gigakot, mikrokot i mechakot. Koty piwniczne :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 26, 2008 14:16

najpiękniejszy ogonowy "wycior" jaki w życiu widziałam :D
piękne masz te koty. Inka-Terminator też wymiata :wink:
i Inusia pięknie wygląda, taka okrąglutka :) ja, ile bym nie dała Ryśkowi to on chudy jak patyk :( ale widać - taka uroda
super zdjęcia, naprawdę :)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 26, 2008 14:47

Elvisowy ogon to szaleństwo, ciężko oderwać wzrok jak kot biega z ogonem jak skrzydła husarii :D Uwielbiam jak mi nim nogi owija gdy daję kotom żreć. Kiedy go przywieźliśmy z hodowli to miał ogonek cieniutki jak wykałaczka i komicznie długi, strasznie śmiesznie wyglądał.
Nie wiem czemu, ale oczy Inki zawsze tak na zdjęciach wychodzą podczas gdy Elvisowe są normalne. To chyba przebija jej prawdziwa natura :twisted: Inka pewnie tak tyje po kastracji lub/i przez to, ze ma nieograniczony dostęp do misek. Poza tym Elvis ostatnio na wołowinę się obraził i Inka wyżera mu jego porcje...muszę wreszcie coś z tym zrobić.
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Wto paź 28, 2008 13:30

co słychać u pięknych koutów?? :)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 28, 2008 13:55

Zgodnie z zasadą jak nie urok to s#$% :?
W sobotę w kuwecie znalazłam naszyjnik: koraliki nanizane na piękna długą czerwona wstążkę. Nie wiem kiedy Elvis ją zeżarł, ale dobrze, że z niego wylazła. No i od tamtej pory mamy śmierdzące płynne sensacje jelitowe, wygląda trochę na lamblie więc muszę to zbadać. Najgorsze jest to długie futerko... wystrzygłam mu już chyba całe portki.
Na szczęście futrom humor dopisuje i leją się teraz już od 5 rano bezustannie :? Nie wiem czy to zabawa czy próba zamordowania się, ale jak tylko je rozdzielam to jest czarna rozpacz :crying:
Jak to możliwe, ze Inka tupie bardziej od Elvisa? Jak skacze to jest lekka jak piórko a jak spada to jak kula armatnia :roll:
Tyle w tym wszystkim dobrego, ze od kastracji z kocura zaczyna się robić powoli miziak jak należy:
Obrazek
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Wto paź 28, 2008 13:59

15pietro pisze: Jak skacze to jest lekka jak piórko a jak spada to jak kula armatnia :roll:


Słaba byłam z fizyki ale zdaje się że to grawitacja... :wink:

PS
Zofijo, kasa doszła, dzis jade do wetki po wymazówki i badamy gluciory
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Wto paź 28, 2008 15:01

łojeju, no masz Ty sensacje z tymi kotami.....NASZYJNIK????!!!! Jej trzeba chować przed nimi wszystko - jak przed dziecmi :roll:

Elvis - jaki on jest ogromniasty!! 8O No i przepiękny oczywiście!!!! Inusię proszę wygłaskać ładnie :)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 28, 2008 15:07

koraliki Elvis sam wyprodukował, były nanizane na tą wstążeczkę :wink:
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Wto paź 28, 2008 15:30

zdolniacha!! zróbcie interes - zacznijcie sprzedawać :twisted:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 28, 2008 15:48

na bazarek? :wink:
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Wto paź 28, 2008 16:03

:mrgreen: no niestety kot nam się chwilowo popsuł i już koralików nie produkuje, zresztą te jego koraliki były całkiem spore... Nie skazałabym nikogo na obcowanie z tym co teraz zostawia w kuwecie. Swoją droga ta wstążka miała z 10 cm i 2 cm szerokości. Odgryzł mi ją z koszulki jak był w szafie :? Jakby ktoś miał wstążkożrącego kota polecam Intervet Remover tym go "odkłaczylam" :lol: Zawsze wszystkie sznurki chowam, ale, że będzie mi zżerał ubrania to bym nie wpadła. Może to mol?
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Wto paź 28, 2008 16:06

tak czy inaczej całe szczęście że to wydalił. zdarzają sięprzecież przypadki śmiertelne połknięcia nitek czy włosów anielskich....
ucałuj futrzaki!!
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 28, 2008 16:26

oj wiem, mało nie padłam jak zobaczyłam, ze to zjadł. Potem też długo sprawdzałam czy długość się zgadza i czy coś tam jeszcze w kocie nie zostało. Ujmę to tak, gdyby to było przed dokoceniem to by się zatkał na amen. Na szczęście odkąd jest Inka to Elvis się dużo rusza i ma lepszą perystaltykę.
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Wto paź 28, 2008 22:39

Jaki on wielki i włochaty. I ogon ma wspaniały :)

Dobrze, że wyszło z niego to co bezprawnie pożarł.
Obrazek
"Jeśli powiedzą nam – chcecie za wiele –
jasne, że tak, chcemy za wiele, chcemy więcej, chcemy osiągnąć wszystko"

AKowiec

 
Posty: 823
Od: Wto cze 26, 2007 9:41
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 29, 2008 18:30

Zdolne mam zwierzątka.
Dziś o 5 rano obudził mnie łomot. Elvis skoczył z drapaka na kryta kuwetę. Widać chciał zasugerować, że jest za mała :twisted:
Obrazek
Potem kotecki przez dwie godziny radośnie bawiły się tymi plastikowymi kawałkami w surfing podłogowy :evil: nie chciało mi się wstać ich uciszać bo przynajmniej się nie darły.

Brzegi kuwety okleiłam taśmą, żeby się futra nie pokaleczyły. W takiej postaci będzie nam zdobić pokój, aż do przyjazdu nowej.
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Śro paź 29, 2008 19:18

No pięknie :? współczuję takiej pomysłowości kotecków :wink:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sigrid, Silverblue i 37 gości