Chlory, Potwory & Psy. Debilowo - cz.II. Po szpitalu

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro lut 25, 2009 20:00

To ci się narobiło, ale nie martw się na pewno sobie poradzisz i ile nianiek będziesz miała do pomocy :roll:

Za tylko dwie sztuki kciuki trzymam :ok:

A tak na marginesie, to mam wrażenie, że moja mała krówka Tośka jak mi tutaj ostanio latała po biurku to musiała sobie na twój wątek zerknąć. :evil:
Wchodze dzisiaj do pokoju córki, a to gnojstwo małe siedzi sobie na półce 2 m na ziemią, wyciągnięta maksymalnie i łapką zdziera plakat córce ze ściany obok. Jak mnie zobaczyła, chwyciła resztki papieru w zęby i sp...... :mrgreen: Szkoda tylko ,że akurat aparat się ładował, bo bym uwieczniła tę chwilę :evil:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro lut 25, 2009 21:35

Czemu lekarstw nie żrą, skoro wszystko żrą :twisted:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro lut 25, 2009 21:39

tosiula pisze:Czemu lekarstw nie żrą, skoro wszystko żrą :twisted:


No bo pewnie musiały pokazać, że jednak wszystkiego nie żrą, a w szczególności tego co powinny :roll:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw lut 26, 2009 0:26

AgaPap pisze:To ci się narobiło, ale nie martw się na pewno sobie poradzisz i ile nianiek będziesz miała do pomocy :roll:

Ehem, zwłaszcza Paskudztwo gotowe zeżreć każdego intruza :twisted:
No, co prawda kociaki (kiedyś tam tymczasowane) nawet w miarę zaakceptowała, zresztą psi pokój nie jest dostępny dla diablicy :wink:

Jeszcze jestem ciekawa, jak zareaguje Kazan... Przybrany tatuś :smokin:

AgaPap pisze:Za tylko dwie sztuki kciuki trzymam :ok:

A tak na marginesie, to mam wrażenie, że moja mała krówka Tośka jak mi tutaj ostanio latała po biurku to musiała sobie na twój wątek zerknąć. :evil:
Wchodze dzisiaj do pokoju córki, a to gnojstwo małe siedzi sobie na półce 2 m na ziemią, wyciągnięta maksymalnie i łapką zdziera plakat córce ze ściany obok. Jak mnie zobaczyła, chwyciła resztki papieru w zęby i sp...... :mrgreen: Szkoda tylko ,że akurat aparat się ładował, bo bym uwieczniła tę chwilę :evil:

:lol:
Może cenzurę wprowadza i córkę od treści nieprawomyślnych chce chronić? 8)
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Czw lut 26, 2009 0:32

tosiula pisze:Czemu lekarstw nie żrą, skoro wszystko żrą :twisted:

Jak nie żrą, jak żrą 8)
Jeszcze rano Bulwa (ostatnio norma) rzucał się na mój capivit.
Za to kiedy wieczorem wpychałam mu do mordy antybiotyk, nagle stwierdził, ze tabletek to on chyba jednak nie lubi... :roll:



O 19 byliśmy u weta. Temperatura obniżona (to ponoć oznacza, że w ciągu 24 godzin powinien nastąpić poród).
Już 3 razy dzwoniłam do wetki :oops: :oops:. Bo Kiara a to dyszy, a to drży, a to jest głodna i czy mogę dać jej jeść.
Teraz łazi po pokoju w tę i z powrotem, szukając dla siebie miejsca w życiu :wink:. Chyba się zaczyna.
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Czw lut 26, 2009 1:18

trzymam kciuki, żeby wszystko poszło ok i współczuję paskudnej niespodzianki :ok: za małe swetry, w niedużej ilości :ok:
Będzie konkurs imion ? :twisted: jeden może być Golf :twisted:
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Czw lut 26, 2009 8:10

Golf mi się podoba :twisted:

A zwierząsio bierze mnie na wytrzymałość :roll:
Nic się jeszcze nie wydarzyło. To znaczy owszem: łazi rudzielec z kąta w kąt, dyszy, skacze, usiłuje wleźć na parapet... I zasadniczo przejawia podobne zachowania typowe dla dojrzałej, statecznej mamusi 8)

Na razie z zapałem niańczy wędzone ucho świni 8O
Mutant jeden.


O, a'propos mutantów.
Pierniczki żrą.
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Czw lut 26, 2009 8:22

Behemotka położną zostanie 8O Ale się narobiło.
Trzymam kciuki. Serpentyny nie trwają wiecznie, w końcu na prostą wyjdziesz :ok:

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Czw lut 26, 2009 8:38

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

I jak stan liczebny?

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Czw lut 26, 2009 8:50

Obrazek :wink: :wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw lut 26, 2009 9:03

MarciaMuuu pisze::ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

I jak stan liczebny?

Głupol twardo trzyma tajemnicę dla siebie :roll:
Za moment wychodzimy do weta na kontrol. Szczęśliwie jest bardzo blisko, mam nadzieję, że po drodze żadna niespodzianka nie wypadnie, bo słyszałam, że i tak się trafia :strach: :strach:
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Czw lut 26, 2009 9:05

Kciuki za kątroll! :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw lut 26, 2009 9:14

To czekamy na wiadomości o liczbie przychówku :D


A ten plakat, który krówka zdemolowała to był zespół Tokyo Hotel, wiec nie dziwię się, że stwierdziła, że ma dość ( wyląd lidera można sobie na necie sprawdzić) 8O
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw lut 26, 2009 12:45

AgaPap pisze:To czekamy na wiadomości o liczbie przychówku :D


A ten plakat, który krówka zdemolowała to był zespół Tokyo Hotel, wiec nie dziwię się, że stwierdziła, że ma dość ( wyląd lidera można sobie na necie sprawdzić) 8O

Widzisz? Ma kocio gust 8)

Rude ma się nieźle, głównie leży i dyszy. Nawet prawie jej się odechciało łazić na tylnych łapach :roll:


A Paskudztwo wypatroszę tępą zardzewiałą łyżką posypaną chlorkiem sodu :evil: :evil: :evil: :evil:
Podczas wywlekania z psiego pokoju ta smoczyca chciała zbić rudzielca. Ponieważ rudzielca nie mogła dosięgnąć, bo trzymałam mocno, zbiła mnie :x
Mam 11 dziur na dłoni. Już mi spuchła i boli - zwłaszcza podczas pisania na klawiaturze (co jest o tyle problematyczne, że jestem w pracy* i siedzę przy kompie...).

* Kiara ma opiekę, żeby nie było. Czekam na informację zawierającą magiczne hasło "wody płodowe" i w ciągu godziny jestem w domu.
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Czw lut 26, 2009 12:54

behemotka pisze:A Paskudztwo wypatroszę tępą zardzewiałą łyżką posypaną chlorkiem sodu :evil: :evil: :evil: :evil:
Podczas wywlekania z psiego pokoju ta smoczyca chciała zbić rudzielca. Ponieważ rudzielca nie mogła dosięgnąć, bo trzymałam mocno, zbiła mnie :x
Mam 11 dziur na dłoni. Już mi spuchła i boli - zwłaszcza podczas pisania na klawiaturze (co jest o tyle problematyczne, że jestem w pracy* i siedzę przy kompie...)


To ja poprosze zdjęcia wypatroszonego Paskudztwa :mrgreen:

A tak na poważnie to ci współczuję, jak mojego TŻ-ta pogryzł nasz Felcio to były zastrzyk przeciwtężcowy (mam nadzieję, ze jesteś zaszczepiona), antybiotyki i do tego przez 3 dni samochodu nie mógł prowadzić, bo mu tak ręka spuchła :(
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 72 gości