Zielonooka Jańcia FIV+ zostaje u kwiatkowej...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 28, 2009 12:58

Nie wiem, co napisać. Tu trzeba rady kogoś bardziej doświadczonego. Trzymaj się :(
Obrazek [

heket

 
Posty: 190
Od: Śro lip 23, 2008 15:04
Lokalizacja: Józefosław

Post » Wto kwi 28, 2009 13:00

Napisz do CoolCaty, ona zna Jańcię i może coś doradzi. Może farmakologicznie ją wyciszyć? :roll: Np. Kalm Aid...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto kwi 28, 2009 13:26

Mój Maguś (też boguszek) z początku też darł się nieustannie i bez przerwy domagał pieszczot. Jest u mnie od Wielkiej Soboty i mam wrażenie, że to się stopniowo wycisza. Tzn. już nie miauczy bez przerwy, bo nadal "wkleja" się we mnie gdy tylko wejdę do woliery. Też mam wrażenie, że mógłby tak kilka godzin...
Może i Jańcia się uspokoi jak zobaczy, że człowiek jej nie zniknie?
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 28, 2009 16:02

Kwiatkowa, idź z kotką do weta jeśli katar ma znowu. Na tym polega niestety FiV, że często infekcje nawracają. Niech lekarz doradzi od razu leki, które ją wyciszą.
Jeśli nie będziesz już dawać rady, to trzeba będzie Jańcie przywieźć do mnie, albo do Warszawy i podrzucimy ją do Boguszyc, gdzie będzie czekac na dom w towarzystwie innych kotów.
Tu nie ma innego rozwiązania. Mam pełną świadomośc jak męcząca potrafi być Jańcia. Możliwe, że ona nie jest w stanie funkcjonowac bez kociego towarzystwa.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 28, 2009 16:59

CoolCaty, a czy masz jakieś doświadczenie z tym preparatem Kalm Aid?
Albo czy w takim jak Jańcia przypadku mógłby pomóc Feliway?

Kwiatkowa miała się kontaktować z ryśką w sprawie kropli Bacha,
moim zdaniem faszerowanie kota "psycholekami" też nie jest dobrym rozwiązaniem :?
Bardziej chyba trzeba jakiegoś pomysłu na korektę jej zachowań...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto kwi 28, 2009 17:14

Aleba pisze:Jutro wieziemy Blusio-już-nie-olewacza na wizytę kontrolną, postaramy się pobrać mocz do badania i zobaczymy jak działają leki (zwłaszcza czy białkomocz się utrzymuje).
Na razie za pomocą diety i leków udało się wyeliminować lanie po kątach, od ponad tygodnia wszystko ładnie ląduje w kuwecie (tfu tfu tfu).
No i jestem w pozytywnym szoku. W przeszłości dla odstresowania Blusi i poprawy jej stosunków z Narcyzem stosowałam Feliwaya i krople Bacha. Trochę pomogły, ale napięcie nadal było wyczuwalne i do łapoczynów nadal dochodziło. Teraz, wobec otrzymanego zalecenia zmniejszenia poziomu stresu u Blusi, sięgnęłam w desperacji po Kalm Aid. Podaję go od jakichś 3 tygodni i aż uwierzyć nie mogę - Blusia zaczęła się bawić, przychodzi do mnie na mizianki, nawet pozwala się trochę potrzymać na kolanach (czego generalnie nie lubi), w nocy po mnie depcze z głośnym mruczeniem i każe się wygłaskiwać, poprawił jej się apetyt, biega po domu i zagląda w miejsca, gdzie wcześniej nie wchodziła (chyba się bała). Zachowuje się jak zupełnie inny kot. Teraz dopiero do mnie dociera jak ona wcześniej musiała być zestresowana :(
Środek podawałam też Narcyzowi, dopóki mi się nie uwstecznił i nie zaczął przede mną wiać w panice :? Więc jemu akurat ta kuracja nie wyszła na dobre. No ale teraz dałam mu już spokój, powinien się za jakiś czas znowu ośmielić.


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4355670

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto kwi 28, 2009 17:36

Jana, ja akurat to czytałam a pytam bo mnie zastanowiło to ostatnie zdanie:
Aleba pisze:Środek podawałam też Narcyzowi, dopóki mi się nie uwstecznił i nie zaczął przede mną wiać w panice :? Więc jemu akurat ta kuracja nie wyszła na dobre. No ale teraz dałam mu już spokój, powinien się za jakiś czas znowu ośmielić.


Skąd taka reakcja?
Czy to efekt podawania tego preparatu czy coś innego?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto kwi 28, 2009 17:37

pixie65 pisze:Jana, ja akurat to czytałam a pytam bo mnie zastanowiło to ostatnie zdanie:
Aleba pisze:Środek podawałam też Narcyzowi, dopóki mi się nie uwstecznił i nie zaczął przede mną wiać w panice :? Więc jemu akurat ta kuracja nie wyszła na dobre. No ale teraz dałam mu już spokój, powinien się za jakiś czas znowu ośmielić.


Skąd taka reakcja?
Czy to efekt podawania tego preparatu czy coś innego?


Domyślam się, że efekt podawania preparatu :wink:

Moje tymczasy Iglak i Świerczek też by tak zareagowały na wszelkie próby podawania czegokolwiek (leczenie ich to była masakra, głównie psychiczna).

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto kwi 28, 2009 17:44

Jana pisze:Domyślam się, że efekt podawania preparatu :wink:

A...teraz paniała.... :wink:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto kwi 28, 2009 18:25

A jak by tak porozmawiać z behawiorystą?(psycholog zwierzęcy) Oni mają jakieś tam swoje sposoby :roll: Na forum Krakvetu coś kiedyś czytałam :roll: Trzeba próbować wszystkiego... Kwiatkowa kurcze współczuje :(
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto kwi 28, 2009 18:31

Wspólczuję Ci Dorotko,współczuję Jańci-tak bym chciała,zeby wszystko sie szczęśliwie ułożyło!!!!!!!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Wto kwi 28, 2009 20:31

Dzięki... jutro pójdziemy do weta w związku z tym katarem, może popytam o jakieś leki uspokajające, zobaczymy co zaproponuje.
Jancia teraz, wieczorem, trochę spokojniejsza. Byle tylko noc dała przespać, to jakoś da radę wytrzymać.

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto kwi 28, 2009 22:20

Kwiatkowa, odpisałam :)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto kwi 28, 2009 22:34

dzięki! i ja napisałam o co prosiłaś:)

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro kwi 29, 2009 10:23

Jancia się opala :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

Bardzo poważny kot... :wink:

Obrazek

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości