lol: Jak młode wylizały miski, to zauważyły gościa i koniecznie chciały obwąchać jej pyszczek i w ogóle się zaprzyjaźnić, a przynajmniej tak to na moje oko wyglądało. Malażka usiłowała oddalić się z godnością, ale biegła za nią spragniona czułości świta, więc na tyle szybko, na ile kocia duma pozwoliła, królewna opuściła łazienkę. Dziś wieczorem, jak wrócę do domu, planujemy wypuścić je z łazienki i zobaczyć, jak przebiegnie konfrontacja na terytorium Menażki :)
Niestety kociaki muszą dostawać doustny lek przeciwgrzybiczny, bo nie ma poprawy. Kosztował jakby był ze złota...
Zachęcam do udziału w bazarku, jeszcze dwa dni :P

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Sob lip 04, 2009 19:01

ojoj... :D to się działo!

cieszę się, że testy są ujemne!!! :)
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 06, 2009 8:07

Właśnie zwątpiłam w ludzkość... :evil:
Dostałam taką wiadomość:
"witam chciałabym kotka tego centkowanego bo jest cudny!!! ale potrzbuje go od zaraz najlepiej jutro. mogłabym spotkac się w centrum ok god z 17 mój nr....."


Zaczęliśmy wypuszczać dzieciaki do przedpokoju i kuchni (w pokoju jest zbyt wiele zakamarków, gdzie dziewczyny mogłyby się zaszyć). Malażka ogląda je ze zdumieniem. Trudno mi powiedzieć, co się między nimi dzieje, bo biegają wszyscy jak szaleni i wszyscy wszystkich pacają łapami po głowie, ale niegroźnie. Owies w doniczce został stratowany, w doniczce z zasianą miętą został wykopany dołek, czereśnie rozsypane i podeptane brudnymi od ziemi łapami i generalnie zabawa przednia. Na noc zamknęliśmy gnojki z powrotem w łazience, ku ich wielkiej i wyrażonej wokalnie rozpaczy. Niestety musimy je mieć pod kontrolą i pod ręką ze względu na konieczność podawania im: F-lysene 2x dziennie, Lamisil 1x dziennie, Biogen Kt raz na 5 dni i smarowanie grzyba raz na 5 dni. Marzę o dniu, kiedy będę mogła im po prostu postawić michę bez przemyślnego mieszania z proszkami i bez pilnowania, żeby każdy jadł swoje.
Po południu postaram się zdjęcia wstawić.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Pon lip 06, 2009 8:32

:D

no to się zacznie demolka :twisted:
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 06, 2009 9:15

no..:)
po prawie miesiącu siedzenia w łazience mają duuużo energii do rozdania.
One dosłownie potarfią biegać po ścianach! Zamieszanie jest nielada. Malażka patrzy na to wszytsko z dystansu i z troską o swoje terytorium, ale czasami nie wytrzymuje, przyczaja się .. i poluje na ktoregoś malucha:) ale tylko go paca albo doprowadza do ładu - czyli pozycji uległości i dalej sobie patrzy :twisted:

a co do demolki to nasze mieszkanie jest ascetycznie użyteczne, żadnych zbędnych "cosiów", które mogły by zostać zjedzone lub zrzucone ze stołu lub szafki.. :wink: choc pewnie coś jednak może się znaleźć ku naszemu zaskoczeniu.. :)

mih

 
Posty: 784
Od: Śro cze 24, 2009 11:36

Post » Wto lip 07, 2009 9:38

A ja widziałam wczoraj Maleńtasy na własne oczyska :D

UROCZE SĄ!!! :1luvu:

Laoś faktycznie - zero stresu - dzielny i pogodny mały rozrabiaka :D jak się zagalopuje to mu się mini głupawka włącza przez co wygląda jeszcze cudowniej, bo ma takie fajne białe skarpetki i jak biega to pociesznie wyglądają te jego łapeczki :D no i ogonek ma zabójczy... taki fajny maleńtasowy :D

Xena jest odważniejsza ale i tak w porównania do Lao, to cykor wielki :D długo się zastanawiała czy wychodzić z łazienki czy nie, ale jak się zdecydowała, to była zabawa i głupawka na całego :D Widać, że Malagę traktują jak mamę, chyba taką rolę jej przypisały, bo jak widzą Malagę w drzwiach to odważniej do niej podchodzą i decydują się na wyjście z łazienki. Xena, jak już poczuje, że nikt jej przestrzeni nie chce zabrać i wpakować do łazienki, zaczyna też być bardziej zainteresowana ludziem. Uwielbiam takie koty, które właśnie po jakimś czasie zaczynają się zastanawiać - czy jest się w zasadzie czego bać? :)

Masza to moja nowa miłość maleńtasowa. Maszeńka zdecydowanie najbardziej się obawia tego całego zamieszania, ale po chwili dołącza do siostry i brata. Jest bardzo ciekawska - jako pierwsza zdecydowała się pobawić moimi palcami wędrującymi po drzwiach :D Jestem przekonana, że kilka dni, tygodni i zaróno Masza jak i Xena pokochają człowieka. Zauważyłam, że chłopaki maleńtasy są chyba bardziej przebojowe niż dziewczynki, bo u nas z Malagą, Mają i Milusiem też tak było. A po krótkim czasie wszystko się wyrównało i cała trójka mruczała jak traktorki :)

No... i Malaga przecudna jest... i rozmiziana i przyjacielska i przychodzi na powitanie... jak Maleńtasy będą ją miały za nauczycielkę, to za dwa tygodnie towarzystwo będzie najbardziej rozmruczane pod słońcem 8)
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 07, 2009 10:08

Poddasze pisze: Widać, że Malagę traktują jak mamę, chyba taką rolę jej przypisały, bo jak widzą Malagę w drzwiach to odważniej do niej podchodzą i decydują się na wyjście z łazienki.
No... i Malaga przecudna jest... i rozmiziana i przyjacielska i przychodzi na powitanie... jak Maleńtasy będą ją miały za nauczycielkę, to za dwa tygodnie towarzystwo będzie najbardziej rozmruczane pod słońcem 8)


Nie wiem, czy mam ci pisać, że zaraz po tym jak wyszłaś Malażka straciła cierpliwość i spuściła towarzystwu lanie :P

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Wto lip 07, 2009 10:31

:lol:

no jak towarzystwo rozpełzło się po kątach i uskuteczniło demolkę bazylii to ja sę wcale nie dziwię 8)
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 07, 2009 12:03

Otóż to! są pewne granice przyzwoitości.. :P

mih

 
Posty: 784
Od: Śro cze 24, 2009 11:36

Post » Wto lip 07, 2009 12:20

Dla zilustrowania:
Obrazek Obrazek

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Wto lip 07, 2009 12:24

a zdjęcie Mró będzie? :oops:
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 07, 2009 12:25

swoją drogą Lao świetnie dedukuje:
okrągłe = turlanie
ogonek = myszka
turlanie + myszka = łapki na posterunku!
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 51 gości