Maguś, Lulu (FIV+) i Kotofrodek. Le-wo-ru-cja - str 53

[15pietro]

WOW
Jestem pod wrażeniem....Pod wielkim wrażeniem Zofio

też się pod tym podpisuję rewelacja

[Myszi]

WOW
Jestem pod wrażeniem....Pod wielkim wrażeniem Zofio

też się pod tym podpisuję rewelacja

I ja! I ja!

REWELACJA!

[Beata]

dopiero tutaj do tego watku dotarlam...

Zofia, szapoba
i pieknie, ze masz takie warunki, zeby Magus mogl spokojnie sobie mieszkac

widac, ze kocio sie wyluzowal

[iwcia]

Maguś na zdjęciach wygląda na zadowolonego

[ruru]

A ja dopiero teraz
i aż mnie zatkało
z zachwytu
jak mu dobrze temu Magusiu
i jaki z niego miiiiziak przesłodki

[Amica]

Super akcja. Zofio, podziwiam, udowodnilas, że chcieć to móc
A Madżik jest prawdziwy Lucky Cat

[KarolinaS]

oglądałam zdjęcia
Zofio jesteś wielka
respect

[Maryla]

wielki szacun, za decyzje

[Zofia.Sasza]

Dzisiaj rano Maguś się BAWIŁ Zaczął skakać po posłanku i łapać wyimaginowaną MYSZĘ! Umieściłam mu więc taką polarową "wędkę" z piórkami na końcu. Skorzystał z duuużą satysfakcją.
Poza tym łazi po siatce. Włazi na górę, gdzie jest taka szyna z żabkami od zasłon i igra nimi, a potem zjeżdża z hurgotem na sam dół. Mam nadzieję, że siatka wytrzyma 4 kg kociska
Martwi mnie to jego kichanie, zwłaszcza, że jutro kończymy augmentin. Nie wiem też czy to dobrze tak go na okrągło faszerować antybiotykami (grzybica może wkroczyć). On je bierze praktycznie cały czas od trzech tygodni. Wyciek z noska, o ile jest, to czysty, a ten katar jest przecież zasadniczo wirusowy chyba?
Chcę go skonsultować z jeszcze jednym wetem, ale to jak się lepiej zadomowi (oczywiście o ile nic nie wyskoczy). I teraz pytanie gdzie? Wiem, że są dobre wetki na Białobrzeskiej, ale to daleko strasznie. Nic, będę szukać. Jakby ktoś miał jakieś sugestie, będę wdzięczna!

[Maryla]

moze zrob mu wymaz z nosa i antybiogram?
ja mialam kota z takiego "przytuliska" i on mial w nosie co prawda zwykle bakterie E.coli ale za to na prawie wszystko oporne
w koncu wyleczylo go dlugotrwale podawanie inmodulenu

[Zofia.Sasza]

Zrobię wymaz. Muszę tylko pozbierać się finansowo. ja tak czuję, że w tym jego nochalu kwitnie bujne życie

[Amica]

Poza tym łazi po siatce. Włazi na górę, gdzie jest taka szyna z żabkami od zasłon i igra nimi, a potem zjeżdża z hurgotem na sam dół. Mam nadzieję, że siatka wytrzyma 4 kg kociska

Ta siatka jest chyba stalowa? Osadzona w drwwnianej ramie? Na pewno wytrzyma

[Zofia.Sasza]

Poza tym łazi po siatce. Włazi na górę, gdzie jest taka szyna z żabkami od zasłon i igra nimi, a potem zjeżdża z hurgotem na sam dół. Mam nadzieję, że siatka wytrzyma 4 kg kociska

Ta siatka jest chyba stalowa? Osadzona w drwwnianej ramie? Na pewno wytrzyma

Stalowa. Kota tak. Istnieje jednak inne niebezpieczeństwo - mój Sasza (20 kg collie) koty wręcz UWIELBIA. I okazuje wyraźną dezaprobatę dla faktu, że nie może się pobawić z tym nowym kolegą. Mam wizję jego szarży na siatkę Dlatego jak idę do pracy, zabezpieczam dodatkowo dolną część taką ikeowską żaluzją z bambusa.

[Zofia.Sasza]

Maguś i Frodzio BAWIĄ SIĘ przez siatkę. Maguś podchodzi do niej i trąca łapką, na to Frodzio się podkrada wijąc radośnie ogonem, paca łapką w siatkę, a potem oddala się tzw. "bocznym susem" (wiecie, o co chodzi, nie?). I znowu od początku. Albo Maguś mruczy i ociera się o siatkę, a Frodzio paca łapką Magusia. Strasznie mi żal ich obu, bo najwyraźniej chcieliby nawiązać bliższy kontakt. Ale na to, to ja już się raczej nie odważę.

[Maryla]

moze kolejny test Magusia bedzie ujemny?

a w sumie zabawe maja oryginalna