Koty z ZOO z o.o.! Teri nie żyje [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 14, 2008 16:34

Teraz już z górki :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt mar 14, 2008 17:37

genowefa pisze:Teraz już z górki :ok:


Dla nas tak. Dla Tasiuna - wręcz odwrotnie! Klucha rozrabiaka zaczyna się wspinać pod górkę - tam gdzie tylko może (i tam gdzie nie może - też!) :wink: :lol:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pt mar 14, 2008 19:11

Znaczy koteczek szczęśliwy. A w poniedziałek wielki dzień - ściąganie szwów. Ja nie wiem jak to jest bo moja Pysia miał szwy rozpuszczalne.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto mar 18, 2008 12:08

Uhaha! Wszystko wróciło do normy! :D

Dr Dolittle zdjął szwy - powiedział, że ładnie się zagoiło!

Na co Tasia - już bez szwów i kaftanika - zareagowała jak młody konik na łące na wolności - patataj po całym domu!
Bardzo się to spodobało Kociemu - bo już się nudził, gdy się Tasiun z nim nie bawił. A Noreczce w sumie też "w to mi graj", bo Tasiuniek przestała oblegiwać nowe legowisko, na którym teraz może królować Królowa Nora (o kurczaki, przecież ja zapomniałam napisać, że dzieciaki futrzaki od jakiegoś czasu mają nowe legowisko. Poprawię się i puszczę zaraz foty).

Dziś rano Tasiun powrócił do rutuałów łazienkowych, kiedy w łazience szykuje się tatut - przez dwa tygodnie raczej nie towarzyszyła w tych przygotowaniach, a wraz ze zdjęciem szwów i kaftanika, nagle wróciła Tasi pamięć :wink: :lol:
Koci stwierdził, że skoro nie mamy już pilnowania Tasi na głowie, to nastąpił dla nas koniec okresu ochronnego i znów może nas zacząć budzić godzinę wcześniej niż budzik :twisted:
Chciałabym powiedzieć, że tylko Noreczka jest grzeczna, ale tego też nie mogę powiedzieć. To taka cicha woda jest. Robi słodkie oczęta, a jak myśli, że nie widzimy, to zaczepia Kociego i dawaj judo i zapasy po całej podłodze.

Teraz nastąpiła przerwa drzemkowa, mamut wreszcie trochę ogarnie otaczającą rzeczywistość, a w wolnej chwili puszczę zdjęcia.
Kurczaki, ale fajnie jest! Wszystko tak, jak być powinno :D

ps: mam pytanie. Szukamy tego trochę po książkach i 'lub czasopisma' i nie możemy znaleźć, co oznacza u futer wzajemne zaglądanie sobie w dziurę pod ogonem (tak, własnie w tę dziurę :wink: ) i nie chodzi tu o obce sobie koty, tylko o nasze własne, które bardzo dobrze się znają, a co jakiś czas obwąchują sobie tyłki. :wink:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto mar 18, 2008 16:32

Cieszę się, że Tasia już bryka :D Czekamy na zdjęcia Obrazek

Moje też obwąchują sobie tyłki, nie znam naukowego uzasadnienia tego zjawiska ;)
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto mar 18, 2008 18:40

Jaka idylla :lol:
Moje też się tak obwąchują.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Sob mar 22, 2008 17:57

W ferworze przedświatecznego szykowania
oraz w trakcie przerwy w pilnowaniu jaj przed krówkowymi pisankożercami
ŻYCZĘ WAM KOCHANE I KOCHANI
Obrazek
ZDROWYCH, RADOSNYCH KURCZAKOWO-ZWARIOWANYCH ŚWIĄT! :lol:


ps: obiecane zdjęcia już po Wielkanocy...
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto mar 25, 2008 9:48

Zdjęcia dawaj!!!
:twisted: :twisted: :twisted:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro mar 26, 2008 16:50

Znalazłam! Znalazłam! Znalazłam:
"Podczas przyjacielskiego pozdrawiania się kotów również może
dochodzić do wymiany substancji zapachowych, zazwyczaj przez
wzajemne ocieranie się pyszczkami i głowami, na których te gruczoły
się znajdują. Takie zachowanie oraz wzajmne obwąchiwanie okolic
odbytu jest zwykle oznaką akceptacji i szacunku
[podkr. joshua] (choć może nam się to wydawać dziwne)."
STEVE DUNO "Wszystko o kotach" tłum.I.Olejniczak, P.Boniecki; ŚWIAT KSIĄŻKI Warszawa 2007, str.83
:D

Uschi pisze:Zdjęcia dawaj!!!


Uż, uż :wink: Proszę: Obrazek ZDJĘCIA Obrazek
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro mar 26, 2008 18:46

Ale mają super legowisko.
Ślicznie pozują króweczki.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt mar 28, 2008 12:07

Cudne stadko :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon mar 31, 2008 14:26

genowefa pisze:Cudne stadko :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Wcale nie cudne! Wredne, złośliwe, niegrzeczne i w ogóle be!
Dziś rano (kiedy jeszcze spałam) zwaliły największą doniczkę z kwiatkiem. Nie dość, że kwiatek NOWY (w piątek dostałam od przyjaciółki) się połamał, donica stłukła na amen, to jeszcze cała ziemia wysypała się w tą frędzelkową owcę!

Ponieważ odkurzanie tej owcy, zabrało mi straaaasznie dużo czasu - zdążyłam ochłonąć, skurczyć swe morderczo-matkowe instynkty, kluski mnie potem naprawdę UROCZO przeprosiły* i teraz znów mam
genowefa pisze:Cudne stadko :1luvu: :1luvu: :1luvu:



* czułe spojrzenie w oczy (Tasia także), głośny mruczący traktor i słodkie tramplowanie w nieskończoność. No czyż to nie jest miód na serce mamuta?!
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon mar 31, 2008 20:21

Od tego jest stadko, żeby psociło :twisted: Owca jest wyjątkowo upierdliwa do czyszczenia :roll: mam podobną tylko, że mniejszą, wyrazy współczucia.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon mar 31, 2008 20:49

Trójpak zaopiekował się kwiatkiem po swojemu. Widać aranżacja z donicą na podłodze bardziej im pasowała.
A przepraszać to Twoje króweczki potrafią. Moje nie są taki echętne do przeprosin.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto kwi 01, 2008 7:27

Ależ one są piękne, wszystkie kotki bez wyjątku :1luvu:
Uwielbiam łaciate :D a jak patrzę na Twoje stadko, to się od razu rozpływam :oops: :love:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości