Lusia- zdjęcia z DOMU! nowe zdjecia.

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto cze 10, 2008 12:27

Kurczę, to może jest tak jak Pixie pisze ?
Może gdzieś faktycznie zawadziła nóżką :(

a z tym grzybskiem na razie trzeba poczekać co wet. powie
ech... :(
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 10, 2008 12:48

pixie65 pisze:Hej...może ona wcale tego nie wygryzła, tylko zaczepiła pazurkiem i...wyrwała...
Coś podobnego widziałam kiedyś u kotki koleżanki tylko, że wtedy pazur ocalał...Kotka zaczepiła o coś, a że panikara - próbowała uciekać i tak sobie pazur nadwerężyła. Długo się goiło, trzeba było dezynfekować.


zobacze co wet powie, oj z ta Lusienka klopoty, klopoty.
nie wiem o co mialaby zaczepic, u nas raczej nie ma takich miejsc :(

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 10, 2008 12:55

Czekamy i kciuki trzymamy

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 10, 2008 13:20

Ale się narobiło. Widziałam przypadki wylizywania się., ale takie okaleczenie. Może to faktycznie był jakiś wypadek. Grzyb zniknie, zobaczysz.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Wto cze 10, 2008 18:14

wątek mi się gdzieś zaposiał, a tu takie "rewelacje" :roll: po felisvacu wysyp grzyba jest normą, zacznie się cofać jakiś tydzień po szczepieniu :ok:

nóżka wygląda jak rana urazowa :( musiała wsadzić gdzieś łapkę... czy to ta sama łapka, na którą Lusia wcześniej kulała???
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 10, 2008 18:20

I jak u weta :roll: :?:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Wto cze 10, 2008 18:21

juz po wecie.

zaraz wszystko opisze tylko musze dziecioka mojego wymyc ;)

Georg-inia- kulala na przednia a to tylnia nozka jest.

za chwile napisze jakie mamy leki, jaka jest strategia i o rade zapytam.
Tego weta za dobrze nie znam, troche go przemaglowalalm ale tez zapodal mi nieco nowosci wiec musze sie doksztalcic czy ma on racje ;)

Mojemu stalemu ufam a temu jeszcze nie wiem do konca, ale co mi sie podoba - nie leczy jak nie zna przyczyny i nigdy nie daje antybiotykow w ciemno ( robi rozne wymazy, posiewy, antybiogramy). Tzn Lusia zadnego antybiotyku na nozke nie dostala ze wzgledu na grzyba.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 10, 2008 18:53

:roll: :roll: :roll: :roll:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 10, 2008 18:59

tak wiec po kolei:

1) Noga - przyczyny moga byc rozne, mogla sama wygryzc, raczej zahaczenie wykluczam...moglo to byc pod wplywem np grzyba...niewykluczone. Wet spryskal ja czyms blekitnym ( niestety pod natlokiem informacji zapomnialam nazwy to byl skrot 3 duzych liter). W kazdym razie mialo to dzialanie przeciwbakteryjne takze bo czytal mi opis z tylu.
Na nozke mamy rivanol i bedziemy przemywac i robic oklady. Do tego smarowac w razie czego Vioseptem ( ktory to dostala na uszy i pyszczek)

2) Grzybica - zostalam zaopatrzona w nowa porcje Imaverolu. Bede jego stosowac bo i on mi sie skonczyl i Fungiderm, ale postanowilam wziasc jednak Imaverol, a jako ze to nie jedyny srodek wet tez mi jego polecil.
Pokazalam mu ze stosuje Surolan i teraz mam dylemat, bo kazal mi uzywac Vioseptu bo ma wieksze spaktrum. A po tym Surolanie uszka zrobily sie ladniejsze. Ale jednak kazal trzymac sie tego Vioseptu- i ja teraz mam dylemat co zrobic...czy ten Viosept, czy Surolan, czy moze rano Surolan a wieczorem Viosept?
dziewczyny HELP!!! co robic?
info o Viosepcie: "Viosept działa przeciwświądowo. Uszczelnia ścianki naczyń włosowatych. Działa również przeciwbakteryjne i przeciwgrzybiczo dzięki zawartości kliochinolu. Domifen działa bakteriobójczo, a ponadto zmniejsza napięcie powierzchniowe skóry, co ułatwia przenikanie i wchłanianie pozostałych czynników maści w głąb skóry".

3) Broda Lusi - podobno to toczen skorny, mam przemywac Rivanolem i potem smarowac mascia cynkowa.
Poczytalam o toczniu i sie zalamalam: "Toczeń rumieniowaty układowy, LES, SLE (łac. Lupus Erythematosus Systemicus, ang. Systemic Lupus Erythematosus) - choroba autoimmunologiczna. System odpornościowy uszkadza tkanki oraz komórki własnego organizmu. Dochodzi do uszkodzenia skóry, stawów, nerek, serca, płuc, mózgu. Objawami charakterystycznymi są także zaburzenia hematologiczne (cytopenie). "
Nie wiem co o tym myslec, jesli ona faktycznie ma tocznia to stad ta kulejaca lapka moglaby byc...ale mam nadzieje ze to nie to bo sie zaplacze.
Do poczytania daje link: http://www.lupus-selbsthilfe.de/p_choroba.htm

Boze co ta Lusinka mi zmartwien przysporzy :cry:

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 10, 2008 19:13

Ale to niby toczeń skórny, więc niekoniecznie przechodzi w narzadowy, prawda :roll: :?:
A czy toczeń ludzki i koci przebiegaja tak samo :roll: ?

Tak czy inaczej :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Wto cze 10, 2008 19:40

To na bródce to się też robi przy spadku odporności, kot rodziców
miał takie coś i trzeba było wzmocnić system immuno
To były takie jakby łyse zgrubienia na bródce...
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 10, 2008 20:09

ja jeszcze sie z moim wetem co do tego skonsultuje bo i tak sterylke bede robic u swojego zaufanego.
Moja poprzednia tymczasowiczka Layla tez miala podobne czarne grudki i byl to koci tradzik.
Narazie przemywac rivanolem i smarowac mascia cynkowa nic nie zaszkodzi.

mam nadzieje ze gira sie szybko zagoi.
i grzybica pojdzie precz.

Tak czytam w ogolnym watku schroniskowym jak wiele bid przybylo, biedne tylko suche jedza, tak mi zal i tak sie ciesze ze Lusi juz tam nie ma.
Serce sie kraje jak sobie pomysle co by z niej zostalo gdyby tam w dalszym ciagu przebywala.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 11, 2008 7:32

jednak chyba zostane przy surolanie, z tego wzgledu ze wieczorem posmarowalam Vioseptem i dzis uszy jakby bardziej zagrzybione, wiec sie chyba bede trzymac jednego wczesniej sprawdzonego.
Dzis czeka nas kapiel Imaverolem, to sie bedzie dzialo ;)

Noga zdezynfekowana, polana juz rivanolem, wyglada troszke lepiej.
Ufff.
Broda tez natarta rivanolem i zasmarowana mascia cynkowa.

Niech kocina zdrowieje bo oszaleje.

Pozytyw znaleziony- Lusia calkiem ladnie je :D

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 11, 2008 9:22

Jowitko, trzymajcie sie!!!
Jesli chodzi o brode, to tak jak Ci mowilam, stawiam na tradzik. Moj Sforzo dostal takiego wysypu na brodzie po zmianie kontynentu (stres, zmiana diety, chwilowy spadek odpornosci- jak u Lusi) i dlugo go to "zdobilo". Po dosc dlugim czasie ustapilo samo, a kot w zdrowiu przezyl 17 lat. Mam nadzieje, ze u Lusi jest to samo!!!!
W piatek przywioze Ci lek dezynfekujacy w srayu (zostal mi po lutowej operacji mego przepastnego brzucha), znacznie wygodniejszy w uzyciu od rivanolu i bezbarwny, rownie skuteczny (stosowany w szpitalach).
MUSI BYC DOBRZE!!!!!
Lusience zycze zdrowia a Tobie sil!!!! Najwazniejsze, ze kicia juz po drugiej stronie kraty :!: Wiesz Etka, na watku schroniskowym to ostatnio nie smiem sie nawet wpisac. Tak jak mowisz, tam tyle bied.... A czlowiek kompletnie bezradny!!!! Dobrze, ze chociaz drobne kroczki na naszym poznanskim "podworku" mozemy robic. Ale to ciagle malo. Pewnie ze wzgledu na Kelly, na Ciebie i wszystko co robia dziewczyny w Łodzi moj puls bije w Łódzkim schronie... A w naszym miescie nie chca wolontariatu... Skur...czybyki!!!
Uff, wybacz te wywody ale tak mnie dzisiaj dusi...
Caluski!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Śro cze 11, 2008 12:03

Joasia, u nas wolontariat w schronie ma ruszyc, wprawdzie rusza od stycznia i cos ruszyc nie moze ale mysle ze w koncu cos sie zmieni.

Lusia jako jedyna nie spi i sie szweda po domu, terazja wzielam na raczki i tak razem piszemy :wink:

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, pibon i 12 gości