Femka pisze:CoToMa pisze:Będzie dobrze.
Musi być.
Inna opcja nie wchodzi w grę...
niestety wchodzi.
Intensywnie myślę. Obie wetki (bardzo dobre i dużym doświadczeniem) potwierdziły otrucie. Ale maluszek był najpierw u karmicieli w klatce, a potem od poniedziałku do czwartku u mnie. Jakim cudem został otruty? Kiedy? Czym?
i dlaczego tylko te dwa czarnuszki? Jeden bez większego problemu wyszedł z tego? Był znacznie słabszy i chudszy. Dał radę. A ten nie może sobie poradzić
i to tez doczytalam...tule mocno, biedne malenstwo, nie mam słów
